Pamięta ktoś polskiego boksera, Leszka Błażyńskiego? Pewnie niewiele jest takich osób, był wybitnym pięściarzem jak na warunki polskie, ale jego nazwisko pojawia się raczej tylko w prasie fachowej i we wspomnieniach kolegów z ringu. Szóstego sierpnia 1992 roku popełnił samobójstwo, i to ten przykry fakt najbardziej wpłynął na pamięć o nim.
A słyszeliście może o takiej nielicencjonowanej chińskiej/japońskiej "grze", Hong Kong 97? Była to potwornie prymitywna strzelanka, wbrew tytułowi wydana nieoficjalnie na konsolę Super Nintendo w 1995 roku, gdzie postać oparta na Jackie Chanie zabijała chińskich komunistów atakujących zwracany lada moment przez Brytyjczyków Hong Kong. Przepełniona była bardzo paskudnej jakości obrazkami pojawiającymi się w tle, przez całą rozgrywkę grał pięciosekundowy loop kawałka jednej chińskiej piosenki. Gra była dość trudna, po jednym ciosie był game over.
Czemu o tym mówię? Otóż na wspomnianym ekranie game over widniało zdjęcie autentycznego nieboszczyka. Specjalnie go nie wstawiam, jak ktoś chce, to sam sobie je znajdzie. Zdjęcie to wyjęte zostało ewidentnie z klatki filmowej, bowiem twórcom gry, Happysoft, nie chciało się nawet usuwać z niego oznaczenia czasu. Widać więc w lewym dolnym rogu ekranu datę 8/6/1992. Tak, niewykluczone, że gracz mający bardzo wątpliwą przyjemność obcowania z tym wybrykiem pirackiej technologii, ma przed sobą zdjęcie z autopsji martwego sportowca z Ełka.
A słyszeliście może o takiej nielicencjonowanej chińskiej/japońskiej "grze", Hong Kong 97? Była to potwornie prymitywna strzelanka, wbrew tytułowi wydana nieoficjalnie na konsolę Super Nintendo w 1995 roku, gdzie postać oparta na Jackie Chanie zabijała chińskich komunistów atakujących zwracany lada moment przez Brytyjczyków Hong Kong. Przepełniona była bardzo paskudnej jakości obrazkami pojawiającymi się w tle, przez całą rozgrywkę grał pięciosekundowy loop kawałka jednej chińskiej piosenki. Gra była dość trudna, po jednym ciosie był game over.
Czemu o tym mówię? Otóż na wspomnianym ekranie game over widniało zdjęcie autentycznego nieboszczyka. Specjalnie go nie wstawiam, jak ktoś chce, to sam sobie je znajdzie. Zdjęcie to wyjęte zostało ewidentnie z klatki filmowej, bowiem twórcom gry, Happysoft, nie chciało się nawet usuwać z niego oznaczenia czasu. Widać więc w lewym dolnym rogu ekranu datę 8/6/1992. Tak, niewykluczone, że gracz mający bardzo wątpliwą przyjemność obcowania z tym wybrykiem pirackiej technologii, ma przed sobą zdjęcie z autopsji martwego sportowca z Ełka.
#krakow #mapporn #mpkkrakow #ciekawostki