@basicname0: najlepsza nauka kontaktów społecznych, to oglądanie interakcji ludzi na YouTube. Można jeszcze wspomagać naukę narzędziami typu L$D. Nagle wszystkie mikroekspresje stają się czytelne.
Ja dopiero sporo po 30 zacząłem się życiowo ogarniać. Pod względem zarobków mógłby być wręcz super. Niestety posypało się zdrowie i myślę teraz bardziej o eutanazji w polskim stylu.
@power-weak: dementuję, wygląd nie pomaga. Wyglądam dobrze, nawet kiedyś jedna ładna dziewczyna po pijaku powiedziała, że mógłbym być modelem ;) Mam wypracowane bardzo dobre social skille - oczywiście starcza to tylko na dobre pierwsze wrażenie, a potem widać, że jest coś nie tak :P
To nie tak, że atrakcyjność to wygląd + osobowość. Tu raczej osobowość mnoży wygląd. Autyzm ma współczynnik osobowości równy zero :D
@power-weak: zgadzam się, że co do akceptacji. Tylko to się kończy po pewnym czasie.
Albo inaczej. Kiedyś dostałem robotę ze względu na to, że świetnie wyglądałem w garniturze - a była to byle robota w Anglii. Ogólnie nie byłem ale źle traktowany, choć postrzegano mnie trochę jak dziecko. W sumie jest to coś co się bardzo często u mnie w życiu powtarzało.
Mam bonus, bo ludziom często uruchamiają się instynkty
@power-weak: ogólnie jeśli chodzi o zatrudnienie, to na początkowym etapie kariery lepiej wyglądać starzej - co sugeruje. Potem znowu lepiej wyglądać młodziej, a nie być starym, odrealnionym dziadem. Ludzie automatycznie przypisują pewne cechy.
Ja jestem na JDG, zajmuje się handlem, a nie sprzedażą własnych usług. Mój "mało dojrzały" wygląd nie wpływa na sprzedawany produkt. Raczej w tym przypadku jest lekko na plus lub neutralnie. Za to znalezienie pracy na etat
@BlackpillNaCalego: ja tam dobrze wyglądadam. Zdarzało się, że byłem zaczepiany. Wygląd może faktycznie pomagać, choć po pierwsze łatwiej o to jest ma się punkt zaczepienia. No i dziewczyna ma też coś nie tak z głową :P
U mnie efekty są zerowe, ale ja jestem z kategorii, że można sobie ustawić ramkę z moim zdjęciem zamiast słodzić kawę (tekst autentyczny od prowadzącej przygotowanie do matury z angielskiego). Nie wszystkie gustują w
Jaki jest najlepszy lek na borderline? Czy lamotrygina i klomipramina to dobre lek na to? Czy jest wogóle możliwe pomylenie borderline z adhd, będąc w spektrum autyzmu? I czy zmina leków na adhd zredukowałaby wahania nastroju i chaos w głowie? #depresja #borderline #adhd #autyzm
Nawet około 60% osób z autyzmem ma ADHD. Osoby z ADHD mają mniejsze deficyty socjalne niż osoby z samym autyzmem. Będąc "wysokofunkcjonującym" wychodzi, że szansa na brak ADHD jest dosyć niewielka.
Najważniejsze to iść do dobrego psychiatry, a nie jakiegoś pierwszego z brzegu. Standardowo wiedza na temat autyzmu i ADHD jest zerowa. Na NFZ duża szansa na to, że dostanie się losowe leki, ale prawie na pewno nie te co trzeba.
@basicname0: w ostatnim czasie nauczyłem się korzystać z mojego autyzmu. Biznesowo wręcz jest to duży plus, jeśli przestanie się próbować dostosowywać - co z mojego doświadczenia i tak jest skazane na porażkę. Trzeba mieć uszkodzony mózg, żeby widzieć okazję, tam gdzie inni widzą tylko ryzyko ( ͡°͜ʖ͡°)
Gorzej, że problemy nawarstwiły się. Teraz zdrowie i psychika szorują po dnie (・へ・)
#autyzm znowu sama to sobie zrobiłam. Ukradli moją pracę i przypisali jako swoją, odpowiedź - to jest spryt a tak wgl korzystanie z zasobów firmy, szukasz tylko konfliktów, a tak wgl powinnaś się cieszyć właśnie tak chciałaś aby było to zrobione :3 osoby nie dopełniły obowiązków na release, żartowali sobie że w takiej firmie gdzie nic się nie robi można dociągnąć do emerytury i jeszcze hehe 30 lat? - jak
@Symmachus: dlatego tylko samozatrudnienie (albo renta :P). Jestem teraz na JDG, lubię kontakt z klientami, działałam na własnych zasadach i mówię co chcę. W sumie kontakt z ludźmi to moja mocna strona.
Kontakt ze współpracownikami to dramat. Trzeba ze wszystkimi utrzymywać dobre kontakty. Zawsze musi się to skończyć tym, że ja mam się dostosować do innych. Albo trzeba się nie odzywać, albo mówić, że wszystko jest fajne i przepraszać za
Jak sobie radzicie z przebodźcowaniem? Głównie chodzi mi o takie doraźne metody, kiedy na przykład tzw meltdown was złapie gdzieś poza domem, kiedy się absolutnie nie macie możliwości gdzieś urwać i sobie przez resztę dnia pobyć w ciszy samemu. Mam taki problem, że jestem w pracy na wyjeździe, mieszkam z dwójką obcych ludzi w pokoju i jeden z nich strasznie hałasuje. Trzaska drzwiami i drzwiczkami od szafek, zamiast coś położyć to to
@eaxata: hałas samochodów doprowadził mnie już na granicę szaleństwa. Lepiej już chodzić cały dzień z zatkanymi uszami. Gdyby nie stopery, to musiałbym się zabić, bo bym tego hałasu nie zniósł.
Nietolerancja dźwięków nie występowała u mnie całe życie. To jest nowość, przypuszczam, że wynika z choroby.
@eaxata: przypuszczam ME/CFS. Trudno o oficjalną diagnozę. Dopiero dowiaduję się co z tym robić. Sam autyzm też pogarsza sprawę. Normalni ludzie potrafią wyłączyć dźwięki poza ludzkimi - bardziej przeszkadzają im ludzkie hałasy. Osoby z autyzmem wszystkie dźwięki odbierają tak samo.
Kiedyś miałem epizod, gdy huczało mi w głowie, jakbym słyszał swój mózg. Wtedy też miałem super niską odporność na bodźce dźwiękowe.
Samochody to największe zło świata! Mam teraz remont. W
@eaxata: mieszkanie przy ruchliwej ulicy, a mieszkanie w miejscu, gdzie przejeżdżają co chwilę samochody, to co innego. Mieszkałem przy głównej ulicy i nie było tak źle, bo robi się szum. Gorzej gdy słyszysz każdy pojedynczy samochód.
Przeszkadzają mi samochody, mlaskanie, chrapanie i odgłosy kompulsywnych / nerwowych zachowań. Szum i powtarzalne rzeczy mniej - jestem w stanie to jakoś ignorować.
Z samochodami był też tem problem, że to RYJE głowę, jeśli
Ja robiłem głównie dla ADHD. Na autyzm teoretycznie można dostać jakiś stopień niepełnosprawności. Ja mam jeszcze niezasłużone bonusy od psychiatry i liczę na chargeback ZUSu.
Mnie dziś psychoterapeutka pytała, czy nie myślałem, żeby wybrać się do na pół roku (myśli eutanazyjne :P).
Kurczę. Gdyby nie względy finansowe - jak leżę w domu, to kasa i tak prawie sama prawie wpada - to chętnie bym się wybrał na urlop.
Jestem dosyć dynamicznym przegrywem. Gdyby trafili się fajni ludzie, to wyobrażam sobie, że mógłbym się tam nieźle bawić.