Niby IT wszystko, pięknie, ładnie, a warunki jak w zwykłym kołchozie... praca na starym sprzęcie, ludzie naokoło smutni, wykończeni i marudni, idziesz za potrzebą a kibel zafajdany, rzygać się chce... idziesz zrobić kawkę, a już ktoś z korytarza krzyczy, że się o---------z i lepiej to się weź za sprint lub złap za mopa, bo tylko do tego się nadajesz. Ogrzewania nikt nie włączał od miesięcy, przy biurku śmierdzi. Niby praca zdalna, a

JamnikWallenrod
























