Byliśmy z narzeczoną w klubie - zapytałem, czy jak wypiję, to czy wróci moim autem - zgodziła się.
Po drodze mieliśmy kolizję - uderzyła przy skręcaniu na osiedlowej uliczce bokiem auta w słupek i przeciągnęła go po całym boku - auto od prawego przedniego koła do tylnego koła + tylna alufelga jest całkowicie zmasakrowane.
K---a serio? Skoro to Twoja narzeczona, to chyba k---s Ci nie odpadnie, jak w połowie się podzielcie kosztami? Skoro Ty ja poprosiłeś żeby was odwiozła, gdy piłeś.
Czasem pizgam z wymagań różowych na jakiś tiderach, sympatia etc. ale się w sumie im nie dziwię, skoro trafiają na takich dzbanów, to wolą się puszczać na prawo i lewo, niż się męczyć z jakimiś
Nie, nie jest Bait, ale rozumiem że dla wykopowych przegrów w ogóle "związek" to jeden wielki Bait.
Jest to normalne podejście do relacji w partnerstwie, narzeczeństwie czy małżeństwie - podejście które ma tysiące par w Polsce, nieskalanych wykopowa logiką, która traktuje związek jako jednostronna korzyść.
#anonimowemirkowyznania Czy można założyć chłopakowi sprawę o ustalenie jego ojcostwa dysponując jedynie jego imieniem bez nazwiska i kontem na tinderze? Wiem, że do pozwu potrzebne są pełne dane osobowe, ale co zrobić, gdy ich nie mamy? Trzeba opłacić prywatnego detektywa z własnej kieszeni i działać samemu, czy sąd sam występuje do twórców aplikacji o namiary na użytkownika i kieruje dochodzeniem?
#anonimowemirkowyznania #anonimowemirkowyznania #sgh #korposwiat #biznes #pracbaza #warszawa No witam mireczki, dostałem się w tym roku na to słynne SGH i mam rozkminę, czy nie rzucić studiów (albo przynajmniej dotrwać rok). Choć sama tematyka studiów mnie ciekawi, mam wrażenie, że Wielka Różowa jest zbyt dużą korpowyrobnią i za mało uczy praktycznego podejścia do biznesu. A ja sam coraz bardziej
Korpo zalety: Względne bezpieczeństwo zatrudnienia (przynajmniej ja tak miałem) Pensja przeważnie atrakcyjna i terminowa + socjale. Jak nie ma pracy, to nie z----------z i Cię nikt nie kontroluje co
#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki
Byliśmy z narzeczoną w klubie - zapytałem, czy jak wypiję, to czy wróci moim autem - zgodziła się.
Po drodze mieliśmy kolizję - uderzyła przy skręcaniu na osiedlowej uliczce bokiem auta w słupek i przeciągnęła go po całym boku - auto od prawego przedniego koła do tylnego koła + tylna alufelga jest całkowicie zmasakrowane.
Kto powinien pokryć koszty?
K---a serio?
Skoro to Twoja narzeczona, to chyba k---s Ci nie odpadnie, jak w połowie się podzielcie kosztami? Skoro Ty ja poprosiłeś żeby was odwiozła, gdy piłeś.
Czasem pizgam z wymagań różowych na jakiś tiderach, sympatia etc. ale się w sumie im nie dziwię, skoro trafiają na takich dzbanów, to wolą się puszczać na prawo i lewo, niż się męczyć z jakimiś
Zawiodłeś mnie... Spodziewałem się bardziej wyszukanej riposty i pojazdu.. A to... ( ಠ_ಠ)
Dla
Nie, nie jest Bait, ale rozumiem że dla wykopowych przegrów w ogóle "związek" to jeden wielki Bait.
Jest to normalne podejście do relacji w partnerstwie, narzeczeństwie czy małżeństwie - podejście które ma tysiące par w Polsce, nieskalanych wykopowa logiką, która traktuje związek jako jednostronna korzyść.