@KapralWiaderny: Zwłaszcza Ziemcem. Wszyscy go żałowali, jak przeżył pożar, w #!$%@? kasy poszło na leczenie oparzeń, a on teraz pluje w twarz ludziom, którzy mu pomogli.
Czas na #polskizmeivels. Dzisiaj będę mówić o skrótach, chociaż to bardziej wprowadzenie do tematu, który jest dość kłopotliwy i moim zdaniem przekombinowany, ale nic na to nie poradzę.
Skróty stworzone z pierwszej i ostatniej litery skracanego wyrazu Kropki nie stawiamy: - jeżeli skracany wyraz jest w mianowniku (nr = numer, mgr = magister); - jeżeli skrót odnosi się do kobiety (dr Kowalskiej,
Co wolisz?
Serię wpisów o skrótach (dzień po dniu)42.0% (287)
@Meivels: Podpisuję się pod słowami przedmówców. Mnie w szkole również uczono, że zasada jest tylko jedna, na chłopski rozumi: mówisz sobie w myślach wyraz w dowolnym przypadku np. "doktora", nie kończy się na r więc stawiamy kropke po dr. , ale już "doktor" kończy się na r więc nie stawiamy. Nie ma tu wielkiej filozofii.
Szef przychodzi o 15 do pracownika i rzuca na biurko stertę papierów. - Zrobisz mi z tego raport i opracowanie. - Może jeszcze na jutro? - Jakbym chciał na jutro, to bym, #!$%@?, przyszedł jutro.
1) Młody policjant z dochodzeniówki widzi jak z sąsiedniego pokoju kolega wychodzi o 13ej z pracy i mowi do swojego kumpla: - tez tak bym chciał wychodzić już o 13ej - jak będziesz na urlopie to będziesz mógł
A miałem nie wydawać pieniążków. Dzięki wypok ( ͡°͜ʖ͡°) #wykop #6grudnia Nakłoniliście mnie do dobrych rzeczy tym obrazkiem, myślałem że to jakaś niewinna zabawa, a tu takie zaskoczenie
@LowcaG: odnoszę wrażenie, że im więcej osób o tym pisze publicznie (tak jak tutaj, "anonimowo") i dzieli się tą informacją z resztą, tym więcej osób przekonuje się żeby samemu dorzucić kilka groszy :)
Od dłuższego czasu zastanawiałam się nad wrzuceniem takiego wpisu, ale pomyślałam, ze mnie kiedyś takie informacje by pomogły, więc może i tutaj dla kogoś okażą się przydane.
Do rzeczy. Jestem DDA, mam pijącego ojca, matka nigdy nie zdecydowała się od niego odejść. Z zewnątrz kulturalna typowa rodzina wykształconych ludzi. Mój ojciec nie wystawał pod budką z piwem, pił „kulturalnie”. W domu awantury od drobnych, przez większe, aż po grube inby z tłuczeniem szkła i rozbijaniem mebli.
@MojDomMojaTwierdza: może wyjdę na grażynę psychologii, ale kto w tym kraju nie jest DDA... ja jestem, moja matka jest, znam wielu innych ludzi, którzy są i zawsze wydawało mi się to trochę zbyt upraszczające zrzucać wszystkie swoje życiowe niepowodzenia na rodzica alkoholika, albo czegoś nie rozumiem w całej idei tego syndromu. i tak sobie myślę, że nawet jak ktoś nie ma rodzica alkoholika, to i tak ma rodzica w jakimś
@JusTQL: DDA bardzo często świetnie radzą sobie w życiu zewnętrznym. Dobre wykształcenie i zaangażowanie w pracę (czyli często wysoka stopa życia). A ludzie często myślą, że to same przegrywy z piwnicy, przepraszające wszystkich, że żyją i jąkające się. Świadomość w tym temacie jest zerowa. Chciałbym by wiedza na temat DDA się popularyzowała, ponieważ mogłoby to doprowadzić do zauważenia problemu przez niektórych i próby przerwania tego łańcucha pokoleniowego #!$%@? poprzez próbę
@xaoc: w Warszawie już od 2 lat gdzieś nie ma zadym, tyle dobrego. Nadal jednak te obchody nie mają wiele wspólnego ze świętowaniem niepodległości, raczej polityczna manifestacja określonych ugrupowań.
Opowiem Wam akcję z czasów gdy studiowałem sobie w najlepsze, czyli w okolicach 2000-2005 roku. Nasza grupa i rocznik ogólnie miała bardzo dobre kontakty z panią dziekan naszego kierunku, to była miła, piękna kobieta około 40, zawsze uśmiechnięta i przyjazna. Mieliśmy z nią wiele zajęć w roku więc doskonale nas znała. Pewnego razu nie miałem jednego wpisu a zbliżał się termin oddawania indeksów, szukałem babki od tego przedmiotu, ale zapadła się pod ziemię i tyle. Dzień po ostatecznym terminie zdania indeksów poszedłem do dziekanatu i mówię do pracownic, jaka sytuacja i czy coś da się z tym zrobić, one oczywiście "trzeba przedłużyć sesję za 150 zł i szukać dalej a jak się nie znajdzie to warunek" i tak w kółko. Wyszedłem rozżalony ich postawą, stoję sobie na korytarzu dziekanatu kombinując skąd wziąć 150 zł, a tu patrzę, idzie sobie nasza pani dziekan. Zaczyna się rozmowa D - dziekan, J - ja, P - panie z dziekanatu D: co tu robisz Bigmilku? Czemu taki smutny? J: bo nie mam wpisu od pani Nieobecnej i kazali mi w dziekanacie przedłużyć sesję za 150zł. Na to pani dziekan wzięła ode mnie indeks, mnie za rękę i D: chodź do dziekanatu Wchodzimy do środka, pani dziekan od wejścia
Ostatnio rozmawiając ze znajomymi, wypytywałem ich o zabobony jakie występują w ich rodzinach. Podam wam moje, bo jestem ciekawy waszych :D cumple się ze mnie śmiali, bo nie znali żadnego.
1. Wchodząc do mnie do domu, w przedpokoju wiszą dwa obrazki przedstawiające Żydów. Mama ciągle powtarza - "Żyd w sieni, pieniądz w kieszeni!".(w salonie mamy dwie figurki xD) W biurze w firmie, też wisi Żyd na ścianie xD btw. dziadek jest antysemitą xDDDDD
2. Jak już jesteśmy przy finansach, to mama kupiła ostatnio dwie figurki ogrodowe żab. Podobno figurki żab, są symbolem dostatku i dobrych finansów xD Czemu kupiła dwie a nie jedną? Bo będą działać ze zdwojoną mocą! xD
@n0rex chętnie bym ci opowiedział o zabobonach ale niestety nie mogę. U mnie w domu zanim odpisze komuś na mirko tańczymy całą rodziną plemienny taniec a ojciec wyszedł właśnie do sklepu.
Mojemu chrześniak będzie miał za niedługo roczek. Ustaliliśmy z jego ojcem, że chrześniak bardzo, ale to bardzo chciałby na ten roczek dostać drona DJI Phantom 3 SE ( ͡º͜ʖ͡º). Matka coś wspominała o foteliku do auta no ale przecież każde auto ma fotele w wyposażeniu, a drona nie. Zresztą jak się pytaliśmy czy chce drona to się uśmiechał więc to chyba rozwiewa wszelkie wątpliwości. Nie rozumiem
Dobre, puchate, wygłaskane.
#koty #pokazkota
źródło: comment_1628953065Cd1Pv9ElPRuGcmK8DW3wpH.jpg
Pobierzźródło: comment_1628953693SJT7tS6Yskcm4GYZcdh8vK.jpg
Pobierzźródło: comment_1628954023qASel93GWrBEUAAbOa4XUF.jpg
Pobierz