Wpis z mikrobloga

Ale to jest chrzanienie, że młodzi Polacy nie decydują się na dzieci, bo sprawa kulturowa.

To też. Ale trzeba mieć serio mocne klapki na oczach, żeby nie wiedzieć, że ogromnym problemem jest dostęp do mieszkań. Para przed 30 jest totalnie priced out jeśli chodzi o mieszkanie "pod dzieci" czyli minimum 80 metrów i blisko do pracy.

Racją stanu jest jak najszybsze dostarczenie dużej ilości państwowych mieszkań pod tani najem dla młodych par, które decydują się na dzieci. To powinno być pewne jak śnieg w zimie - pojawia się dziecko to dostajesz dostęp do taniej czynszówki.

Koszty spadku wskaźnika urodzeń będą gigantyczne i wielokrotnie przekroczą wszystko inne. To jest ważniejsze niż CPK, elektrownia jądrowa czy cokolwiek pozostałego.

#nieruchomosci #demografia #takaprawda
  • 175
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie chcieliście antynatalizmu po dobroci to bedzie z przymusu. Ważne, ze efekt ten sam i powstanie mniej cierpienia przez egoizm.

Zamiast spuszczac sie dopochwowo czas ogarnac system gospodarczy tak, zeby przezycie emerytow nie zależało od wysranja nowej partii niewolnikow przez ich dzieci. Zyjemy w piramidzie i malo komu to przeszkadza.

Rozwiazmy problem u podstawy a nie przy uzyciu czyjegos zycia, to c-----e.
  • Odpowiedz
  • 5
@Klimbert

Wrzuciłeś ankietę według której 60% mężczyzn uważa, że problemem jest brak własnego mieszkania i używasz ja jako argument, że mieszkania nie mają znaczenia? XD
  • Odpowiedz
@Klimbert: Przeciez z tego zestawienia wynika, że rynek nieruchomości, kwestie mieszkalnictwa i finansowe są również kluczowe xD.

Poza tym kwestie kulturowe, króciótko - dzisiaj nie lubi dzieci a jutro moze polubić i tyle.
Ale jak nie ma mieszkania dzisiaj to i zapewne nie będzie miała go jutro i to jest bariera nie do przeskoczenia.
  • Odpowiedz
Wrzuciłeś ankietę według której 60% mężczyzn uważa, że problemem jest brak własnego mieszkania i używasz ja jako argument, że mieszkania nie mają znaczenia? XD


@Czoso: to teraz zobacz odpowiedzi kobiet i zastanów się kto rodzi dzieci. Dasz kobiecie meiszkanie za darmo i wciąż nie będzie lubiałą dzieci, a dziecko będzie ograniczać jej pasje.
  • Odpowiedz
Przeciez z tego zestawienia wynika, że rynek nieruchomości, kwestie mieszkalnictwa i finansowe są również kluczowe xD


@Koening: ale czy są na pierwszym miejscu? Czy jednak są to kwestie kulturowe?
  • Odpowiedz
@Klimbert: i większość kwestii w tym badaniu dotyczy sytuacji ekonomicznej xD No ludzie kochani, wy nie potraficie czytać ze zrozumieniem. Dodatkowo badanie tylko wśród osób, które nie chcą mieć dzieci, na ogóle społeczeństwa sytuacja by wyglądała inaczej, no ale wykopki plusują XD
  • Odpowiedz
Ale to jest chrzanienie, że młodzi Polacy nie decydują się na dzieci, bo sprawa kulturowa.


To też. Ale trzeba mieć serio mocne klapki na oczach, żeby nie wiedzieć, że ogromnym problemem jest dostęp do mieszkań.


@mickpl: p---------e. Kwestia mieszkania ma minimalny wpływ na chęć posiadania dzieci. Młodzi ludzie nie chcą mieć dzieci.
Gówniarz powoduje, że musisz całe swoje życie planować z uwzględnieniem jego potrzeb. Nie możesz wrócić do domu po
  • Odpowiedz
  • 10
@mickpl: ja się zgadzam z tym że trzeba puszczać taki przekaz ale chyba zdajesz sobie sprawę że to bzdura i zmiany kulturowe są odpowiedzialne w 99%?
  • Odpowiedz
  • 2
@Klimbert ponad połowa bo jest jeszcze za młoda. Jezu te karyny nie wiedzą co płota. Wiadomo lepiej zdecydować się po 30 jak już jest większa szansa na choroby genetyczne, albo płakać mając 35lat że już nigdy w życiu dziecka nie będą miały. Jezu jakie baby są glupie
  • Odpowiedz
a co jest większą barierią do przeskoczenia, przekonać partnera ktory nie lubi dzieci do posiadania dziecka, czy kupic dom xD


@Koening: dom jednak możesz kupić, a partnera możesz jednak nie przekonać. Po drugie trzeba go jeszcze znaleźć, a przy dzisiejszym kulcie indywidualizmu może być o to trudno.
  • Odpowiedz
@Klimbert: oczywiście, że to sprawa po części kulturowa, ale w całym problemie demograficznym jest też przestrzeń związana z mieszkalnictwem.

1) Jest grupa ludzi, którzy chcą mieć dzieci, ale "czekają na lepsze czasy", czyli własne mieszkanie, stabilne i odpowiednio duże dochody. Ludzie mają świadomość, że wychowanie dziecka kosztuje i mają jakieś oczekiwania względem poziomu życia tego dziecka, no i swojego.
2) Przekładanie rodzicielstwa na później, gdy sytuacja ekonomiczna się stabilizuje, prowadzić
  • Odpowiedz
nie. Większość opcji to "nie lubię dzieci", "dzieci obniżą mój komfort życia", "chce realizować swoje pasje".


@Klimbert: To nie ma żadnego znaczenia co jest na pierwszym miescu. Wiemy na pewno, że dla wielu par brak mieszkania jest bardzo dużą przeszkoda w decyzji o dziecku, każdy chciałby ten pokój dla dziecka.
I tu państwo powinno zrobić wszystko co może, PLUS do tego kampanie społecznościowe, że macierzyństwo jest fajne, widzieliście jakieś?
  • Odpowiedz