Na pierwszy rzut oka milion i miliard wydają się po prostu "dużymi liczbami". Tymczasem różnica między nimi jest ogromna. Milion sekund to zaledwie około 12 dni – coś, co minie stosunkowo szybko. Miliard sekund? To już prawie 32 lata!
Dzięki temu łatwiej wyobrazić sobie na przykład, jak duża przepaść jest między milionerem, a miliarderem.
@Ukiss: ja lubię taki case: Jakbyś codziennie, od roku 0, odkładał 1 milion złotych do materaca to dziś byłbyś gdzieś trzecim najbogatszym Amerykaninem.
@vieveble kiedyś w kołchozie przenieśli mnie z trudniejszego stanowiska ambitniejszego na stanowisko gdzie wykonywało się prace manualne właśnie tego typu i na początku to jest koszmar ale po jakimś czasie mózg się przyzwyczaja a i myśleć nie trzeba i odpowiedzialność znikoma i Grażynki sobie rozmawiały się śmiejąc nie było to najgorsze
@pogop: true. W domu wprawdzie robiło się taka "polska" pizzę- kwadratowa, na grubym cieście. Ale pierwsza pizzeria w mieście pojawiła się pod koniec lat 90. I to było wielkie wydarzenie. Dodam jeszcze, że nie tylko pizzę widziało się w żółwiach ninja, ale też dowóz na telefon. Przecież tego w Polsce też w latach 90. praktycznie nie było.
Po wejściu Polski do UE w 2004 roku Islandia stała się popularnym kierunkiem dla naszych rodaków, bo jako członek EOG umożliwia swobodny przepływ pracowników. Największy napływ Polaków przerwał kryzys gospodarczy 2008–2009, kiedy liczba naszych rodaków na wyspie spadła. Mimo to dziś stanowią 6% mieszkańców kraju i około 1/3 wszystkich imigrantów.
Najwięcej żyje w Reykjavíku, Keflavíku i Hafnarfjörður, a spora grupa pracuje przy hucie aluminium we wschodniej Islandii. W niektórych gminach Polacy stanowią ponad
@ZionOfel u mnie prawdziwy kapitalizm był od prawie stu lat w rodzinie, dam sobie radę bez tego (⌐͡■͜ʖ͡■) Ale gdybyś usłyszał o kraftowych landrynkach kiedyś na południu kraju, wiedz, że to ten Mirek do którego naskrobałeś po nocy ( ͡º͜ʖ͡º)
@ZionOfel: backstory: mój dziadek robił oranżade w szklanych butelkach od lat 60tych, odkąd weszlismy do UE nie było na to zbytu (weszły markety itp) co się okazało, ojciec mojego dziadka był cukiernikiem między drugą wojną a głebokim peerlem i zostaly mi maszynki, przepisy i ciekawa historia. narazie wszystko jest w fazie prób i testów, jak już będe gotowy odezwę się tutaj albo zobaczysz mój wpis w gdzieś na mirko( ͡
Pojechaliśmy z żoną pod namiot w #gory. Przed wyjazdem, zostawiając #dzieci na noc u dziadków dostaliśmy od starszej córki (lvl 9) małe zawiniątko w własnoręcznie skleconej z papieru kopercie, wraz ze słowami: "To dla Was, ale otwórzcie dopiero, jak będziecie siedzieć przy ognisku". Tak też zrobiliśmy ( ͡°͜ʖ͡° )つ──☆*:・゚ #czujedobrzeczlowiek
źródło: temp_file6292148419080354516
Pobierz