Uwielbiam stacje benzynowe nocą. Pełne gwaru i pośpiechu w ciągu dnia, po 23:00 w dni powszednie stają się ostoją spokoju i harmonii, w której na kilka minut cukrzycowe tętno Warszawy zwalnia i wybija klasyczne 120 na 80. Sprzedawca może sobie darować wciskanie płynu do spryskiwaczy i hotdogów, bo wie, że po pierwsze o tej porze tajemniczy klient już śpi, a po drugie ten, kto odwiedza jego przybytek w nocy gdyby chciał sobie
@eich_hen_ddy: jeszcze gorsze są te koszyki. W środku dwie kajzerki ale koszyk trzeba ciągnąć za sobą zajmując przestrzeń jak autobus... I później taki dzban nagle skręca tarasując całe przejście w taki sposób, że ludzie potykają się o ten gówniany koszyk.
@vCertus Obudź się – Jeśli to czytasz, jesteś w śpiączce od prawie 15 lat. Próbujemy nowej metody. Nie wiemy gdzie ta wiadomość pojawi się w Twoim śnie ale mamy nadzieję, że uda nam się do Ciebie dotrzeć. Prosimy, obudź się.
Trochę mnie nie było, zaliczyłem urlop a później nic ciekawego na spotted się nie działo, a na grzebanie w starociach nie miałem czasu. Aż do wczoraj, wrzucam niżej rozmowę z frustratką od czupryn.