#anonimowemirkowyznania
Po kilku latach picia dzień w dzień - jako wysoko-funkcjonujący alkoholik podjąłem decyzję aby sam (nie mam wyroku sądu, nie jestem ubezwłasnowolniony) pójść do zamkniętego ośrodka uzależnień.
Nie skończyłem nawet 30 lat, pewnie będę tam młokosem ale już nie mogę tak dalej żyć. Czuję jak to gówno wyżera mi mózg, zdziera mnie z podstawowych emocji i uczuć i zabija moje pasje. Codzienne wstawanie na kacu z bólem głowy i myślą "dziś już będzie inaczej, dziś się nie napiję a wieczorem biegiem do sklepu". Dobrze, że nie mam ani żony ani dzieci bo tylko bym ich krzywdził. Tym razem albo zdechnę albo wytrzeźwieję.
Dajcie proszę plusa na odwagę, to całe 7 tygodni terapii w zamknięciu, zaczynam na początku czerwca i szczerze mówiąc przeraża mnie to. Najgorsze jest to, że podobno nie można mieć kompa/telefonu czyli nie będę w stanie robić prywaty (pracuję w IT i uwielbiam to - a raczej uwielbiałem zanim zacząłem chlać).
Po kilku latach picia dzień w dzień - jako wysoko-funkcjonujący alkoholik podjąłem decyzję aby sam (nie mam wyroku sądu, nie jestem ubezwłasnowolniony) pójść do zamkniętego ośrodka uzależnień.
Nie skończyłem nawet 30 lat, pewnie będę tam młokosem ale już nie mogę tak dalej żyć. Czuję jak to gówno wyżera mi mózg, zdziera mnie z podstawowych emocji i uczuć i zabija moje pasje. Codzienne wstawanie na kacu z bólem głowy i myślą "dziś już będzie inaczej, dziś się nie napiję a wieczorem biegiem do sklepu". Dobrze, że nie mam ani żony ani dzieci bo tylko bym ich krzywdził. Tym razem albo zdechnę albo wytrzeźwieję.
Dajcie proszę plusa na odwagę, to całe 7 tygodni terapii w zamknięciu, zaczynam na początku czerwca i szczerze mówiąc przeraża mnie to. Najgorsze jest to, że podobno nie można mieć kompa/telefonu czyli nie będę w stanie robić prywaty (pracuję w IT i uwielbiam to - a raczej uwielbiałem zanim zacząłem chlać).
I wiecie co? Siedzę tak, patrzę na nie i cieszę się, że te dzieciaki znalazły bezpieczne miejsce na świecie. Podchodzą często pobawić się z psem, mam okazję z nimi porozmawiać, przy okazji odświeżam sobie ukraiński