@woodywoodpecker: z tego co mi wkładano do głowy na studiach (Transport, specjalność Organizacja i Technika Transportu Miejskiego) to inwestycja nie tylko nie spełniła swojej roli, ale tak naprawdę poza wydaną kasą nie zmieniła nic. Generalnie "Big Dig" jest chyba najczęściej podawanym argumentem przeciwko zatwardziałym samochodziarzom, przeciwnikom komunikacji miejskiej i alternatywnych środków transportu (np. rowerów).
Nieważne jak szerokie ulice zrobimy w centrum miasta i tak w krótkim czasie po oddaniu do
Trochę to przykre jak się czyta o policjancie, który ma być odznaczony przez Ministra za uratownie życia chłopczyka. On oczywiście zrobił kawał dobrej roboty, jednak w doniesieniach medialnych całkowicie pomija się etap przedszpitalny akcji ratownicznej. To wezwani na miejsce ratownicy medyczni ( i w późniejszym czasie drugi zespół ratowników z lekarzem) podjęli się heroicznej, ponad półtoragodzinnej walki o życia dziecka. To oni wieżli go kilkadziesiąt kilometrów na ciągłym masażu serca. To centrum
@rss: Nikt nie oczekuje medali. Jesteśmy przyzwyczajeni, że codziennie ktoś za nas spija śmietankę. Policja i straż miejska ma niesamowity PR. Dziś naliczyłem 7 prowadzonych reanimacji przez telefon. Gdy robi to policjant - słyszy o tym cała Polska.
@Bartek2016: Działa tutaj tak zwana teoria "tego dnia". Nadchodzi bez zapowiedzi i nawet mężczyzna nie wie kiedy nadejdzie. Po prostu to do niego dociera - i to nawet nie rano gdy wstaje by rozpocząć nowy dzień, to może być w ciągu dnia, popołudniu lub wieczorem. Myśli wtedy - "To jest TEN dzień, trzeba naprawić X" i naprawia tak długo aż nie skończy.
Pewnie słyszeliście o tym dzieciaczku wyciąganym z 12st. hipotermii. Żyje, jest stabilne, podłączone do krążenia pozaustrojowego. Jednak wciąż daleko by ocenić co będzie dalej. Nawet nie wiecie jak wszyscy w gronie ratowniczym to przeżywamy. Może dlatego, że w Krakowie mamy powstały niedawno wspaniały ośrodek leczenia hipotermii głębokiej, a wraz z nim specjalny program obowiązujący wszystkie SOR-y i zespoły ratownictwa medycznego.
Jeśli uda się pomóc naszemu pacjentowi będzie to światowy sukces. Jeszcze nikt
Dzisiaj siedzę rano w pracy, przeglądam forum na którym się udzielam itp.
Wbija szefowa i mi zagląda na komputer, a ja mam w sygnaturze: "Części samochodowe" z linkiem do swojego sklepu internetowego. Tak, prowadzę konkurencyjny sklep.
Przed chwilą w tramwaju byłam świadkiem prawdziwej logiki różowych pasków.
Jechały trzy uczennice liceum, opowiadały sobie jakie maja oceny z jakiegośtam przedmiotu. Jedna miała takie: 1, 2, 3. Postanowiły wyliczyć średnią, co przebiegało tak:
- Jeden plus dwa to jest trzy, plus trzy to jest sześć. A sześć podzielić na dwa to jest... trzy!
Hańba. Moda na Sukces to najdłużej lecący serial w Polsce, to już pewna tradycja. Pamiętam jak na początku lat 90 oglądałem z dawno już nie żyjącą babcią gdy siedziałem u niej w wakacje. Dlatego dla mnie, tak jak wielu, wiążą się z nim wielkie sentymenty. Ten serial to symbol a tvp zapomniało o swojej misji
Większość efektów specjalnych do Interstellara były robionych w tradycyjny sposób. Wszystkie eksplozje były realizowane na prawdziwych modelach, CGI były używane tylko tam gdzie to było konieczne, Nolan jest wielkim przeciwnikiem animacji komputerowej na dużą skalę. Kiedyś w wywiadzie powiedział, że efekty komputerowe sprawdzają się tylko na przestrzeni kilku lat od wyjścia filmu, za szybko się starzeją, tradycyjne efekty mają pewien poziom realizmu którego nie da się
Kobieta poszła na zakupy. Podchodzi do kasy, sprzedawca nalicza ceny za poszczególne artykuły. Mleko, ser, warzywa, mydło, ze dwa soki, pokarm dla psa, kilka par majtek... Nagle kasjer pyta:
- Pani nie ma męża, prawda ?
Nieco zdziwiona z początku kobieta, uśmiechnęła się i odpowiada:
Nie mają tu pór roku takich jak znamy je z Polski. Tu są dwie. Pora sucha i pora deszczowa.
Właśnei zaczyna się pora deszczowa. Coraz więcej chmur, coraz wilgotniej. I średnia temperatura rośnie. Bo tak jak było w porze suchej tak w okolicach 30 stopni to teraz średnia będzie 32. Niby nic, ale jak się to połączy z większą wilgotnością, to jest większy dyskomfort jeżeli ktoś nie przepada za wyższymi temperaturami.
@ziobro2: kto musiał, ten musiał. Tak samo jak teraz nie muszę używać wiedzy z geografii na temat państw Afryki czy chemii o monotlenku diwodoru, jednak jestem szczęśliwym człowiekiem posiadając trochę tej nieprzydatnej wiedzy ogólnej. Nie wiem w czym widzisz problem.
Mąż wyjechał w delegację, a żona postanowiła zrobić mu niespodziankę i kupiła nowiutką szafę do ich wspólnej sypialni. Przyjechała ekipa, zmontowała szafę. Po jakimś czasie obok domu przejeżdżał tramwaj i szafa się złożyła. Zdesperowana kobieta dzwoni do firmy i tłumaczy co się stało. Przyjeżdża ekipa montuje szafę i dzieje się tak kilka razy. Przy kolejnym razie kierownik ekipy monterskiej mówi:
- Wie pani co, muszę wejść do szafy i zobaczyć od środka co
Skarbie pójdziesz ze mną na siłownię?
Mówisz, że jestem gruba?
No dobra, jak nie chcesz…
I do tego leniwa?
- kochanie, pójdziesz ze mną na basen?
- nie
;)