W tym roku urodziny postanowiłem spędzić w górach, a więc mój #spierdotrip dotarł na najwyższy szczyt polskich Bieszczad czyli Tarnicę. Pijcie ze mną kompot Mirki!
Pokaż był krótki, ale intensywny. Trwało to doslownie 5 minut więc zdjęcia kiepskie, robione na szybko. Z mojej strony amatorka fotograficzna, ale i tak się cieszę :3 Robione kartoflem z Chin. #zorza
@bladolux: no mi sie balans bieli ustawil na taki jaki mialem automatyczny w momencie gdy wlaczylem tryb pro, a wlaczylem go po drodze miedzy kompem a drzwiami, wiec tez pewnie mam z-----y, zwlaszcza ze tam jest zielone swiatlo na czujnik ruchu i moglo akurat dzialac
No ja tam za c---a remisu nie widziałem, Miller to wygrał chociaż oceniam na oko ¯\(ツ)/¯ Mimo iż nie punktowałem sobie na kartce runda po rundzie, to widać było już od ok. 5-6 starcia, że Ruiz tego na punkty nie wygra. Nie wiem jakie są zdania ekspertów, ale nawet po twarzach zawodników po ostatnim gongu było widać cały przebieg tej walki. Ciosy Ruiza nie robiły wrażenia na czarnym, natomiast meksykańcowi co chwilę
@bladolux: Licząc Ring Generalship, Miller to wygrał. Nie licząc samym trafionych ciosów. Fakt, black cocktail dostawał kontry, ale realizował swój plan taktyczny, narzucił styl i tempo pojedynku Ruizowi, samemu też mocno trafiając. Jak napisałem kilka wpisów wcześniej, trzeba nagradzać ofensywę, atakując odsłaniasz się i ponosisz ryzyko.
Wow, świetna walka, nie zapomnę jej nigdy. Po szóstej rundzie zacząłem mieć obawy, że Usyk nie da rady fizycznie i zakończy się to nokautem (nawet zastanawiałem się, czy nie punktować jej 10:8 dla cygana). Fury go tłamsił, a ukrainiec nie wiedział jak odpowiedzieć. Ale potem przypomniałem sobie, że Usyk zawsze po słabych rundach wraca z czymś fenomenalnym i to się potwierdziło. Moim zdaniem zwycięstwo zupełnie zasłużone. Punktowałem 115:112 dla Usyka, choć po