Następną planetę zajmował Wykopek. Te odwiedziny trwały bardzo krótko, pogrążyły jednak Małego Księcia w głębokim smutku.
- Co ty tu robisz? - spytał Wykopka, którego zastał siedzącego w milczeniu przed laptopem i baterią butelek z moczem.
- Mirkuję - odpowiedział ponuro Wykopek.
- Co to znaczy "mirkuję"? - spytał Mały Książę.
- To znaczy, że spędzam swe życie przed komputerem, przeglądając stronę ze śmiesznymi obrazkami, pornograficznymi zdjęciami, żebraczymi losowaniami i powtarzanymi pastami - odpowiedział zamyślony Wykopek.
- A dlaczego mirkujesz? - pytał dalej Mały Książe.
- Co ty tu robisz? - spytał Wykopka, którego zastał siedzącego w milczeniu przed laptopem i baterią butelek z moczem.
- Mirkuję - odpowiedział ponuro Wykopek.
- Co to znaczy "mirkuję"? - spytał Mały Książę.
- To znaczy, że spędzam swe życie przed komputerem, przeglądając stronę ze śmiesznymi obrazkami, pornograficznymi zdjęciami, żebraczymi losowaniami i powtarzanymi pastami - odpowiedział zamyślony Wykopek.
- A dlaczego mirkujesz? - pytał dalej Mały Książe.
Grób Aleksandra Wielkiego już w starożytności był obiektem kultu i celem wypraw. Po dziś dzień nie do końca jest jasne, gdzie się znajdował. Podobno w roku 48 p.n.e. Juliusz Cezar odwiedził grobowiec, w którym złożone było ciało wielkiego wodza macedońskiego. W jego ślady poszedł, po śmierci Kleopatry, jego adoptowany syn – Gajusz Oktawiusz. Kronikarze wspominają, że na grobie zdobywcy złożył bukiet kwiatów, a nad jego głową kazał umieścić złoty diadem.
Byli także Rzymianie, którzy zazdrościli Aleksandrowi Macedońskiemu sławy i dokonań. Cesarz rzymski Kaligula do tego stopnia zazdrościł Aleksandrowi wyczynów, że zechciał nawet obrabować zwłoki. Legenda mówi, że szpiedzy szalonego cesarza splądrowali grobowiec, wywożąc z niego złoto i klejnoty (sama trumna ze szczerego kruszcu ważyła ponoć 30 ton), a sam Kaligula zerwał brutalnie z p----i martwego dowódcy bezcenny napierśnik.
Wiele
Ktoś je zrabował? ( ͡° ʖ̯ ͡°)