@factoryoffaith: Do bani, współczuję. U mnie w firmie takiego spóźnialskiego delikwenta ("problem z dojazdem bo padł mu samochó") zaprosiliśmy ponownie na rozmowę i... znowu nie przyszedł :-)
Witajcie koledzy z tagu #sztafeta To mój pierwszy wpis u was a zarazem pierwszy trening jaki mam za sobą. Wczoraj trochę w necie poczytałem co i jak i z czym to się je, więc dziś ubrawszy dres udałem się na stadion na kordeckiego w #szczecin i walnąłem 3 kółeczka po 400m.
dołączam do mirko sztafety :) nie biegałem ze 3 miesiące więc na razie rundka dookoła parku na przyzwyczajenie. plan jest zwiększyć tygodniowy kilometraż do 60km w ciągu 6 miesięcy i w międzyczasie połączyć to ze zrzuceniem 10kg fatu
@mizaj: Jestem amatorem. Kiedyś biegałem po mieście 2-3 razy w tygodniu po 1-1,5h. Teraz głownie bieżnia - wygodnie, ale psychicznie nie przygotuje do biegu przełajowego, więc przed takimi biegami robię dłuższe wybieganie po okolicach.
Aczkolwiek ostatnio się zapisałem do grupy regularnie trenującej biegi - z trenerem i w ogóle. Zrobiłem to, bo stwierdziłem, że dochodzę do poziomu, że jeżeli nie popracuję nad techniką, podejściem, nie dowiem się czegoś o fizjologii i
najprawdopodobniej placebo na mnie działa, bo coś mi się nie wydaje że po 4 dniach biegania już kondycja zdążyła się poprawić. Pierwszego dnia (znaczy w środę) przebiegłem 3 km w 18:25 (1km - 5:59, 2km - 6:06, 3km - 6:20) i ledwo żyłem, a dzisiaj 3.25 km w 18:34 (1 km - 6:08, 2km - 5:40, 3km - 5:32) i w sumie mógłbym jeszcze trochę
- Ma pan pistolet?
- Nie mam.
-
"Maczeta 3: Misja Kraków"
Komentarz usunięty przez autora