Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć!
Mam koleżankę, ale chciałbym, żeby ta koleżanka stała się kimś więcej. Przez ostatni miesiąc próbowałem się z nią umówić. Ta jednak ciągle miała w zanadrzu wymówkę. Ostatnio udało mi się ją namówić na spotkanie i .... klapa. Dzień przed napisała mi, że nie może. Wiecie jak to boli, gdy na coś mocno się nastawicie, czekacie na to i nagle .... BUM! W przypływie dumy odpisałem, że albo to ona zdecyduje się wreszcie, albo nie ma tematu. I jak się domyślacie od tygodnia brak odzewu. Zależy mi na tej złośnicy, ale kompletnie nie wiem co mam teraz zrobić. Czekać? Czekać na coś co może się w ogóle nie zdarzyć? Znowu przejąć inicjatywę? Napisać do niej jak gdyby nigdy nic? Cholernie się cykam tej rozmowy. Nigdy nie miałem problemów z luźną gadką, aż do teraz. Nie chcę tego spieprzyć, spinam się. Zupełnie nie wiem jak tę rozmowę zacząć, jak ją prowadzić. Na samą myśl o "Hej, co tam?" zbiera mi się na wymioty. Boję się, że ta próba okaże się zupełną porażką.
Jest jeszcze sprawdzone pytanie o bycie szynką na kanapce, ale to sobie daruję. :P

CO ROBIĆ????

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Nevertheless
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 7
  • Odpowiedz
No przecież daje Ci delikatnie do zrozumienia, że nie jest zainteresowana.


@sorhu: Jak delikatnie, w gierce podrywu dała mu do zrozumienia dosadnie jak taranem. OPie wiem, że jesteś zakochany i wiem jak to jest, ale odpuść sobie całkowicie. Inaczej będziesz tylko coraz bardziej żałosny.
  • Odpowiedz
OP: Wczoraj z nią pisałem. Zupełnie bez spiny. Miałem wrażenie, że cieszy się, że z nią pogadałem. Teraz tak na szybko przeleciałem sobie naszą znajomość i przez pewien czas to ja ją tak traktowałem. Może rzeczywiście macie rację i lepiej to odpuścić, skoro idzie to tak opornie. #!$%@?!

@Mordeusz: Jestem zakochany ...... być żałosny? O nie, nie, nie! Nie mogę sobie na to pozwolić, jestem Mirkiem!
@Pinezzzka: Różowe ..... O EZUUUU! Czy nie lepiej byłoby od razu napisać, napisać grzecznie, ale dosadnie? "Wybacz, nie jestem zainteresowana", tylko tyle, a zaoszczędziłoby to mnóstwo czasu i trochę nerwów. Ale po co? Są aluzje, subtelne
  • Odpowiedz