#anonimowemirkowyznania
Nie wiem jak siebie określić, ale chyba jestem żałosny. Musze się wygadać, więc puszcze moje wypociny w eter. Od początku. Miałem dziewczynę przez 3 lata, rozeszliśmy się jakiś rok i dwa miesiące temu. Główną przyczyną rozstania był związek na odległość, zaczęliśmy pod koniec liceum, na studia trafiliśmy do różnych miast oddalonych od siebie o 400 km, studia również wymagające, więc widzieliśmy się co 2-3 tygodnie(raczej 3) + jakieś święta i wakacje(choć
Nie wiem jak siebie określić, ale chyba jestem żałosny. Musze się wygadać, więc puszcze moje wypociny w eter. Od początku. Miałem dziewczynę przez 3 lata, rozeszliśmy się jakiś rok i dwa miesiące temu. Główną przyczyną rozstania był związek na odległość, zaczęliśmy pod koniec liceum, na studia trafiliśmy do różnych miast oddalonych od siebie o 400 km, studia również wymagające, więc widzieliśmy się co 2-3 tygodnie(raczej 3) + jakieś święta i wakacje(choć
Umawiałem się kiedyś z jedną laską. Bardzo ładna była i inteligentna, a na dodatek ciekawie się z nią rozmawiało, bo mieliśmy wspólne tematy.
Wszystko fajnie, spotykamy się raz, drugi, trzeci i czwarty, wszystko z mojej inicjatywy, raz ją nawet do fajnej restauracji zabrałem. Jako, że savoir-vivre znałem i przestrzegałem, wszystkie te spotkania opłaciłem, bo to ja zapraszałem.
Na tych spotkaniach fajnie się nam rozmawiało, ale coś mi w jej sposobie mówienia nie