@pani_doktor_od_arszeniku: Pamiętam ze szkoły, byłam oburzona tym ledwie zauważalnym seksizmem na końcu zaserwowanym, bo interpretowałam to tak, że kobieta po akcie jest znowuż znudzona, cała energia została przeznaczona na akt, kobieta zasypia, a mężczyzna tymczasem zainspirowany i natchniony rozmyśla o Wszechświecie, nie mogąc się jednocześnie podzielić myślami z niezbyt skomplikowaną kobietą, tak jakby kobieta była środkiem do osiągnięcia czegoś, a nie współtowarzyszką w rozkosznej podróży.
Dobra mirki, to co się dziś o------o to przechodzi ludzkie pojęcie...jak będzie 0 plusów to napiszę o co chodzi.
A więc xD jestem z dziewczyną od roku, dobrze się dogadywaliśmy, łóżko bez problemów, no po prostu sielanka, powoli zaczynałem myśleć o zaręczynach. Ale od 2 tygodni wychodziła popołudniami, tłumacząc, że idzie do koleżanki. Pierwszy dzień, drugi nawet trzeci uwierzyłem. Ale kolejnego dnia zacząłem ją podpytywać o co właściwie chodzi, dlaczego zaczęła spotykać się
Pamiętam jak w podstawówce był hype na długopisy żelowe, były też takie z brokatem w środku niektóre miały ten wkład o zapachu jabłka albo jakiegoś innego śmierdzidła. Siedziałem z dobrym ziomeczkiem w ławce wziąłem jego długopis i narysowałem sobie na ręce swoosha Nike. Kumpel zobaczył i powiedział że on też chce, ale logo adidasa wziąłem jego plecak i narysowałem na jego ręce "z przyjrzenia" prawilne 3 paski. Dawno to było i nie