Wpis z mikrobloga

Ustalilam juz, ze wiekszosc z Was jednak chce miec zone i dzieci :D
W takim razie napisze Wam jak przewaznie wyglada kilka pierwszych randek z chlopakami, z ktorymi sie umawiam... po czym okazuje sie, ze to jednak nie to. Moze powiecie mi co moglabym robic inaczej lub lepiej, zeby jednak znalezc przyszlego meza.

Przede wszystkim ZAWSZE staram sie wygladac ladnie, wiec na randki nie stroje sie jakos duzo bardziej. Zwykle idziemy do kina, na kawe, przejsc sie, zjesc cos fajnego albo zobaczyc cos ciekawego. Nic zobowiazujacego, w koncu nawet sie za dobrze nie znamy.
Nie wiem czy to blad, ale staram sie za siebie placic. Czasem jak chlopak bardzo nalega, ze zaplaci tez za mnie to ustepuje i dziekuje i staram sie zaplacic za niego na nastepnym spotkaniu.
Zawsze staram sie miec kilka tematow do rozmow pod reka: pytam o jego zainteresowania, opowiadam o swoich, lubie pytac o muzyke, ksiazki, filmy - mozna dowiedziec sie wiele o sposobie myslenia danej osoby - sam gust nie jest jakis bardzo istotny, chociaz jakas glebsza znajomoscia jakiegos tematu oczywiscie zawsze sie plusuje. ;)
Lubie rozmawiac o studiach, czy o planach zwiazanych z nimi albo o tym co sprawilo, ze wybralo sie dany kierunek, bo zwykle ludzie maja cos do powiedzenia na temat tak waznych zyciowych wyborow.
Przewaznie mam tez przygotowanych kilka anegdotek, ktore czasem opowiadam a czasem nie - zalezy od tego czy nadarzy sie do tego sytuacja. Bardzo lubie obserwowac ludzi dookola i o nich rozmawiac, to tez jest super temat.

Przewaznie takie spotkanie trwa:
a) kolo godziny, jezeli jest srednio
b) 2-3 godziny jezeli dobrze sie bawie
c) najdluzej chyba z 6 godzin, ale to byla juz chyba 5 randka, ale chlopak na niej powiedzial mi, ze nie chce nigdy miec dzieci :D wiec nie bylo kolejnej.

Zwykle nie pytam na pierwszym spotkaniu o zone i dzieci(!), chyba ze chlopak sam zacznie cos mowic o swojej rodzinie albo czyichs dzieciach. Wtedy rzucam cos w stylu "a Ty? chcialbys miec dzieci?" i to raczej tyle. Dopiero gdzies na 2-3 spotkaniu przy temacie pracy czy kariery wspominam o tym, ze te rzeczy nie sa dla mnie jakies bardzo wazne i duzo bardziej wolalabym sie skupic na dzieciach niz na tym, zeby zarobic dodatkowy tysiac czy dwa. I tak zgrabnie przechodze do delikatnych pytan o preferencje delikwenta. :D

Na zakonczenie spotkania przewaznie jestem odprowadzana do domu i, zeby bylo milo, staram sie dac buziaka w policzek, ale raczej nie pozwalam sie pocalowac.

No i tyle. Gdzie popelniam blad, ze dalej nie mam narzeczonego? :D:D:D

ZNALAZLAM SUPER TAG #tfwnobf xd
#zwiazki #pytanie #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow
  • 77
@phreaker: A gdzie poza uczelnia i praca moge poznawac? Nie jestem typem imprezowiczki. Tzn niby czaaasem wychodze z ludzmi z grupy, ale nie pije i szybko ide do domu, bo oni wszyscy lubia pic, a co ja mam z nimi trzezwa robic? xd Pilnowac? :D

@yolo92: No to nie masz u mnie szans ( ͡ ͜ʖ ͡)

@TaoMachine: Cos jest nie tak? Pytam serio,
miec co? po 30 to chyba za duzo, ja mam 22...


@amarantowa: To co? Jak chce się mieć dzieci to najlepiej, żeby mężczyzna był starszy a kobieta młodsza. Jeśli chodzi o dzieci to główną rolą mężczyzny jest je ochronić i utrzymać, zaś rolą kobiety jest urodzić jej zdrowe. Z tego względu dla kobiety najlepsze lata to lata 20, a dla mężczyzny lata 30. Mężczyzna po trzydziestce nadal wygląda młodo, a jednocześnie
No i tyle. Gdzie popelniam blad, ze dalej nie mam narzeczonego? :D:D:D


@amarantowa: No po prostu go nie masz, znajdziesz go w odpowiednim czasie, bo na razie mam wrażenie że każdego, z którym sie spotykasz traktujesz jako potencjalnego ojca dla swoich dzieci ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja mimo młodego wieku (22lvl) też czasami mam takie olśnienia dotyczące bycia ojcem xd, ale potem sobie przypominam że na razie
@pqp_1: rzucam kostka

@lukasgl: szkoda, ale zupelnie szczerze trzymam kciuki.

@Ornament: Raczej w swoj, ew troche starszych. Tak 22-25, wielu starszych mezczyzn i tak nie poznaje. I wcale nie mam oczekiwan pokroju "FACET TO MUSI BYC BOGATY I TO TERAZ". Nie mialabym duzego problemu z tym, zeby poczekac kilka lat gdybym wiedziala, ze kierujemy sie w te sama strone, a w tym czasie odkladamy na to pieniadze.

po 30
Stary, ale to się zmieniło z erą wejścia w XXI wiek. Teraz facet nie służy tylko jako bodyguard i rozpłodowiec - nie jesteśmy w erze kamienia łupanego ;)


@Janusz_Lubikwasa: Jeśli chodzi o model psychiczny to jesteśmy i jednak długo będziemy. Uwarunkowania kształtowane przez setki tysięcy lat nie zmieniają się wraz z przemianą modeli cywilizacyjnych, a na pewno nie przez kilka dekad. W razie zagrożenia zapewnienie bezpieczeństwa zawsze będzie spadało na mężczyzn,
To to mnie przeraza troche. Nie wiem za bardzo co o tym myslec. Wiesz, nie wyobrazam sobie, zeby kryterium doboru partnera byl "hajs", ale czekac na kogos 15 lat az sie "dorobi" to tez glupie. To wszystko jest takie... skomplikowane. Ale licze na to, ze przy trybie zycia jaki prowadze bede mogla rodzic zdrowe dzieci dluzej niz do tych 30-kilku lat.


@amarantowa: To dam Ci jeszcze radę, że tutaj dużą różnicę
Byloby prosciej gdybym od razu zawolala, co :D
@Ornament:

kości nie są już tak elastyczne i miej mogą się dostosować.

miednica ma mniejszą możliwość dostosowania się (poszerzenia) podczas ciąży

:O Przeciez to sa szalenie istotne rzeczy! Czemu to nie jest powszechna wiedza?


Ale zupelnie powaznie, wydaje mi sie, ze wiekszosc ludzi o tym nie wie, bo gdyby wiedzieli, zadna kobieta nie rodzilaby po 30.

chciałbym mieć czwórkę

serio? :D

I to
@amarantowa: To wtedy #!$%@? dla wszystkich. Mężczyzna jest okradziony z dzieci, kobieta sama nie da sobie rady zawodowo więc życie na socjalu do czasu aż dzieci nie osiągną pełnoletności, na dzieciach zaś rozwód rodziców się mocno odbija.
Związek rzeczywiście wymaga wiele zaufania z obu stron - że mężczyzna kobiety nie zostawi oraz że kobieta mężczyzny nie zrujnuje. No ale albo przyjmujemy, że jesteśmy tu dla siebie i uczymy się kochać drugiego