Rolnicy blokują przejazd karetce pogotowia
![Rolnicy blokują przejazd karetce pogotowia](https://wykop.pl/cdn/c3397993/a1e52d45a110ded1743d3766af48a5c7caba4aedaaeb0ccc9bf362a97ef63c93,w220h142.png)
"Jest karetka pogotowia. Informacja o blokadzie dróg w mieście (już rolnicy pokazali gdzie ma jechać) które sa wyłączone jest w komunikatach przecież"
z- 311
- #
- #
- #
- #
"Jest karetka pogotowia. Informacja o blokadzie dróg w mieście (już rolnicy pokazali gdzie ma jechać) które sa wyłączone jest w komunikatach przecież"
zSamorząd Studentów Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu zerwał współpracę z firmą Integra, która od lat oferuje grupowe wyjazdy zimowe na narty, ze zniżką tylko dla kobiet, reklamowaną m.in. w ten sposób: "W tym przypadku nie jesteśmy za równouprawnieniem i chcemy wam przyznać specjalne względy!"
zźródło: Sara-Sudol-Feet-7532100
PobierzBożonarodzeniowa premia dla pracowników Orlenu we wrześniu? Jak donosi "Gazeta Wyborcza", koncern już teraz wypłacił zatrudnionym świąteczne nagrody w kwocie 6 tysięcy złotych na osobę.
zRocznica
od 06.10.2023
Wykop.pl
Podróże
Gospodarka
Ukraina
Technologia
Motoryzacja
Sport
Rozrywka
Informacje
Ciekawostki
Jestem facetem po 30tce. Mam narzeczoną tez po 30tce z którą jestem od jakiś 8 lat, od 7 lat mieszkamy ze sobą. Zaczyna pojawiać się kwestia dzieci. Zawsze miałem w głowie, że chce mieć dzieci ale to "kiedyś", "nie teraz". No ale czas leci i różowa naciska, że to już pora. Wcześniej też miała takie podejście, że "kiedyś". Nawet bardzo pilnowała antykoncepcji i tak dalej. Ale jak widzę dzieci u znajomych to zaczyna mi się to nie podobać. Wszystko nastawione na dzieci. Całe życie zmienione o 180 stopni. A ja jednak jestem leniem. W pracy najważniejsze aby się nie narobić, pieniądze to kwestia drugorzędna. Dlatego też odmawiałem wiele razy awansów bo mi dobrze z tym co robię. W domu nie gotujemy, cateringi albo zamawianie jedzenia. Sprzątamy tyle o ile, ale przychodzi co jakiś czas pani która nam sprząta mieszkanie. Spędzam po kilka godzin przed komputerem i na telefonie. Mimo, że nie robię nic to mam wrażenie, że wiecznie nie mam czasu. Oczywiście z domu wychodzimy, spotykamy się ze znajomymi, uprawiamy sport. Chętnie bym temat dziecka jeszcze odwlekł w czasie, ale zaczynają się naciski. No przeraża mnie wizja tego jak żyją znajomi z dziećmi i jeszcze mówią, że są szczęśliwy. Jak byli raz u nas w domu i ten bachor nawalił w pampersa to ja zwymiotowałem w kuchni do zlewu. A jak mordę darł to wychodziłem na balkon w zimie albo na klatkę schodową. No ja bym nie wytrzymał. Już mam w głowie, że bym spał w aucie żeby tego nie słyszeć.
Poszedłem do terapeuty (kobieta). Była wręcz agresywna do mnie, padały teksty "duży singel" i tak dalej. Powiedziała, że zniszczyłem życie swojej narzeczonej. Że już dawno by miała dziecko gdyby nie trzymała się takiego kogoś jak ja. No zjechała mnie od góry do dołu i kazała się rozstać. Poszedłem więc do terapeuty mężczyzny - tu było zupełnie inaczej, na spokojnie pogadał, że to się zmieni, że będę kochał dziecko, że będzie fajnie, że nie ma się czego bać, tysiące ludzi przez to przechodzi i każdy taką sytuację akceptuje.
No i co ja mam zrobić?
#zwiazki #dzieci #rodzice #rodzina #rodzicielstwo
─