Wpis z mikrobloga

  • 192
PzKpfw VI Ausf. B Tiger II lub potocznie Konigstiger (pol. tygrys królewski) był niemieckim czołgiem ciężkim z okresu II wojny światowej. Pierwsze prototypy pojazdu powstały w 1943 roku, a produkcja seryjna trwała w latach 1944-1945, kończąc się wytworzeniem 487 wozów. Tiger II był napędzany pojedynczym silnikiem Maybach HL 230 P30 o mocy 700 KM. Jego uzbrojenie stanowiła 1 armata PaK 43 L/71 kal. 88 mm oraz 2 karabiny maszynowe MG34 kal. 7,92 mm.

PzKpfw VI Ausf. B Tiger II powstał w związku ze zleceniem przez Alberta Speera w styczniu 1943 roku zakładom Henschel i Porsche projektu nowego czołgu ciężkiego dla niemieckich sił zbrojnych. Pierwsze prototypy były gotowe do października tego roku, a do produkcji seryjnej wszedł wóz zaprojektowany w firmie Henschel, przy czym 50 sztuk nowego czołgu miało posiadać wieżę projektu firmy Porsche („tzw. wieża Porsche”). Tygrys królewski posiadał świetne działo przeciwpancerne, zdolne zniszczyć każdy ówczesny pojazd pancerny Armii Czerwonej czy Aliantów na dystansie 1500-2000 m. Był również bardzo dobrze opancerzony, a jego pancerz był starannie wyprofilowany. De facto nowy niemiecki czołg był nieosiągalny dla większości pojazdów wroga na dystansie powyżej 1000-1200 m. Niewątpliwie jednak Tiger II miał liczne wady: przede wszystkim zdecydowanie za słaby silnik, który był ten sam co w o 11 ton lżejszym Tiger I. Szwankowała też skrzynia biegów oraz cały system przeniesienia napędu, który był szalenie awaryjny i podatny na usterki. Tiger II był również niesamowicie czasochłonny i kosztowny w produkcji, co biorąc pod uwagę trudną sytuację Niemiec na frontach w okresie 1944-1945, też stanowiło spory minus. Tygrys królewski przeszedł swój chrzest bojowy w toku operacji w Normandii w lecie 1944 roku w ramach: 503. Batalionu Czołgów Ciężkich i 101. Batalionu Czołgów Ciężkich SS. Później, jednostki wyposażone w te czołgi walczyły również na froncie wschodnim w okresie 1944-1945, a chyba największa ilość czołgów Tiger II w toku jednej operacji została wykorzystana w ofensywie w Ardenach na przełomie lat 1944-1945.

#czolgi #iiwojnaswiatowa #ciekawostki
Ryzu17 - PzKpfw VI Ausf. B Tiger II lub potocznie Konigstiger (pol. tygrys królewski)...

źródło: comment_MNislGRlVZQYIzd7gyeKQCOdV2SHEDAb.jpg

Pobierz
  • 41
  • Odpowiedz
@Ryzu17: Fascynującą dla mnie sprawą jest celowanie z takiego czołgu na dystans 1500-2000m, zero elektoniki, wszystko na korbki, czołg wroga widoczny przez wizjer i teraz trzeba ustawić lufę tak, żeby trzepnąć maszynę przeciwnika z takiej odległości i to nie w sam obrys, lecz w miejsce, które zagwarantuje jej zniszczenie. To była sztuka! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Ryzu17: @Dusza_Jest_Chaosem: Odpowiedzi na to są dwie znakomite przeszkolenie załóg Panzerwaffe oraz bardzo dobre przyrządy celownicze w czołgach. Te wyniki zestrzeleń czołgistów niemieckich wynikają za równo z przewagi technologicznej choć, (każdy czołg ma swoje wady) o ile z wyszkolenia załóg, które w czołgu zasiadają. Widziałem dane że 1500 Tygrysów zniszczyło ponad 9000 czołgów a w warunkach bardzo sprzyjających jak Kursk, stosunek strat do zestrzeleń wynosił 1:50 na korzyść Tigerów.
  • Odpowiedz
Pierwszy debiut Koenig Tiger na froncie wschodnim:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Potyczka_pod_Oględowem


Jeden T34 (typ Rudy 102) w zasadzce vs 10 czołgów niemieckich ( połowa to Koenig Tygrysy ).

Bilans - 3 Tygrysy płoną, reszta czołgów niemieckich ucieka w popłochu do Oględowa. :)


@k_s_lis_: No T34/85 ze swoją 85mm rurą był już bardzo poważnym zagrożeniem dla Tygrysa I. Tygrysa I od frontu chyba z 500 metrów jak w masło. Tygrysa II od frontu nie przebije
  • Odpowiedz
@Ryzu17: Z tego co pamiętam to kierowca w tych tygrysach miał totalnie #!$%@?. Skrzynia biegów grzała się na tyle że musieli się izolować od niej dodatkowo bo mogli sobie nogi poparzyć.
  • Odpowiedz
@Dusza_Jest_Chaosem: no nie tak było :D

sherman miał żyroskopową stabilizację lufy i mógł strzelać jadąc (o coś takiego: https://www.youtube.com/watch?v=gCW-2_qPlQw)
ruskie i brytyjskie czołgi miały sterowanie elektryczne, a amerykańskie elektro-hydrauliczne, owszem korba była, ale tylko i wyłącznie jako rozwiązanie awaryjne

celowanie nie odbywało się przez wizjer tylko najczęściej celownik kolimatorowy "podążający" za celem
https://youtu.be/DREz7qI8xRk?t=250
a w niemieckich czołgach montowano nawet noktowizory na podczerwień
https://78.media.tumblr.com/a6fe055741b132f39c231fd3286f6c28/tumblr_n2wmcqCrDl1r0ntwbo3_1280.jpg
https://pl.wikipedia.org/wiki/Celownik_ZG_1229_Vampir
jeszcze ciekawostka: niemieckie i amerykańskie niszczyciele były
  • Odpowiedz