To będzie już 5 miesięcy. Leci szybko. Kasy się zbiera dużo.
Będę to wszystkim opowiadał: rzucanie jest banalne. Nie ma żadnego głodu nikotynowego, nie ma pociągu do powrotu. To wszystko #spiseg by ci wmówić, że ciężko jest rzucić. Byś się poddał zanim zaczniesz. Jasne, są jakieś tam małe niedogodności, ale jeśli ich nie szukasz to szybko mijają. No i się tyje - tu nie ma bata. Papieros hamował głód - więc po
Będę to wszystkim opowiadał: rzucanie jest banalne. Nie ma żadnego głodu nikotynowego, nie ma pociągu do powrotu. To wszystko #spiseg by ci wmówić, że ciężko jest rzucić. Byś się poddał zanim zaczniesz. Jasne, są jakieś tam małe niedogodności, ale jeśli ich nie szukasz to szybko mijają. No i się tyje - tu nie ma bata. Papieros hamował głód - więc po
Miedzy 8:50 a 9 zaparzyłem yerbę i herbatę
1) 9 rano - pierwsza telekonferencja, skończyła się kilka minut przed 10
2) 10 - konferencja numer dwa - 2 godziny
3) 12 - CAB call, zaplanowany na godzinę
4) o 12:30 kończę CB call bo zaczyna się kolejna konferencja, potrwa do 15
5) Na 15 jest już zaplanowany staff meeting
6) Po staffie jeszcze tylko godzinna konferencja ze Stanami