-Małżeński!
-No nie rozśmieszaj mnie, bo zaraz tu kolki dostanę
-Żądam współżycia! Tu i teraz!
-Marian, ty chyba się dawno w lustrze nie widziałeś, idź na korytarz się przejrzyj
-A proszę bardzo! Ja się własnego wyglądu nie obawiam. Gwiazda filmowa się znalazła, zasrana. Człowiek traci majątek na te akcesoria i jej to nie pasuje, no!
Bo obniży prawda? Bo powróci prawda?
Jasne.
Jedyne co zobaczymy to fikołki poewskich fanatyków, ktorzy usprawiedliwia każde kłamstwo swojego rudego idola.
I zaznaczam - nie ma w kraju partii, która odpowiadałaby moim przekonaniom politycznym.
Jak tam siostra Pinokia nadal zatrudniona w nieistniejącym urzędzie?