Mam z wami parę dziwnych spraw do obgadania, piszę anonimowo ponieważ nie chce żeby ktoś mnie stalkował. Piszę tutaj ponieważ uważam że jak na mężczyznę z jajami te problemy są trochę niepoważne - nie zagadam do nikogo znajomego.
Miałem 4 lata dziewczynę taką 6,5/10 z którą rozstaliśmy się w lutym. Typ księżniczki, bardzo oczytana humanistka, średnio inteligentna.
Z dziewczyną nie wyszło niestety, pod koniec mnie jeszcze najprawdopodobniej zdradzała mniejsza o to, staram sie z niej wyleczyć.
Pojawiła się ostatnio kobieta starsza o kilka miesięcy ode mnie. Totalne zaprzeczenie poprzedniej. Obok księżniczki nie stała nawet, matematyczna głowa, jak coś czytała to książka z chemii na polibudzie, Z wyglądu 6/10. Co należy nadmienić to widzę że leci na #motocykle co jest dla mnie ważne bo sam bardzo lubię jeździć. Wygodnie mi z nią.
I powoli idzie do związku - ale jest jeden problem, albo dwa. Pierwszy to taki - mimo że jestem 6/10 mam gadane i pieniądze - nie jakieś duże ale jakoś specjalnie o przyszłość się nie martwię. Wydaje mi się że mogę mieć dziewczynę 7-8/10 ale muszę poczekać i pokombinować.
Drugi problem jest ze mną. Wchodzę w związek bo jest mi po prostu źle samemu - nie jest to jakaś dziewczyna marzeń, nie jestem w niej zauroczony - jest mi tak po prostu wygodnie. Mam sex, z kim posiedzieć, pozwiedzać itd. Wiem że to chore. Dać dziewczynie spokój, czy czekać na rozwój wydarzeń z myślą że może się zakocham? W poprzedniej byłem zauroczony po tygodniu, z tą spotykam się 2 tygodnie i mnie big love nie rusza jakoś mocno.
@AnonimoweMirkoWyznania: po 2 tyg spotkania już se sobą sypiacie i dziwisz się ze się nie zakochałes? masz wszystko podane na tacy dlatego nie wykazujesz zainteresowania, bo po co?
marnujesz jej i sobie czas, ona ma nadzieję że oddając ci się zapewni sobie związek i uczucia, a ty tego nie czujesz i zapewne nie zakochasz się w niej
po 2 tyg spotkania już se sobą sypiacie i dziwisz się ze się nie zakochałes? masz wszystko podane na tacy dlatego nie wykazujesz zainteresowania, bo po co?
@pqp_1: Związek to coś więcej niż seks i druga osoba ma z reguły znacznie więcej do zaoferowania, niż swoje genitalia.
@chromatografia: przeciez sam napisal ze nic nie czuje, w jego przypadku to ze odrazu zaczal wszystko posiadac jak by byl w zwiazku normalnym moglo spowodowac ze nie czuje do niej nic, bo po co ma czuc skoro ma wszystko ?
@pqp_1: Wręcz przeciwnie. To, że on jej nie kocha spowodowane jest tym, że ledwo się znają. To, że nawet nie ma motylków- tym, że prawdopodobnie nie jest dla niego, nie odpowiada mu pod jakimś względem (może mimo wszystko woli "średnio inteligentne humanistki"), albo tym, że wciąż tęskni za byłą.
Seks tu nie ma zbyt wiele do rzeczy. Przeceniasz go.
@chromatografia: oczywiście ze ma, może ty lubisz sypiac z byle kim i nie traktujesz tego poważnie, ale w budowaniu związku, a nie przelotnej znajomości dla korzyści ma to znaczenie
może ty lubisz sypiac z byle kim i nie traktujesz tego poważnie
@pqp_1: Może tak, może nie. To nie ma nic do rzeczy.
ale w budowaniu związku, a nie przelotnej znajomości dla korzyści ma to znaczenie
@pqp_1: Jeśli coś jest w stanie zrujnować związek, to raczej brak seksu, niż jego nadmiar. Normalny człowiek kocha drugiego za to, że jest wobec niego czuły, że ma ciekawą osobowość, że się troszczy i
@chromatografia: pozwól że nie będę odnosił się do bzdur które wypisujesz w dodatku bardziej oceniasz na podstawie własnych doświadczeń nie patrząc na nic innego, takie kobiety które się nie szanują i sypiaja z byle kim zawsze mają problem stworzyć związek i spowodować by ktoś się zakochal w niej nie dzięki seksowi ale dzięki temu jaka jest
#zwiazki #logikaniebieskichpaskow
Mam z wami parę dziwnych spraw do obgadania, piszę anonimowo ponieważ nie chce żeby ktoś mnie stalkował. Piszę tutaj ponieważ uważam że jak na mężczyznę z jajami te problemy są trochę niepoważne - nie zagadam do nikogo znajomego.
Miałem 4 lata dziewczynę taką 6,5/10 z którą rozstaliśmy się w lutym. Typ księżniczki, bardzo oczytana humanistka, średnio inteligentna.
Z dziewczyną nie wyszło niestety, pod koniec mnie jeszcze najprawdopodobniej zdradzała mniejsza o to, staram sie z niej wyleczyć.
Pojawiła się ostatnio kobieta starsza o kilka miesięcy ode mnie. Totalne zaprzeczenie poprzedniej. Obok księżniczki nie stała nawet, matematyczna głowa, jak coś czytała to książka z chemii na polibudzie, Z wyglądu 6/10. Co należy nadmienić to widzę że leci na #motocykle co jest dla mnie ważne bo sam bardzo lubię jeździć. Wygodnie mi z nią.
I powoli idzie do związku - ale jest jeden problem, albo dwa. Pierwszy to taki - mimo że jestem 6/10 mam gadane i pieniądze - nie jakieś duże ale jakoś specjalnie o przyszłość się nie martwię. Wydaje mi się że mogę mieć dziewczynę 7-8/10 ale muszę poczekać i pokombinować.
Drugi problem jest ze mną. Wchodzę w związek bo jest mi po prostu źle samemu - nie jest to jakaś dziewczyna marzeń, nie jestem w niej zauroczony - jest mi tak po prostu wygodnie. Mam sex, z kim posiedzieć, pozwiedzać itd. Wiem że to chore. Dać dziewczynie spokój, czy czekać na rozwój wydarzeń z myślą że może się zakocham? W poprzedniej byłem zauroczony po tygodniu, z tą spotykam się 2 tygodnie i mnie big love nie rusza jakoś mocno.
Poza tym myślę czasami o byłej...
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
marnujesz jej i sobie czas, ona ma nadzieję że oddając ci się zapewni sobie związek i uczucia, a ty tego nie czujesz i zapewne nie zakochasz się w niej
Gx
@pqp_1: Związek to coś więcej niż seks i druga osoba ma z reguły znacznie więcej do zaoferowania, niż swoje genitalia.
@pqp_1: Dla każdego ten czas może przyjść w innym momencie, nie ma uniwersalnej recepty.
@pqp_1: A to seks jak rozumiem już przekreśla możliwość zakochania? Ciekawa teoria.
@pqp_1: To nie tak działa między dorosłymi ludźmi.
@pqp_1: Miłość to nie jest coś, co się rodzi z tęsknoty za cipką, błagam.
To, że on jej nie kocha spowodowane jest tym, że ledwo się znają.
To, że nawet nie ma motylków- tym, że prawdopodobnie nie jest dla niego, nie odpowiada mu pod jakimś względem (może mimo wszystko woli "średnio inteligentne humanistki"), albo tym, że wciąż tęskni za byłą.
Seks tu nie ma zbyt wiele do rzeczy. Przeceniasz go.
@pqp_1: Może tak, może nie. To nie ma nic do rzeczy.
@pqp_1: Jeśli coś jest w stanie zrujnować związek, to raczej brak seksu, niż jego nadmiar.
Normalny człowiek kocha drugiego za to, że jest wobec niego czuły, że ma ciekawą osobowość, że się troszczy i
w dodatku bardziej oceniasz na podstawie własnych doświadczeń nie patrząc na nic innego, takie kobiety które się nie szanują i sypiaja z byle kim zawsze mają problem stworzyć związek i spowodować by ktoś się zakochal w niej nie dzięki seksowi ale dzięki temu jaka jest