Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, mam problem z różowym paskiem. Pokłóciliśmy się ładnych parę tygodni temu, padło sporo gorzkich słów z obu stron i się rozstaliśmy. Właściwie to ja odszedłem. Po dwóch tygodniach zacząłem się o nią starać, zaczęliśmy rozmawiać, mówić rzeczy które wcześniej gdzieś tam dusiłem przez te wszystkie miesiące nie chcąc jej robić przykrości. Tęskniłem za nią, nie mogłem usiedzieć w miejscu bez niej. W międzyczasie dostała zaproszenie na wesele od kolegi z roku. Przyjęła je już po tym jak się zeszliśmy choć wiedziała, że jestem przeciwny. Dwa tygodnie temu zorientowałem się, że mówi poważnie, od tamtej pory proszę ją i błagam by nie szła. Jestem zazdrosny, nie potrafię znieść myśli, że ona pójdzie z jakimś kolesiem, będzie z nim tańczyć a on ją pokaże całej swojej rodzinie. Po prostu mnie skręca.
Wiem, że są ludzie którym to nie przeszkadza ale ja taki nie jestem. Powiedziałem jej to wszystko, tłumaczę jak się czuję, że jest to niekomfortowe i praktycznie jak zdrada. Dziś mi powiedziała, że jeżeli traktuję to jako rozstanie to ok.

Nie wiem co z tym fantem zrobić i jak do niej dotrzeć. Ona mówi, że go nie zrani bo to miły facet i będzie mu przykro bo nie znajdzie w ciągu miesiąca innej dziewczyny, proponowałem, że go umówię z wolną koleżanką szukającą chłopaka na wesele. Odparła, że to głupie. Bardziej obchodzą ją uczucia jakiegoś kumpla niż moje a zarazem zapewnia, że mnie kocha.

#zwiazki #rozowepaski #logikarozowychpaskow

// Do publikującego - nie wiem jakimi tagami to jeszcze oznaczyć, możesz coś dodać?
// W razie dodawania komentarzy przedstawię się jako Merkava

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Magromo
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 19
@AnonimoweMirkoWyznania: weź się lecz. Jesli mieliście kryzys kiedy przyjęła zaproszenie to nie rób teraz problemów i niech idzie normalnie i się bawi. No chyba, ze jej nie ufasz?
Ale skoro tak jest to nie widzę sensu żeby ciągnąć taki związek.
Daj jej trochę swobody i normalności, ja kiedyś byłam w zwiazku z takim toksycznym typem który nie pozwalał mi wyjsc nawet ze znajomymi na piwo i to był najgorszy czas w
OP: Nie jestem bez winy. Ale nie chodzi też o kontrolę, jak by nie było idzie na wesele z facetem jako osoba towarzysząca. Jestem o to zazdrosny a jej to nie obchodzi.

To jest anonimowy komentarz.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Solitary_Man
@AnonimoweMirkoWyznania: No bo zazdrość to twój problem. Jej problemem jest wierność. Ogarnij pałę, bo najpierw robisz dziewczynie jazdę z zerwaniem, a potem stawiasz warunki. Ciesz się, że cię nie kopnęła w dupę (co pewnie i tak nastąpi względnie niedługo, bo żadna kobieta nie wytrzyma z takim frędzlem).
@AnonimoweMirkoWyznania: a ja go rozumiem.. co jak co, ale powinna zrezygnować z wesela.. rozstali się, okej.. może z jego winy, nie ważne.. ale w momencie jak do siebie wrócili, powinna pogadać z kolegą i przeprosić, że z nim nie pójdzie.. do wesela został miesiąc, a nie dwa dni.. koleś kogoś znajdzie.. a pójście na wesele z kimś, mając partnera, jest trochę nie na miejscu.
@Pinezzzka: Nie powinna, powinien dostać nauczkę. Wiem to z doświadczenia, dlatego że sam jestem chorobliwie zazdrosny, i to na tyle że podpada to pod chorobę, dlatego dla swojego i czyjegoś dobra nie zbliżam się do uczuć innych ludzi, im wcześniej on się o tym dowie tym lepiej dla niego.