Ostatnio auto słabo odpalało, pojechałam do osiedlowego mechanika i on do mnie mówi "moje 30 letnie doświadczenie mi mówi, że to dwumasa do wymiany" a ja w śmiech i mówię, że fajnie dwumase ze sprzęgłem rok temu wymieniałam. Koleś się zapowietrzył i zaczął pieprzyć, że to ktoś mi wstawił używaną dwumasę bo on się nigdy nie myli. Pojechałam do tego od dwumasy i skończyło się na rozruszniku. Auto jak nowe. Ha tfu
#anonimowemirkowyznania Potrzebuje odpowiedzi: Mam tabletki anty, została mi połowa blistra. Czy jak zadzwonię, że chce tylko e-recepte na tabletki które zażywam to dadzą mi ją od razu czy muszę umówić się na konsultacje? Bo u mojego ginekologa czeka się zazwyczaj nawet miesiąc i wtedy oznacza to dla mnie przerwe od tabletek co średnio mi się podoba.
#modameska #modadamska Mirki spod tagu, proszę podzielcie się swoimi opiniami na temat jakości ubrań z Massimo Dutti. Czy jest to taki sam badziew jak Zara czy rzeczywiście lepiej się noszą? Patrząc na skład jest całkiem ok. Zastanawiam się czy warto wydawać kilka stówek więcej.
@antylopka: mam swetry 95% wełna i 5% kaszmir i są nie do zdarcia, natomiast kupiłam ostatnio cienkie z wełny i jedwabiu i kurde po jednym noszeniu się skulkowały i trzeba je ogolić :(
#anonimowemirkowyznania Tak sobie czytam tę aferę wczorajszą z #wykopaka i przyszło mi na myśl, jak reagujecie na nietrafione prezenty? Ja osobiście wolałabym nie dostać prezentu niż dostać prezent który mi się nie podoba. Jak widzę prezent na odwal się, albo coś co mi się nie podoba to od razu przychodzi mi do głowy myśl że dawca prezentu a) nie starał się lub/i b) po prostu nie słucha/nie zna mojego gustu co w
@AnonimoweMirkoWyznania od lat mamy zasade w rodzinie, że żadnych prezentów oprócz urodzinowych. A na urodziny zawsze wiemy, co kto chce na co zbiera, na co dużego sie składamy. Na okazje typu dzień matki, dzień dziecka kupujemy drobiazgi typu kwiaty wino. Jak widze teraz ten szał zakupów to masakra. Ja mam taki chill, unikam sklepów nie szukam nic na siłę nikomu, ani ja nie dostanę nic, czego nie potrzebuję. Umówmy sie,am wszystko czego
@AnonimoweMirkoWyznania: jakiś czas temu codziennie od 16 do 23 w aucie pod moim domem siedział jakiś koleś. Po prostu siedział, palił szlugi #!$%@? wie co robił, to było trochę dziwne i niepokojące. Dostał zjebe za wyrzucanie butelek plastikowych do mojego śmietnika i więcej nie przyjechał xD też myślę, że nie miał co ze sobą zrobić, nie chciał wracać do domu, a u mnie spokojna miejscówa
@korkyx: gadałam z montażystami, powiedziałam wprost, że te tasmy to dla mnie ściema a oni, że mam rację. Zdecydowałam się tylko na ten szary piankowy parapet nie pamietam z czego, ale jest ok.
Temat bardziej do Mirabelek, bo odnośnie #wlosy ( ͡°͜ʖ͡°)
Jakiś czas temu wrzucałam aktualizację mojej pielęgnacji włosów (wydobywam skręt). Przez jakieś 3 albo 4 miesiace wszystko szło zgodnie z planem. Pod koniec listopada podcięłam końcówki i wycieniowałam włosy aby były bardziej lekkie, a co za tym idzie żeby jeszcze bardziej się kręciły. Początkowo faktycznie tak było, ale teraz z każdym dniem widze, że moje włosy zaczynają
@cytmirka: może suche powietrze podczas grzania im nie służy? mi się w zimę strasznie elektryzują, ale to na maxa i wszystko mnie razi prądem 200 razy dziennie.
Przyjęło się mówić, że patologiczni posiadacze ras typu TTB/Amstaff/Pitbull to głównie osiedlowe Sebki kupujące takie maszyny w pseudhodowlach. I w dużej mierze to prawda, ale baczna obserwacja - w ramach przygotowania do posiadania psa - warszawskich grup dla psiarzy typu "psie spacery" nasuwa mi na myśl, że wcale tak być nie musi. Równie głupi są w większości po prostu "normalni" sympatycy tej rasy. Dlaczego i do czego zmierzam? Po kolei, zaznaczę, że
@cornellius: najbardziej mnie irytuje argument, że każdy pies może ugryźć. No tak, ale mało który będzie chciał zagryźć cię na śmierć i nie da się go oderwać od ofiary. Pimpek kundel też może #!$%@?ć, ale nie zabije. Tym #!$%@? jak #!$%@? to już na amen.
No i stało się! Mam i ja! Dotarła do mnie paczucha od mirabelki @Auth :)
Udało jej się do końca utrzymać w tajemnicy płeć, bo nawet czytając list myślałem, że to mirek z bardzo ładnym charakterem pisma :D Bardzo spodobało mi się pakowanie (gdzie mogę dostać taki papier? :D)
No a co do zawartości to co tu dużo mówić, po prostu super!!! Gry nie znałem, ale czytając opis na pudełku już wiem,
#anonimowemirkowyznania Mój facet ma problem z agresja. Ja lvl 25 on 33, razem od roku. Zaczęłam to zauważać jak razem zamieszkaliśmy. Nigdy nie kieruje jej w stosunku do mnie ale boję się że kiedyś może się to zmienić. Czasem rozmawiamy i wybucha nagle i zaczyna mnie wyzywać, rozumiem można się poklocic ale nie w ten sposób. Potem przychodzi jak gdyby nigdy nic i chce się przytulać. I jest całkiem inny. W stosunku
Wiecie co jest najgorsze w mojej pracy w kwiaciarni? Nie nawał pracy i świadomość że jestem w #!$%@? wykorzystywana. Najgorsze jest to ze moja koleżanka, pracującą tam 17lat (kobita 60l) podpisuje się pod wykonanymi bukietami, wiązankami i wincami pogrzebowymi przeze mnie wydając zamówienia klientom. Pracujemy w systemie dzień ja, dzień ona. Wczoraj miałam namacalny dowód że klienci tak naprawdę nie wiedzą spod czyjej ręki wychodzą zlecenia ponieważ koleżanka wszystkie zasługi przypisuje sobie
@cirilla1989: ja pracowałam parę lat ze starymi babami (jedna zmarła, drugą udało się w końcu zwolnić) i moja rada jest taka: idź na konfrontacje, zapytaj wprost, czy przypisuje sobie swoje prace, po samej reakcji zobaczysz, że tak. Oczywiście będzie święte oburzenie i zapowietrzenie, ale jest szansa, że przestanie tak robić i się obrazi i będzie święty spokój.
@ThomasE: inhalacje naparem z lipy mi życie uratowały jak miałam prawdopodobnie covid w lutym. Suszymy własne nagietki, mięte, chabry i rumianek. Pod domem mamy czarny bez i dorzucamy na swieżo do kompotu. Robimy też syrop z mniszka lekarskiego. Chętnie się dowiem czegoś więcej na temat ziół, jak masz coś ciekawego do polecenia.
@ats42: miałam kiedyś stara nieaktywną kurzajkę, którą zaraziła mnie koleżanka w podstawówce, mój narzeczony kilka dni smarował mi to jaskółczym zielem i nawet śladu nie ma
Przypomniałem sobie żenującą akcję z Włocławka, gdzie Castorama na otwarcie rozdawała wiaderka. Chytrzy ludzie, bez wstydu, sprzedali godność za plastikowe wiadra, bo rozdajooo.
@KrzywdaBolesna: my dostajemy kartony pączków w prezencie od różnych piekarni i cały budynek jest przeze mnie obdarowany, nawet listonosz jak przychodzi to dostaje pączka. Owszem biore kilka do domu, ale tylko te co zostaną.