DateMike
DateMike
  • 0
Czym może być spowodowane stałe poszerzenie źrenic? Od dłuższego czasu (co najmniej 2 lata) moje źrenice są niemal bez przerwy powiększone i trochę mnie to niepokoi. Dodam, że nie biorę żadnych substancji, które mogłyby wywoływać takie efekty.
#medycyna #neurologia
  • 1
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
DateMike
DateMike
  • 7
@bezprzypau: Otóż to. Mam wrażenie, że ludzie pokroju autora tego wpisu, wraz z przekroczeniem progu takiej wykwintnej restauracji, wyłączają obszary mózgu odpowiedzialne za racjonalność ekonomiczną. Ile musiałaby kosztować taka butelka cisowianki, żeby autor tego wpisu, uznał, że coś tutaj nie gra? 25 zł? 50 zł? Swoją drogą, podziwiam osoby, które dzięki różnym sztuczką z pogranicza marketingu i psychologii, potrafią to wykorzystać
  • Odpowiedz
DateMike
DateMike
  • 1
@rudelusterko: > to ze nie zostawiles napiwku wg mnie trochę cebula
@vilay: > Napiwku nie skomentuje xD bo w takim miejscu to po prostu brak klasy
Ekspedientce w sklepie obuwniczym też zostawiacie napiwki, jak wam przyniesie buty w dobrym rozmiarze? Jak nie to trochę cebula xD Janusz alfa bierze od was 17 zł za butelkę cisowianki, a wy w podzięce za to doświadczenie xD (jak to ujął ktoś
  • Odpowiedz
DateMike
DateMike
  • 1
@Demoman: Nie rozumiesz, dla zwykłego człowieka wizyta w restauracji, to rzecz naturalna, zwykłe zaspokojenie najprymitywniejszych potrzeb. Z kolei dla człowieka z klasą jest to doświadczenie, metafizyka, spotkanie z najwyższym. Stąd ten brak konsekwencji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
DateMike
DateMike
  • 0
@m0rgi: Nie miałeś zastrzeżeń do obsługi. Opisali ci dania, dali do degustacji 3 wina, dolewali wodę i wino oraz urabiali się z zaserwowaniem wam ponad 6 dań.
Ty jak typowy p0lak, przy rachunku za ponad 600zł nic nie doliczyłes za taką obsługę?
Rozumiesz, że czynności, które tutaj wymieniłeś, należą do obowiązków zawodowych kelnera, za które płaci mu pracodawca? Czemu miałbym kogokolwiek dodatkowo wynagradzać za to, że wykonuje czynności za które
  • Odpowiedz
DateMike
DateMike
  • 1
Wyobraźcie sobie, że jesteście bezrobotni, nie macie żadnego doświadczenia zawodowego, ani umiejętności cenionych na rynku pracy. Ale za to macie dużo wolnego czasu i motywację do zmiany tego stanu rzeczy. Krótko mówiąc - zaczynacie od zera. Co byście zrobili? Czego zaczęlibyście się uczyć? (Nie licząc języków obcych) Na jakie kursy byście się zapisali? #praca #rozwojosobisty
  • 6
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
DateMike
DateMike
  • 0
Nie potrafię funkcjonować bez benzo. Jedyne "sukcesy" na gruncie towarzyskim, jakie odniosłem, zawdzięczam właśnie tym lekom. Bez nich jestem zlęknionym chłopcem, który boi się nawet pójść do sklepu. Wszystkie interakcje społeczne budzą we mnie stres. Trzęsą mi się dłonie, drży mi głos, mam mętlik w głowie. Benzo nie biorę od ponad roku, ale za każdym razem, kiedy wychodzę z domu i zaczynam odczuwać tego skutki, mam ochotę zacząć na nowo. Odwodzi mnie
  • 14
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
DateMike
DateMike
  • 0
@Kramel800: jak długu brałeś? Wiadomo, że będąc na benzo łatwo zrazić do siebie ludzi, bo człowiek przestaje się kontrolować i gada co mu ślina na język przyniesie. Jednak da się to po części kontrolować
  • Odpowiedz
LateNever
LateNever
  • 16
Mam wrażenie, że temat #blackpill został wyczerpany. W sensie wiemy jak jest, wiemy jak będzie, nic nowego nie ma bo natura kobiet cudownie się nie zmienia. Ciągle tylko te same tematy.

Jeśli chodzi o polki to ich puszczalstwo za granicą to już nawet nie jest jakiś news, czasami jak oglądam sobie jakieś zachodnie live'y to ziomki o tym piszą/gadają. To, że polska i polki to odpowiednik tajlandii dla obcokrajowców nie
  • 34
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
DateMike
DateMike
  • 2
@LateNever: skoro nasze rodaczki są takie puszczalskie i w ogóle bez honoru, to po jaki ch*j zawracacie sobie nimi głową, tworząc te wysrywy. Nie lepiej zająć się czymś konstruktywnym? Skoro i tak wam na nich nie zależy, to jaki sens ma pisanie tych żali?
  • Odpowiedz
DateMike
DateMike
  • 0
@paw4da: nie jestem żadnym normikiem, wręcz przeciwnie - jestem czystej krwi przegrywam. Nie oznacza to, że za własne niepowodzenia zacznę obwiniać wszystkich wokół, za wyjątkiem siebie samego
  • Odpowiedz
DateMike
DateMike
  • 1
@paw4da: wiadomo, ale zawsze można próbować coś z tym zrobić. Zamiast wylewać tutaj swoje żale. Jeśli ma się problemy psychiczne, to można pójść do psychiatry, na psychoterapię, albo samemu próbować coś z tym zdziałać. Wiem, że istnieją osoby, które są w fatalnym położeniu - ciężko chore, z ogromnymi długami, skrajnie nieatrakcyjne. Ale jest to niewielki odsetek ludzi, którzy uważają się za przegrywów. Zdecydowana większość byłaby w stanie poprawić jakość swojego
  • Odpowiedz
DateMike
DateMike
  • 1
@paw4da: miałem na myśli to, że porównanie się do osób w lepszej sytuacji, prowadzi wyłącznie do obniżenia naszej samooceny. Gdyby niosło to ze sobą chęć do zmiany, to porównywanie byłoby słuszne. Ale skoro tak nie jest, to po co sobie dokopywać? Każdą taką myśl należy tłumić w zarodku, a w zamian skupić się na sobie
  • Odpowiedz
DateMike
DateMike
  • 0
Znacie jakieś fora internetowe o wychodzeniu z przegrywu i ogólnego marazmu życiowego? Mogą to być nawet grupy na facebooku. Swoją drogą, szkoda, że na wykopie większość wpisów w tych kategoriach, to użalanie się nad własnym losem lub próba dowalenia rzekomym winowajcom tego stanu rzeczy
#wychodzimyzprzegrywu #psychologia #pytanie
  • 5
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
DateMike
DateMike
  • 4
@ChocolateMilk00: Odpuść sobie. Skuteczność nauki będąc pod wpływem benzodiazepin spada niemal do zera. Kiedy regularnie brałem benzo, miałem problem nawet z zapamiętaniem, o czym rozmawiałem dzień wcześniej. Uważam, że największą wadą tych specyfików jest właśnie to jak wpływają na pamięć
  • Odpowiedz

Osiągnięcia