Obszar diagnostyki jest JUŻ regulowany prawnie
- laboratorium jest zgłoszenie do rejestru Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych,
- zgodnie z ustawą o diagnostyce MZ określiło minimalne standardy jakości, które KIDL sprawdza przy zgłoszeniu.
- diagnostyka PCR zgodna z rekomendacjami ECDC i definicją przypadku GIS jest prowadzana w przez uprawnionych diagnostów (a kierownikiem jest diagnosta o określonej specjalizacji w mikrobiologii)
- system jakości zakłada istnienie specjalnych procedur które chronią przed wydawaniem wyników fałszywych (np. walidacje odczynników i testowanie urządzeń, wykorzystanie tylko certyfikowanych odczynników IVD CE)
1) Zna Pan odsetek błędów aby takie alarmy robić ?
2) Błędy w laboratorium są, były i będą - tak jak błędy medyczne w leczeniu
3) System nadzoru i kontroli który mamy od WIELU lat w Polsce zabezpiecza nas przed nimi (ustawa i rozporządzenia wykonawcze: uprawnieni diagności, rejestrowane laboratoria, system jakości i certyfikowane odczynniki IVD CE ...)
4) Dodatkowy system nadzoru tylko zabiera czas - wystarczy efektywnie wykorzystać dostępne narzędzia i powołać PZH jako lab. referencyjne w trybie art.9 Ustawy o chorobach zakaź.
5) Przepracowanie diagnostów jest faktem jak jak wszystkich w obecnej sytuacji, brak ludzi do diagnostyki molekularnej rzadziej rutynowo wykorzystywanej to kolejny problem a nawoływanie przez specjalistów bywalców prasy do zwiększenia ilości testów - nie pomaga
Ale centralnym rejestrem wyników to strzeliłeś - kto i jak miałby go zrobić