Treść za długa (xD) więc dodaję tutaj ciąg dalszy.
Lauren S. Hissrich @ LHissrich Miłego piątku! Tak wiele informacji wyszło z eventu Netflixa, który odbył się niedawno w Rzymie. Moi znajomi i współpracownicy powiedzieli mi, że poziom oczekiwania na Wiedźmina był szalony! Przyjrzyjmy się więc tym informacjom.
OSIEM ODCINKÓW. Tak! Wiem, że może się wam to wydawać niewystarczającą ilością, ale pod względem kreatywnym jest to odpowiednia decyzja. Odcinki mogą dzięki temu być wysokiej
„Dlaczego chcesz żeby Geralta grał czarny aktor?”, „Czemu wszyscy muszą być gejami?”, „Dlaczego nienawidzisz Polski?”, „Dlaczego niszczysz jedyną historię słowiańskiej kultury?”. Taka zapalna, czarno-biała retoryka jest nie tylko niebezpieczna, ale także zwyczajnie nieprawdziwa. Jeśli jesteś tylko trollem, ok. Mogę cię ignorować. Jeśli jednak naprawdę kochasz te historie i naprawdę się o nie martwisz, to po prostu zadaj mi pytanie. Dodatkowe punkty dostaniesz za bycie uprzejmym.
Bardzo dawno nie widziałem na ekranie równie wnerwiającej postaci jak ta baba z Lost in Space. Przy każdej scenie z nią tylko marzyłem, żeby w końcu wywalili ją przez śluzę w kosmos, albo zostawili na pustyni czy w innym bagnie. To już legendarna Skyler z Breaking Bad to przy niej niezwykle sympatyczna kobieta.
Już dawno żaden serial tak mnie nie w-----ł jak Netflixowe Zagubieni w kosmosie. Po świetnym pierwszym odcinku i bardzo dobrych trzech kolejnych, druga połowa sezonu to równia pochyła. W ogóle to mam wrażenie, jakby zupełnie inna ekipa nad nią pracowała. Ekstremalna głupota postaci jest porażająca. To tak jakby wyobrazić sobie sytuację, gdzie ktoś musi podjąć jakąś decyzję i ma różne opcje wyboru i oni zawsze wybierają najgorzej jak mogą.
RotS tylko potęguje wrażenie jak bardzo niestarwarsowe były nowe star warsy. Scena w monaco i wyścigi hipogryfów przy muzyce z HP to już był szczyt. I nie chodzi o to, że film był zły, bo zły to był atak klonów, ale wciąż miał więcej klimatu niż TLJ... #starwars
@rokibalboa no co starwarsowego ma w sobie knajpa, która wygląda jak typowy amerykański diner z przełomu lat 50 i 60? Nie potrafię zrozumieć, jak można zarzucać TLJ, że nie ma klimatu. Fanom SW ciężko dogodzić. Kiedy wyszły prequele, to też było: "łeee to nie klimat, gdzie są brudne gwiezne wojny".
@Nawo: Skąd wziąłeś ten hełm? Z-------ś go z pomocy dla gunganow? Rancor ci go wszamał, a potem zwrócił? Jak byłem na zewnętrznych rubieżach to jabba takie za darmo rozdawał
2 sezon #strangerthings był gorszy od pierwszego, ale dalej ma ten swój klimacik. Sceny Steve'a z Dustinem wymiatały, ogólnie te 2 postacie sa najlepsze wg mnie <3
#orville to o ironio jedyny prawdziwy #startrek od 12 lat i to w dodatku całkiem niezły jak do tej pory. W pierwszym odcinku i trochę drugim padały mocno czerstwe żarty, ale ostatni to kwintesencja tego czym Star Trek powinien być.
@TenebrosuS: Hear, hear. Wyraziłem bardzo złe zdanie o tym serialu jak były "żarciki" z niebieskim kosmitą z ujem na twarzy, czy jak MacFarlane żenująco heheszkował z tego, że gatunek członka załogi oddaje mocz raz na rok, albo składa jaja, a jak byli jego rodzice to mi żenadometr w------o. Jednakże ostatni odcinek był całkiem spoko. Przedostatni też i nawet ten z płcią, mimo wielu słabości mógł się podobać. Oby tak dalej.
Mialem jakies oczekiwanie w stosunku do nowego Star Treka: Discovery. I co dostalem? W ciagu dwoch pilotazowych odcinkow - dwie klocace sie, lekko zarozumiale baby. Chwala Panie, ze jedna juz usmiercili, a druga nie moze juz swobodnie kontynuowac udawania, ze jest czarnym Spockiem.
A tak szczerze, to nie wydaje mi sie, zeby ten serial wypalil.
@Adronitis: Też w tym roku byłem pierwszy raz. Pojechałem ze znajomymi co niektórzy zjeździli nawet 12 edycji i moje spostrzeżenia są podobne. Byłem osobiście na 7 edycjach hiphopkempu w Czechach i jeżeli chodzi o smród kibli ich czystość oraz syf to na Woodstocku jest zdecydowanie czyściej mimo tego, że ludzie na Woodstocku potrafią się rozbijać w lesie nawet dwa tygodnie przed samym festiwalem, a kemp to tylko 4 dni na
Czy tylko mi się wydaje, czy Owsiak sam upolitycznia woodstock? Nigdzie nie słyszałem takiego wprowadzania polityki jak wczoraj na samym końcu około trzeciej w nocy. Nie mogłem już tego słuchać, nie dosyć że mówił tak bardzo prostacko, że aż bolało w uszy to jeszcze wyzywał różnych polityków - chwile wcześniej mówiąc że są bardzo profesjonalni (że organizacja i on) i żeby się politycy od nich odczepili. Słabo. #owsiak #woodstock
@Turocki: Też na to zwróciłam uwagę. Co prawda mam na myśli poprzednie woodstocki, ale pewnie było podobnie. Przerażało mnie zawsze nieco, jak charyzmatycznie i nieco manipulacyjnie się wypowiada. Tworzy bardzo podział na "my-oni", a to chyba się nieco kłóci z ideą wspólnoty, pokoju i miłości.
@Danzel86: Dzięki. Wyjaśnienie wykopałem, a poprzedni wykop cofnąłem. Proponuję też dodać to wyjaśnienie do powiązanych w tym dezinformacyjnym znalezisku.
źródło: comment_w1MQ6laBwS50pfmUZkWftQFsgDHrj3JB.jpg
Pobierz