a druga sprawa to jakim trzeba być matołem żeby iść tam z dzieckiem
@paperipapo: skąd wiesz, że to zdjęcie jest z samego marszu? może Policja maszerowała na miejsce a akurat koleś z rowerem i dzieckiem przechodził obok? właśnie dorobiłeś sobie narrację to jednego zdjęcia, po czym tą narrację skrytykowałeś brawo ty
@Wyrewolwerowany_Rewolwer97: Ten koleś, nie pamiętam już jak się nazywa, zawsze kojarzył mi się z najgorszą telewizyjną chałturą. Strongmani, jakieś gówniane teleturnieje, reklamy płynów do zmywania...
Mirki jaka inba u mnie w robocie. Rzecz się dzieje w brytyjskiej drukarni, przychodzę, a tam przy jednej maszynie siedzi muzułmanin i nic nie robi. Myślę "fajnie, nic nie ma do roboty", a tu podbiega kierownik i mi mówi, że muszę szybko z---------ć, bo muzułmanin nie może wycinać plakatów pro-LGBT, bo mu religia zabrania. I czy mogę pracować na dwóch maszynach, tj mojej i jego, bo to jeszcze dzisiaj trzeba wysłać. W-------m
@Wedarn Trudno powiedzieć. W intrze do dwójki widzimy Diego i Gorna obserwujących upadek bariery - być może wszyscy się spotkali gdy Bezi byl w Świątyni Śniącego
Przeszedłem wątek główny po kilku nocnych maratonach. Epilog zapowiada się na coś między jedynką a dwójką, więc powiem o tym, co było przed nim
Po raz pierwszy naprawdę wczułem się w grę. Siedząc w skórze Arthura czułem się, jakbym to był ja. Zupełnie wszedłem w ten świat, który stał się dla mnie drugim domem, z Charlesem czekającym na polowanie, Seanem "fookin"-ującym jakby był wzięty z Peaky Blinders i Hoseą biorącym mnie na
@Angmac: Ładnie opisane, miałem podobne odczucia. Nie miałem pojęcia, że ta gra zrobi na mnie aż takie wrażenie. Po jej przejściu jeszcze długo słuchałem soundtracku, bo muzyka z tej gry jest genialna i idealnie wpasowuje się w to co się dzieje na ekranie, obrazuje wręcz emocje. Aktualnie tego unikam, bo chce chociaż po części zapomnieć by kiedyś powrócić do tej gry i przeżyć to znowu.
@Angmac: Popieram. Bardzo dobra gra. Jedyne moje zastrzeżenia dotyczącą dynamiki sterowania i trochę toporności i bugów z tym związanych (grałem na premierę na X1X). Widać dopracowanie szczegółów i chęć stworzenia imersji żyjącego świata oraz jednoczesnie ograniczenia, bo świat żyje ale każda aktywność, szczegół musialy zostać zaprojektowane i stworzone ręcznie, gry z takim rozmachem, z dowolnością decyzji gracza, która trzyma poziom równy RDR2 jeszcze nie zobaczymy dobrych kilka lat.