Wpis z mikrobloga

Mireczki, chodzę często na spacery z psem do parków i obserwuję co się dzieje wokół. W tym roku odżyły place zabaw, piaskownice i trawniki. Po raz pierwszy od lat jest tu pełno dzieciaków. W większości słychać ukraiński.
I wiecie co? Siedzę tak, patrzę na nie i cieszę się, że te dzieciaki znalazły bezpieczne miejsce na świecie. Podchodzą często pobawić się z psem, mam okazję z nimi porozmawiać, przy okazji odświeżam sobie ukraiński i rosyjski. Szczęśliwe, rezolutne dzieciaki, opowiadające o swoich domach i zwierzętach na Ukrainie tak jakby wyjechały z nich wczoraj i myślały, że jutro wracają.

W sumie nie mam żadnego przesłania, nic więcej w tym wpisie się nie wydarzy. Tak siedzę i opisuję, co myślę.

#polska #ukraina #przemyslenia
  • 121