Mirki poważne pytanie, byłem w pracy, zaparkowałem samochód na parkingu, w tym czasie w sąsiedniej firmie trwał remont i malowali jakieś kominy, czy silosy. Nie zabezpieczyli prac, przez co ta farba czy lakier z wiatrem leciał na parking na którym znajdowało się moje auto. Cały samochód mam spaprany lakierem bezbarwnym, auto w dotyku jest szorskie, jakbyście papier scierny dotykali... Byłem na policji, nic nie mogą zrobić bo to jest nieumyślne i jedyna

Veillo









