Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie wyrabiam już psychicznie
W zeszłym roku dokładnie o tej porze straciliśmy ciążę o którą staraliśmy się ponad rok. Najpierw radość, troche obaw, jedno krwawienie, szpital, drugie krwawienie, brak bicia serca, zabieg. Potem leczenie żony na depresję. Kolejne starania.
To była druga ciąża, bo mamy już 2,5 rocznego syna o którego staraliśmy się dwa lata. Chyba dzięki niemu udało mi się szybko z tego otrząsnąć.
Tydzień temu dowiedzieliśmy się, że żona znów jest w ciąży - radość wymieszana ze strachem. USG pokazało, że jest pęcherzyk, ale za tydzień USG żeby pokazać czy jest akcja serca. W międzyczasie badania - niestety beta HCG nie przyrasta prawidłowo. Znów łzy, znów strach.
Trudno mi się na czymkolwiek skupić, nie mam komu się wygadać, oprócz żony, ale gdybym miał to nie potrafiłbym o tym mówić.
Trzymajcie kciuki.
#nieplodnosc #ciaza #depresja #dzieci

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #602f78e2267126000a876095
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
  • 26
  • Odpowiedz

Plusowaliście więc wołam, tym razem już bez anonimowych - Krótki update - 14.10 urodziła nam się piękna zdrowa córeczka :)
  • Odpowiedz