@biesy: O panie, ale się musiałeś naszukać takiego zdjęcia kibiców Warty. To chyba z czasów jak Pyżalska za darmo na Wartę na Bułgarską wpuszczała i jeszcze gięta za darmo była do tego.
@Korinis: Właśnie przypomniał mi się mój sen. Miałem w plecaku jakieś młotki i kosy ale musiałem użyć zwojów identyfikacji żeby zobaczyć jakie mają moce XD
– Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę. – No, ubierasz się pan. – W płaszcz – jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu? – Fakt! – Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest PKS. – I zdążasz pan?
PzKpfw VI Ausf. B Tiger II lub potocznie Konigstiger (pol. tygrys królewski) był niemieckim czołgiem ciężkim z okresu II wojny światowej. Pierwsze prototypy pojazdu powstały w 1943 roku, a produkcja seryjna trwała w latach 1944-1945, kończąc się wytworzeniem 487 wozów. Tiger II był napędzany pojedynczym silnikiem Maybach HL 230 P30 o mocy 700 KM. Jego uzbrojenie stanowiła 1 armata PaK 43 L/71 kal. 88 mm oraz 2 karabiny maszynowe MG34 kal. 7,92
@Ryzu17: Fascynującą dla mnie sprawą jest celowanie z takiego czołgu na dystans 1500-2000m, zero elektoniki, wszystko na korbki, czołg wroga widoczny przez wizjer i teraz trzeba ustawić lufę tak, żeby trzepnąć maszynę przeciwnika z takiej odległości i to nie w sam obrys, lecz w miejsce, które zagwarantuje jej zniszczenie. To była sztuka! ( ͡°͜ʖ͡°)
Na zdjęciu Polka (jak sama o sobie mówi, zwróćcie uwagę na niebieskie oczy, niespotykane u czarnoskórych), mieszkanka haitańskiej wsi Cazale, którą przeszło 200 lat temu założyli Legioniści Dąbrowskiego wysłani przez Napoleona na wyspę, aby stłumić powstanie niewolników. W wielkim skrócie, Polacy przeszli w trakcie walk na stronę powstańców, zauważywszy, że niewolnicy na Haiti, tak samo jak oni, walczą o wolny kraj. W nagrodę, po wygranym powstaniu pozwolono im osiedlić się na Haiti.
Pół roku temu byłem w Haiti, udało mi się dotrzeć do tej wioski i porozmawiać z mieszkańcami na temat naszej ojczyzny. Praktycznie wszyscy, mimo, że nie mówią już po Polsku, nazywają się Polakami. I mieli mi trochę do opowiedzenia.
Za mną bardzo wiele rozmów z mieszkańcami, instytucjami i urzędami, półka przeczytanych książek i materiał, którego nie ma w internecie, przybliżający historię Polaków na Haiti. Na dniach kończę materiał i wrzucam go do internetu. Jeżeli ktoś będzie chciał, żeby go zawołać, piszcie. Będzie mi bardzo miło :)
Tak na szybko dwie ciekawostki - o tym, jak wymyślnie Francuzi mordowali masowo Murzynów i jakie było do tego podejście Polaków:
Spotkania Murzynów z Polakami, miały wydźwięk wręcz pozytywny – Polacy jako jedyni nie okazali się rasistami i traktowali czarnoskórych i mulatów jak równych sobie. Między innymi dzięki temu, kiedy powstańcy brali jeńców, słysząc, że nie mówią po francusku, zaczęli traktować ich dużo lepiej. A podejście Polaków do mieszkańców Haiti było coraz
W 1942 roku przed wioskami niedaleko Stalowej Woli ustawiona była niemiecka tablica „Uwaga! Tyfus plamisty”. Jak to się stało, że Niemcy dali się oszukać i uwierzyli w fałszywą epidemię?
Wszystko to za sprawą dwóch osób: Eugeniusza Łazowskiego oraz Stanisława Matulewicza. Ten drugi został w 1941 roku przydzielony do pracy w Zbydniowie, miejscowości położonej niedaleko Stalowej Woli. Matulewicz był bardzo zainteresowany przeprowadzaniem badań diagnostycznych. Jeszcze na studiach wielokrotnie wykonywał test Weila – Feliksa, który był standardową metodą wykrywania tyfusu. Polegał na mieszaniu próbki krwi pacjenta z zawiesiną bakterii Proteus OX-19. Gdy surowica zbijała się w grudki, wtedy było wiadomo, że pacjent jest zarażony.
#heheszki #antyszczepionkowcy trochę #pilkanozna
źródło: comment_xE4jtct99k95N8DaSmx6I0ypNoCgiALJ.jpg
Pobierz@Czarny_Kot_: A może na potwierdzenie swoich słów przejdziesz się przez Poznań w szaliku Legii? ( ͡º ͜ʖ͡º)