Wpis z mikrobloga

Wiedźmin Netflixa - część 4 obszernego Q&A ze scenarzystką i showrunnerką serialu Lauren S. Hissrich.

Część 1 – KLIK. Część 2 – KLIK. Część 3 – KLIK.

Zapraszam na kolejną część zbiorczego tłumaczenia odpowiedzi Lauren S. Hissrich na twitterowe pytania fanów Wiedźmina. We wpisie ponownie masa nowych informacji, tym razem wiele o wyborze scenarzystów, sposobie ich zatrudniania, pracy pokoju scenarzystów, castingach, współpracy z polską częścią ekipy, kwestii zachowania oryginalnego nazewnictwa miejsc i postaci (szczególnie ciekawa wymiana argumentów dotycząca Jaskra), o tworzeniu wielowymiarowych złoczyńców oraz o honorowaniu autora.

Lauren S. Hissrich, scenarzystka i showrunnerka netflixowego serialu Wiedźmin, od jakiegoś czasu aktywnie odpowiada na pytania fanów i odnosi się do obaw wyrażanych przez nich na Twitterze. Warto poczytać, szczególnie jeśli ma się obawy co do jej kompetencji, poglądów i podejścia do serialu. Przetłumaczyłem wszystkie najważniejsze kwestie, które zostały poruszone od ostatniego jej wpisu na temat Wiedźmina, który zamieściłem w części trzeciej, aż do obecnego momentu.

Chcesz podziękować za tłumaczenie? Proszę o wykop – KLIK.

--------

Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Nie potrafię wyobrazić sobie lepszego dnia. Dzisiaj oficjalnie otworzyliśmy pokój scenarzystów Wiedźmina i mogę powiedzieć, że był on pełen pomysłów, i żartów, i babeczek, i kreatywności, i mroku, i szampana. A to zdjęcie [dołączone do tweeta, zobacz w komentarzach – przyp. tłumacza] jest lepsze niż wszystkie pozowane zdjęcia, które zrobiliśmy. To się naprawdę dzieje!

Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Netflix wierzy w transparentność, więc oto prawda. Głęboki wdech. Jedziemy: Żaden ze scenarzystów nie był nigdy w Nilfgardzie, Cintrze czy Kaer Morhen. Żaden z nich nie jest magiem ani dzieckiem niespodzianką. Nikt z nich nie polował na potwory, nikt z nich także nikogo nie zabił (a przynajmniej nic o tym nie wiem). Ponieważ – co jest ważne – scenarzyści nie używają swojego koloru skóry do pisania, ani też swojej płci, ani miejsca urodzenia. Nie polegamy także wyłącznie na swoich doświadczeniach. Używamy swoich mózgów i serc. A wszyscy je mamy, obiecuję.
Marcin Knopik @ Tarathelion
Może i nie piszą kolorem skóry, ale wydaje mi się, że ten miał spore znaczenie przy ich zatrudnianiu.
Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Nie mogę wypowiadać się za innych showrunnerów, ale ja osobiście stosuję “ślepe zatrudnianie”. Zanim przeczytam czyjeś zgłoszenie, w pierwszej kolejności odkładam jego stronę tytułową. Dzięki temu nie wiem czy scenarzysta jest kobietą, mężczyzną, Amerykaninem, Polakiem, białym, czarnym, Latynosem itp. Czytam ich scenariusze i odkładam na osobną kupkę te, które mi się najbardziej podobają. Później staram się zredukować tę kupkę. Zwracam także uwagę na doświadczenie zawodowe poszczególnych osób (starałam się stworzyć pokój scenarzystów o różnym poziomie doświadczenia). Ostatecznie wybieram scenariusze, które odzwierciedlają głosy, które chciałabym aby były obecne w serialu, który tworzę. Na samym końcu spotykam się z czołówką wybranych kandydatów. Wtedy poznaję kim są i skąd pochodzą. W przypadku Wiedźmina spotkałam się z piętnastoma scenarzystami, zatrudniłam sześcioro z nich. Nie ze względu na ich kolor skóry czy płeć, ale ze względu na to co napisali i jak wpasowują się w moją wizję serialu. Kropka.

[dodatkowe info z odpowiedzi na tweeta fana – przyp. tłumacza]

Przeczytałam ponad 200 scenariuszy żeby znaleźć tych sześcioro scenarzystów. Zrobiłam to na ślepo, nie wiedząc kto napisał dany scenariusz. Tekst jednego z nich nie pozwolił mi spać w nocy – pełen był koszmarnych potworów. Inny traktował o historii podróżnika, wędrowca odnajdującego swoje miejsce na świecie. Kolejny zawierał zaś wizje i sny, które przywiodły mi na myśl Ciri. Pokój scenarzystów to gigantyczna układanka talentów.

--------

Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Zobaczyliście ich twarze. Mieliście swoje opinie. Wiecie jak i dlaczego ich zatrudniłam. Tu mieliście o wiele więcej opinii. Teraz porozmawiajmy więc o tym co działo się i dzieje się w pokoju scenarzystów. Jedziemy. Po pierwsze, na samym początku zaczęłam od powitania. Wyjaśniłam scenarzystom, że jesteśmy więcej niż tylko zespołem. Jesteśmy rodziną. Jesteśmy fundamentem dla setek osób, które stworzą ten serial. Zaznaczyłam, że nie będziemy wyłącznie twórcami świetnych historii, przez całą naszą podróż z Wiedźminem, będziemy przy okazji #!$%@?ście dobrymi ludźmi. Po tym zasiedliśmy do pracy. Zanim otwarliśmy pokój, niesamowicie mądra @ clarehvideo przygotowała dokumentację, która prezentowała zarys wszystkich historii, warunki, postacie i tematykę, które chciałam zawrzeć w sezonie pierwszym. Mieliśmy także mapy, zdjęcia, rysunki, a nawet specjalną czcionkę. I tak, scenarzyści przeczytali książki, wspomniana dokumentacja pomaga jednak na skupieniu dyskusji na konkretnych aspektach już od pierwszego dnia. Pracujemy szybko, a ja nie naginam harmonogramu prac. Mamy terminy, których musimy się trzymać, tak aby wszyscy inni, którzy pracują przy serialu, mogli wykonywać swoją robotę. Telewizja to praca zespołowa, kropka. Mając to na uwadze, zaczęliśmy rozmawiać. Rozmawialiśmy, i rozmawialiśmy, i rozmawialiśmy. Na tablicy suchościeralnej zapisywaliśmy to o czym dyskutowaliśmy. Zazwyczaj robi to scenarzysta o najniższym statusie w zespole, albo osoba o najładniejszym charakterze pisma (tą drugą osobą zawsze byłam ja, aż do teraz, ha ha ha, teraz tylko siedzę sobię wygodnie na swoim krześle). Na początku rozłożyliśmy wszystkich bohaterów na czynniki pierwsze. Omówiliśmy kim są, czego chcą i z kim chcą tego dokonać. Połączyliśmy momenty emocjonalne z punktami fabularnymi. Warto nadmienić: niektórzy scenarzyści są lepsi w tworzeniu zawiłych wątków fabularnych, inni są lepsi w pisaniu wątków emocjonalnych, inni piszą akcję, inni seks. [Dobry serial] wymaga wszystkich tych typów. Po tym zaczęliśmy rozbijać wątki na poszczególne odcinki. Zadaliśmy sobie pytania gdzie konkretne wątki i emocje wpasują się w osiem odcinków, które mamy do dyspozycji. Jaki może być fajny i niespodziewany początek sezonu? Gdzie chcemy żeby sezon się skończył i jak sprawimy żeby widzowie pozostali zainteresowani aż do drugiego sezonu? Czasem decydowaliśmy się na coś, by później, np. po kilku godzinach, zmienić to na coś innego, co sprawiało na przykład, że lepiej podkreślona została osobista podróż danej postaci, albo odcinek zyskał przez dodanie super świetnego potwora, który wpasował się w fabułę po prostu idealnie. Robimy takie rzeczy razem, jako cały pokój scenarzystów. Odcinki piszemy jednak osobno. Proszę poszczególnych scenarzystów by zawładnęli swoim epizodem. Ich odpowiedzialnością jest przekształcenie jądra pomysłu w pełnoprawny scenariusz odcinka. Oczywiście nadzoruję cały proces, ale każdy ze scenarzystów musi być w pełni zaangażowany w utrzymanie wizji i odpowiedniej jakość, inaczej serial się nie uda. Po raz kolejny: praca zespołowa. Od tego momentu wszystko idzie już praktycznie tak samo jak w przypadku odcinka pilotowego. Scenarzysta pisze, pokój scenarzystów czyta, każdy daje swoje uwagi. Scenarzysta pisze ponownie, przekazujemy scenariusz producentom, oni nanoszą swoje uwagi. Scenarzysta pisze ponownie, często pracując ze mną bezpośrednio, tak by ostatecznie doprowadzić scenariusz do perfekcji. Później powtórzymy ten proces z reżyserem danego odcinka i aktorami. Dla mnie scenariusz jest żywym i oddychającym tworem. Nie jestem Bogiem. Nie determinuje wszystkich rzeczy. W telewizji nie ma miejsca na przerośnięte ego, nie ma miejsca dla dupków, ponieważ bez czynnego udziału wszystkich ludzi zaangażowanych w produkcję serial upada. Wszyscy jesteśmy za niego odpowiedzialni. Razem. Właśnie w taki sposób tworzymy Wiedźmina.

--------

Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Dużo zostało powiedziane w tym tygodniu. Ważne rzeczy, dotyczące rasy, płci, talentu i mnie samej. Niektórzy ludzie są przekonani, że zniszczę coś co kochają. Inni martwią się, że z powodu hejterów przestanę robić to co robię. Nigdzie się jednak nie wybieram. Nie ma bowiem znaczenia co dzieje się na Twitterze, lub też co mówi się o mnie na Reddicie. Piszę serial, który kocham i mam pewność, że mój zespół odda należyty szacunek książkom.

--------

Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Oto gdzie tworzy się obecnie Wiedźmin: pokój scenarzystów [zdjęcie w komentarzach – przyp. tłumacza]. Pięć suchościeralnych tablic zawiera pomysły i historie, które sobie wymarzyliśmy, zorganizowane zgodnie z poszczególnymi odcinkami i postaciami. Na tablicy korkowej znajduje się kalendarz. Krzesła przez długie godziny utrzymują nasze tyłki. A co najważniejsze (czego nie widać na zdjęciu) to przekąski.
Juanfran @ Geralt77707
Przy jakich okazjach korzystacie z tego telewizora?
Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Nasz zespół rozsiany jest po kilku krajach (mój kalendarz dla przykładu operuje w czasie GMT -7 i +2 jednocześnie), telewizora używamy więc głównie do wideokonferencji. Dodatkowo do okazjonalnego oglądania Youtube oczywiście.
Reinar79 @ Reinar79
Więc jesteś w ciągłym kontakcie z zespołem w Polsce?
Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Tak, przynajmniej kilka razy w tygodniu.

--------

vinit paul @ vinitpaul
Czy mieliście już sytuację, w której nie zgadzaliście się ze sobą odnośnie scenariusza? Jeśli tak, to jak ją ostatecznie rozstrzygnęliście i doszliście do porozumienia?
Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Świetne pytanie, odpowiem na nie nieco szerzej. Dyskusje i niezgadzanie się ze sobą to podstawa każdego pokoju scenarzystów. Naszą pracą jest by ciągle stawiać sobie nawzajem wyzwania. Tak byśmy ciągle wymyślali coś lepszego jeśli chodzi o historie i bohaterów. Nie są to jednak zawody, w których konkurują nasze ego. Nie chodzi o wygranie z drugą osobą. Chodzi o dopieszczanie historii, w każdym możliwym momencie. Czemu? Ponieważ gdybyśmy poprzestali na pierwszym lepszym pomyśle, który wpadłby nam do głowy, serial stałby się przewidywalny, prosty, zwyczajnie tchórzliwy. Tak jak książki, chcemy by serial zajmował się moralnymi, etycznymi i emocjonalnymi dylematami, na które nie ma jasnych odpowiedzi. Dodatkowo wszyscy wnosimy do pokoju scenarzystów różne doświadczenia, zarówno osobiste jak i profesjonalne. Tak samo różnią się nasze doświadczenia z Wiedźminem. Ja jako pierwsze przeczytałam opowiadania i jestem nimi zafascynowana. Mam wręcz obsesję na ich punkcie. Inny scenarzysta mógł zacząć od pierwszej książki Sagi, inny od gier. Każdy z nas wnosi inne podejście do materiału źródłowego. Razem debatujemy, które elementy każdego z nich są najlepsze dla serialu. Co jednak ostatecznie zostaje umieszczone na tablicy? Najlepsze pomysły. Kropka. Pomysły te muszą działać dla konkretnych postaci w obrębie konkretnego odcinka, tak samo jednak muszą dobrze funkcjonować w odniesieniu do większej historii. Dlatego też ja podejmuję ostateczną decyzję co do każdego z nich. Szanse są jednak duże, że część z nich to nie moje osobiste pomysły. Czasem pomysł potrafi wyjść od jednego scenarzysty, po czym zmieniany jest lekko przez twist kolejnego scenarzysty, do tego dochodzi sprawdzenie faktów pomocnika scenarzysty, który wertuje książki i czasem dochodzi do wniosku typu: „To jest PERFEKCYJNE rozwiązanie, ponieważ prowadzi do tego co w książkach dzieje się dalej”. Nasza praca to wysiłek zespołowy. Zawsze.

--------

Mohammed Alnayar @ MAlnayar
To co napisałaś trochę zamgliło mi w głowie cały proces tworzenia serialu. Zastanawiam się teraz jaki był sens pilota, którego pisałaś wcześniej?
Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Kolejne świetne pytanie! Pilot to pierwszy odcinek serialu (to oczywiste), ale także narzędzie sprzedażowe, które ma mówić – hej, spójrz, to świetny odcinek, a ja potrafiłam go dobrze napisać, zaufaj mi więc z całym serialem. Pilot to rzecz, która załatwia serialowi budżet, obsadę i produkcję. Napisałam odcinek pilotowy bez ekipy scenarzystów, teraz jednak pomagają mi oni w powołaniu do życia reszty sezonu i serialu (chociaż moja researcherka [która dbała o zgodność scenariusza z książkami – przyp. tłumacza] jest teraz pełnoprawnym scenarzystą w zespole, ponieważ jest niesamowita).

--------

WitcherFlix @ FlixWitcher
To wszystko brzmi jak masa pracy, ale także jak dobra zabawa. Czy inni scenarzyści, zanim rozpoczęli pracę, także mieli w głowach zarys całego pierwszego sezonu, czy może pracujecie z tym co wymyśliłaś ty? Czy inni mieli wpływ na twój pierwotny zamysł?
Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Jedna ze scenarzystek była moją researcherką przy pracy nad pilotem. Przebijała się więc ze mną przez wszystkie aspekty związane z pierwszym sezonem. Inni scenarzyści oczywiście również wpłynęli na całość. Są jak źródło świetnych pomysłów, które sprawiają, że ten serial staje się jeszcze lepszy.

--------

Tim Silantyev @ artemsilantyev
Uważasz, że rozumiesz słowiańską kulturę nie będąc Słowianką?
Lauren S. Hissrich @ LHissrich
W ciągu ostatnich siedmiu miesięcy pracy nad tym projektem z całych sił starałam się okopać w kulturze słowiańskiej. Dodatkowo od lat byłam fanką materiału źródłowego. Mimo to wiem czego nie wiem, dlatego też nad serialem czuwają polscy producenci i osoby kreatywne. Chociażby Andrzej Sapkowski. Mimo, że nie chciał on napisać scenariusza do żadnego z odcinków (przypomniał nam, że nie jest scenarzystą, a pisarzem), to zdecydowanie ciągle jest częścią zespołu. [Możemy nie znać dokładnie kultury słowiańskiej], ale dlatego właśnie w zespole mamy osoby, które w Europie Środkowej się urodziły, tam mieszkały i pracowały. Cały projekt zapoczątkowali zresztą polscy producenci, którzy ciągle są zaangażowani na każdym poziomie produkcji, także w pokoju scenarzystów.

--------

Lauren S. Hissrich @ LHissrich
To moja torebka [zdjęcie w komentarzu – przyp. tłumacza]. Folder z dokumentami to szczegółowe streszczenie głównych wątków pierwszego sezonu Wiedźmina, które właśnie zaprezentowałam Netfixowi. Butelka wina to zaś mój sposób na świętowanie tego faktu [info z 25 maja – przyp. tłumacza].
Light01C @ Light01C
Już skończyliście? Ile to zajęło, możesz nam powiedzieć? 1-2 tygodnie?
Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Ten konkretny dokument dwa i pół tygodnia. Chociaż nad niektórymi pomysłami pracowałam już od listopada 2017 roku.
Gravemaster @ grabemaster7k
Czy pomysły i plany zmieniły się bardzo odkąd dołączyli do ciebie inni scenarzyści?
Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Najważniejsze i główne elementy fabuły pozostały wierne mojej pierwotnej wizji. Przepyszne detale poszczególnych odcinków zostały jednak stworzone i dopieszczone przez poszczególnych scenarzystów. Wkładamy w to swoje dusze.

--------

Robôminion @
Lema
O jeny, ty naprawdę jesteś jednak feministką. Kolejne męskie arcydzieło zostanie zrujnowane.
Lauren S. Hissrich @ LHissrich
To prawda [zostanie zrujnowane] ponieważ mam te wszystkie super dziewczęce pomysły, które wcisnę do tego męskiego arcydzieła. Na przykład jednorożce. I te kwieciste perfumy, które prawie że odurzają głównego bohatera. Może nawet zrobimy tak, że DZIEWCZYNA będzie tą, którą może ocalić świat wraz ze swoimi przyjaciółmi. Nie wiem, czy to już za dużo?

joao sousa @ legendkiler
Nie mam nic do tego, że Ciri jest główną bohaterką… ale feministki kontrolujące serial… one złamią postać Geralta, który, jak wszyscy wiemy, jest przez niektórych nazywany męską dziwką… nie wydaje mi się, że zachowacie jego charakter [z książek]…
Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Obawiasz się, że Geralt nie będzie sypiał z kobietami ponieważ kobieta pisze scenariusz? To naprawdę… upraszczające myślenie. A żeby ci ulżyć, dodam jeszcze, że błędne.

--------

Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Jestem szalenie wdzięczna za całe wsparcie i miłość jakie otrzymuję podczas pisania Wiedźmina. Dostaje słowa zachęty, pytania, pochwały i rady z każdego zakątka globu, każdego dnia. Jak wielkie mam szczęście mogąc podążać tą ścieżką razem z wami?

Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Niektórzy showrunnerzy lubią nazywać seriale, które tworzą swoimi dziećmi. Wiedźmin nie jest moim dzieckiem. To serial telewizyjny. Ale. Wykonywanie tej pracy zdecydowanie aktywuje czasem mój instynkt macierzyński. Na przykład dzisiaj, pierwsza scenarzystka zaczęła pisać zarys drugiego odcinka pierwszego sezonu i jestem z niej TAK BARDZO DUMNA, ŻE AŻ CHCE MI SIĘ PŁAKAĆ [info z 4 czerwca – przyp. tłumacza].

--------

Valibomba @ Valibomba
Zadam niejako głupie pytanie, ale dlaczego potrzebujesz tylu autorów do napisania historii, która przecież już jest napisana?

Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Po pierwsze porozmawiajmy o adaptacjach. Angielskie tłumaczenie książek o Wiedźminie ma około 4000 stron. Kiedy zostałam zatrudniona musiałam zdecydować, które rozdziały będą stanowiły najlepsze wprowadzenie do świata Wiedźmina, zarówno dla fanów, ale także dla nowych widzów, którzy doświadczą go po raz pierwszy w telewizji. Doprowadzanie tego aspektu do perfekcji pomogło mi w stworzeniu podstawowej struktury pierwszego sezonu. W głowie mam wielkie plany na kolejne sezony, dotyczą one wszystkich książek. Na ten moment jednak skupić należy się na pierwszych ośmiu odcinkach. I tutaj do gry wchodzi ekipa scenarzystów. Zatrzymajmy się na moment. Wspomnieć należy, że niektórzy showrunnerzy piszą wszystko sami. To jednak nie jest mój styl. Lubię swoje życie poza pracą i jestem też świadoma, że moje pomysły nie zawsze muszą być najlepsze. Inni scenarzyści sprawiają, że i ja, i scenariusz stajemy się mądrzejsi, lepsi i bardziej doszlifowani. Wracając jednak do pokoju scenarzystów. Odcinki seriali telewizyjnych są dla mnie pewnym szalonym algorytmem. Na wpół matematycznym, na wpół emocjonalnym. Są miksem przeczuć i niezbędnych wątków. Rozdziału książki nie da się przełożyć jeden do jednego na odcinek serialu, ponieważ rozdział książki rzadko kiedy zawiera w sobie wszystkie postacie, które potrzebujesz, mające powiązane (ale nie za ciężko zaprezentowane) emocjonalne podróże, z dodatkiem akcji, suspensu, seksu, tajemniczości czy humoru. W dodatku całość musi się dać nakręcić z prawdziwymi ludźmi, w prawdziwych miejscach, z prawdziwym budżetem. Jako grupa dobieramy więc istniejący materiał i z ostrożnością wyciągamy z niego i przekładamy w inne miejsca poszczególne postacie i momenty, które się odpowiednio dopełniają. Odcinek nie jest tylko schodkiem do kolejnego odcinka, musi on również bronić się jako osobny twór. To nasz cel.

--------

Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Jest piątek wieczór w Los Angeles. To był naprawdę świetny tydzień pracy nad Wiedźminem. A więc, porozmawiajmy o castingach. Tak. Właśnie wypowiedziałam to magiczne słowo. Castingi zaczynają się już niedługo. I nie, nie mogę wam powiedzieć kim są nasi wymarzeni aktorzy, nie pytajcie więc. Ale. Jest coś bardzo ważnego co musicie wiedzieć. Zazwyczaj podczas castingów, osoba za nie odpowiedzialna wyciąga ze scenariusza pilota konkretne sceny dla poszczególnych postaci tak aby aktorzy mogli je odgrywać. Jako, że my castingi przeprowadzać będziemy międzynarodowo (co oznacza wiele maili i nagrań), a wiemy, że w Internecie tajemnic nie da się praktycznie zachować, przygotowaliśmy całkowicie nowe scenariusze scen dla naszych głównych bohaterów, wyłącznie na potrzeby castingów. Napisane zostały one tak by oddać ton, klimat, głębię i emocjonalny wydźwięk jakich oczekujemy od Geralta i jego przyjaciół. Jednocześnie voila, scenariusze te nie zawierają spoi
Matt888 - Wiedźmin Netflixa - część 4 obszernego Q&A ze scenarzystką i showrunnerką s...

źródło: comment_jN7miRdRpA38DoM5SB054Uo2pg5HjjLI.jpg

Pobierz
  • 67
  • Odpowiedz
Treść za długa (znów xD) więc dodaję kawałek tutaj :D

Sanpat Suwannathat @ sanpats
Fani mogą mieć różne opinie. Dla fanów istnieje jednak pewna granica w interpretowaniu ustalonego wyglądu świata przedstawionego. Każda adaptacja wiąże się oczywiście z pewnymi zmianami związanymi z kreatywnym podejściem scenarzysty. Oddal się jednak zbyt daleko od wspomnianej granicy a zantagonizujesz fanów.
Lauren S. Hissrich @ LHissrich
Dogłębnie przedyskutowałam z Panem Sapkowskim jego inspiracje odnośnie Wiedźmina, jego geograficzne i
Matt888 - Treść za długa (znów xD) więc dodaję kawałek tutaj :D

Sanpat Suwannathat...

źródło: comment_XUYvrAeUNSAlz4ubj5bxEpAzNvRlaWT4.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz