Po kilkunastu tygodniach #autostop owych wojaży dotarłem do Wladywostoku w Rosji. Było dużo różnych przygód mniejszych i większych. W związku z tym organizuję #rozdajo - kartkę pocztową dla prawilnej Mirabelki/Mirka. Losowanie jutro ok 16 czasu lokalnego, na kilka godzin przed odjazdem transsiba.
@akg_: Z jednej strony idea autostopu wydaje się dla mnie rewelacyjnym pomysłem na wakacyjną przygodę, a z drugiej strony nie mam jaj, żeby się wybrać autostopem nawet do ościennego państwa, więc gdy zobaczyłem Twój wpis, to zaliczyłem opad szczeny. ᶘᵒᴥᵒᶅ Szacun!
Pezet widać, że wychowany. Nie dość, że się kulturalnie odzywa do Gochy to jeszcze nie weźmie piwa samemu ze stołu, które nie jest jego tylko poczeka aż go Daniel poczęstuje. Szkoda tylko, że się chłopak zmarnuje w tym menelskim towarzystwie. #danielmagical
#oswiadczenie #przemyslenia Od x lat jeżdżę na grób pewnej dziewczyny, która poznałem w internetach za małolata. Widziałem się z nią ma żywo może dwa razy, za to przegadalismy nie jedna noc. Nic więcej, żadnych planów wobec niej, po prostu super koleżanka do rozmów, bardzo ciepło ja wspominam. Pamiętam do dziś jak, któregoś dnia napisała do mnie, po drugiej stronie jednak byla jej siostra cioteczna. Joasia zginęła w wypadku
#danielmagical lol, bucowi brak sil. Urzadzaj streamy u matki, rob tam burdel, wystawiaj ja na niebezpieczenstwo, bierz cala kase i sam spieprzaj na noc do tajnego mieszkania
Zauwazyliscie ze Magicala nikt nie oglada ze wzgledu na niego? Sukcesem jego strima sa postacie drugoplanowe - jaca, #!$%@? gocha, wizyta kuratora, loboda z jajkami, guzik wyrzucajacy przez okno telewizor, seba i jego glupota. Magical ze swoim gadaniem i dymami zawsze pozostanie magicalem z widownia 300osob. #danielmagical
@donpito: @Kondor_jpg: jego strimy mialy nawet po 80 ludzi jak siedzial sam, magical szybko wyczail z czego jest kasa = wyzywanie matki, test na alkoholizm dla pani gosi i mnostwo innych
Pewien facet bardzo pragnął skoczyć ze spadochronem. W końcu przemógł swój lęk wysokości i zgłosił się na szkolenie. W samolocie jego instruktor powtórzył mu wszystko jeszcze raz. - Słuchaj, na prawym ramieniu masz dużą czarną rączkę, jak skoczysz licz do trzystu i pociągnij, spadochron się otworzy, gitara gra. Ale, jeśli się nie otworzy to na lewym ramieniu masz małą brązową rączkę, pociągniesz za nią spadochron się otworzy, gitara gra. Ale jeśli i to nie pomoze, w kieszonce szelek masz instrukcje, czytasz ja i gitara gra. Kapujesz? Facet potwierdził skinieniem głowy i skoczył. Leci, leci, liczy, liczy. - Trzysta! - krzyknął kiedy doliczył i ciągnie za czarną rączkę. Bach... nic się nie stało.
@anamakota: nie czytałem ale na bank fajne. Pozdrawiam życzę przyjemnych chwil spędzonych w gronie rodzinnym, a także pociechy z tej pięknej pogody oraz jeśli masz kota to z kota.
@goly8622: Niestety dzisiaj pada u mnie deszcz, nie mniej jednak dziękuję w imieniu swoim oraz kota i sle pozdrowienia dla Ciebie oraz całej Twojej rodziny życzac tym samym miłego dnia :)
Pewien facet ożenił się z piękną kobietą. W noc poślubną ucieszony leży w łóżku i czeka na żonę. - Kochanie, pośpiesz się i chodź do łóżka... Patrzy, a żona wyciąga szklane oko i sztuczną szczękę. Facet trochę zszokowany, ale trzyma fason i mówi: - Kochanie, nie każ mi czekać tak długo... Na to żona odkręca drewnianą rękę. Mąż, choć w szoku, ale wciąż napalony: - Wejdziesz w końcu do tego łóżka?!
@PijanyOrzech: spoko - nawet w katolickim kosciele jesli nie wiedziales o tym ze zona nie ma szczeki, oka, reki i nogi. i ci tego nie powiedziala - to znaczy ze zataila cos przed toba przed slubem = slub nie wazny - to nawet rozwodu nie potrzeba tylko notatkę odpisać.
Do baru wchodzi kaczka. Wskakuje na krzesło i mówi do barmana: - Setę i śledzia! Barman zaskoczony podaje kaczce gorzałę i śledzia, kaczka wypija, wciąga śledzika i mówi do barmana: - Słuchaj stary jestem majstrem - murarzem na budowie opodal tego baru i przez jakiś czas będę tutaj wpadał około 15.00 na wódeczkę i śledzika... Pomyśl nad jakimś małym rabacikiem... Tego samego dnia barman zadzwonił do zaprzyjaźnionego dyrektora cyrku: - Janek! Nie dasz wiary! Przychodzi do mojego baru kaczka, która mówi ludzkim głosem, pije gorzałę i wciąga śledzie... Dyrektor chcąc zobaczyć to na własne oczy przyszedł do baru przed 15.00, siadł przy stoliku... W drzwiach pojawia się kaczka. Wskakuje na krzesło i mówi ludzkim głosem do barmana:
Ś.P. Ospen takich jak ja nazywał zmywakową husarią aby podkreślić, że wszyscy emigranci to nieprzydatna patologia bez szans na normalne życie myjąca gary w angielskich spelunach. Ciekawe co by powiedział na właśnie zrealizowany przeze mnie projekt "Interior Design" nad którym ja i jeszcze dwie osoby spędziliśmy blisko półtora roku. Od rysunków w CADzie przez wizualizacje do zakupów i wreszcie instalacji #chwalesie bo moim zdaniem powinnismy się chwalić swoimi umiejętnościami i
#anonimowemirkowyznania Będę mieszał wątki trochę, ale rzecz jest tak #!$%@? że aż trzeba chodzić po pokoju w trakcie pisania. Nie wiem co mnie podkusiło, ale w ramach eksperymentu postanowiłem zobaczyć czy w praca w urzyndzie jest faktycznie taka łatwa do znalezienia. No dobra, nie chodziło mi nawet o pracę, tylko o to żeby zobaczyć jak wygląda rekrutacja.
Opowiem wam o rekrutacji do urzędu (nieważne jakiego, ale ważnego - duże miasto wojewódzkie). Rekrutacja wygląda tak: ogłoszenie na portalu na 2 wolne stanowiska - składam papiery i czekam na zaproszenie na rozmowę. Telefoniczne. Na rozmowie 2 dni wcześniej pani mówi że będzie test wiedzy (TAK #!$%@? DO URZĘDU). Z czego ? "Nie mogę panu podać zakresu". Ale ja sobie nic z tego nie robię, bo i tak mam w dupie czy mnie przyjmą czy nie. Oficjalnie jeżeli chcesz taki egzamin zdać to oczywiście musiałbyś znać wszystkie ustawy na pamięć a i tak można się zapytać co jest w artykule 350383 pkt 3453453 lit c - i na 99,99% nie będziesz wiedział.
@AnonimoweMirkoWyznania: plusuję za poświęcony czas oraz lampucery XD efekt do przewidzenia trochę. Pewnie te laski dostaną robotę żeby pójść na macierzyńskie - więc urząd dalej bez pracownika. Brawo.
Znam dwa przypadki osób, które dostały się do urzędu bez jakichkolwiek znajomości. W obu przypadkach ciągle plotki na temat tej osoby, kto za nią stoi jak się tu dostała itp. Coraz większe gnębienie, żeby testować kto się wstawi. Ale w twarz każdy milutki oczywiście. Urzędy to rak, tego nie naprawi żadna ustawa bo taka jest mentalność tych ludzi. Grażynki i Halinki, które były w urzędach za czasów PRL przesiąknęły tym spaczeniem, teraz
Po kilkunastu tygodniach #autostop owych wojaży dotarłem do Wladywostoku w Rosji. Było dużo różnych przygód mniejszych i większych. W związku z tym organizuję #rozdajo - kartkę pocztową dla prawilnej Mirabelki/Mirka. Losowanie jutro ok 16 czasu lokalnego, na kilka godzin przed odjazdem transsiba.
Pozdrawiam serdecznie