@cold_lavado: nie mieszkam w Wielkiej płycie, ale jak idę na dwójeczkę i akurat sąsiad z dołu też coś robi to słyszę wszystko jak się niesie po rurkach xD Raz kichnął to krzyknąłem "na zdrowie" i typ odkrzyczal dziękuję, co zgnilem to moje
@Megawonsz_dziewienc: ja w wielkiej płycie raz miałem tak, że siedziałem sobie na tronie i z piętra wyżej dobiegł do mnie radosny, kobiecy krzyk "Marcin, mam okres!" i tak samo jak ty, domyślając się skąd ta radość, odkrzyknąłem "gratulacje!", ale odpowiedzi się niestety nie doczekałem xD
Sprawa dotyczy #zwiazki Ja, niebieski 28 lvl, ona różowa 24 lvl. Spotykamy się od 2 lat. Generalnie jest w porządku, czasem przejawia #logikarozowychpaskow ale po prostu kobiety już tak mają i nie przeszkadza mi to. Zaczęliśmy rozmawiać o tym, żeby razem zamieszkać. Ja mieszkam na swoim i ona miała się do mnie wprowadzić. Nie mieszkam jednak sam, mam 10letniego psiaka. Odkąd byłem dzieckiem zawsze w domu był pies,
Zawsze łapie mnie cringe jak czytam "o jakie słiit", "można wybaczyc", a k---ą wcześniej te łapy mogły dotykać gówna, chodziły nie wiadomo gdzie i ktoś chce to jeść ¯_(ツ)_/¯
tego to nawet ja sie nie spodziewałem xD, pisząc ten wpis jest po 9. Trzy godziny temu poszedłem do pracy i jestem już w domu, dlaczego? już wyjaśniam.
tl;dr chyba mnie w------i z roboty
Kilkanaście minut przed siódmą(do pracy miałem na szóstą, ale się spóźniłem, później wyjaśnie dlaczego)przyszedłem do pracy. Poinformowałem wcześniej kierownika telefonicznie, że dziś się spóźnię. W pracy okazało się, że stanowisko, które obejmuje jest już obsadzone przez kogoś innego, podszedłem, mówię hej już jestem, jednak osoba zastępująca mnie nie miała zamiaru stamtąd odejść informując mnie, że ona tam dziś pracuje. Myślę sobie hm - no spoko, ide do kierownika wyjaśnić sprawę. Wchodzę do biura i mówię: Dzień dobry, informowałem pana, że się spóźnię, jednak już jestem. Zauważyłem jednak, że moje sta... Tak, tak zaczekaj chwilę przed biurem proszę, zaraz ci wyjaśnię. xD ja już coraz bardziej zdezorientowany, myślę sobie - no spoko czekam. Przeglądam sobie na telefonie wykop i nagle pojawia się on, prezes.
#kanapkowyzlodziej dobra słuchajcie sprawa na ta chwile wygląda tak, ze kierownik poszedł do domu xD nie pytałem co się stało i jaki był tego powod bo pewnie i tak by mi nie powiedzieli, oprócz tego jeden ziomek jest czerwony na twarzy ale to on zawsze tak ma, chyba pije duzo. Do wszystkich, którzy pytali się czemu mam stresa - nie wiem xD nie potrafie racjonalnie tego wyjaśnić, ale mam wrazenie
#kanapkowyzlodziej trochę inba xD generalnie to kanapka zniknęła i nie ma po niej śladu. Jedyne co udało mi się ogarnąć to woreczek w koszu(ten sam bo sprawdzałem wiązanie) ogólnie śmieszna sprawa bo akurat jak robiłem fote worka w koszu to kierownik wydzialu przyszedł xD kurde nie wiem co myslec, szczerze mówiąc miałem cicha nadzieje ze nikt się nie złapie, zostane zwyzywany przez wykopków ze chu.owy bait i sprawa ucichnie. Mam
@adoksz ej wpadłem na szalony pomysł a'propos tych lizaków i zabawek eroyucznych które barwią język. Pamiętam takie cukierki i lizaki które barwią na niebiesko. Daj trochę takiego barwnika tak żeby nie było widać z zewnatrz zbytnio, i obsrerwowac. Poznasz smerfa
Co się o------o... Miałem w pracy przerwę, poszedłem do lodówki po kanapkę, zrobiłem gryza poczułem strasznie ostry smak i odpłynąłem... Obudziłem się dopiero w szpitalu. Nie wiem co się stało ( ಠ_ಠ) #gownowpis #pracbaza #szpital
Jestem po rozmowie z lekarzem, ogólnie mówił, że miałem sporo szczęścia. Takiego stężenia kapsaicyny jeszcze nie widział. Ktoś ewidentnie zrobił to specjalnie, polecił mi zgłosić sprawę na policję jako próbę zabójstwa. Myślicie, że mogę to załatwić ze szpitala?
Przyjmując się do pracy w Janszexie dostałem informacje o darmowym cateringu w ramach przerwy, przez co zabiorą mi troszkę z wypłaty na składkę pracowniczą. Bardzo mnie ucieszyło takie udogodnienie, ponieważ w domu nie mam czasu na przygotowanie własnego jedzenia. Wstaje chwile przed 4, żeby dojechać do pracy na 6, potem 8 godzin fizycznej pracy. Wracam i jestem bardzo zmęczony. Po drodze zabieram na kolacje coś gotowego z domowych obiadków u Marzenki.
Do rzeczy. Dzisiaj zabierając sobie bardzo apetyczną kanapeczkę z salami, które uwielbiam, serem i sałatą zostałem bardzo słabo potraktowany i ktoś chamsko wrzucił jakiś mega ostry sos do środka. Jako że bardzo nie toleruję ostrych rzeczy, zaczęło się od palenia w buzi, co po chwili przerodziło się w ból żołądka. Ledwo doszedłem do łazienki, gdzie zadzwoniłem po pogotowie.
Jakieś pomysły gdzie mogę zgłosić tę sprawę? Pracodawcy? Może jakiś monitoring jest w firmie, który akurat uchwyci skurczybyka? Może zgłosić sprawę na policję? Pomocy, nie wiem co zrobić w tej sytuacji.
Najsmutniejszym zauważałnym trendem ostatnio na wykopie jest to jak mizogonia wzięła górę nad solidarnością w obliczu zagrożenia pisowskim zamordyzmem. Zamiast zjednoczyć się przeciwko autorytaryzmowi i katolickemu fundamentalizmowi, który ma szansę raz na zawsze wyeliminować ten kraj z pościgu za europejskim poziomem życia, wielu facetów chętnie jeszcze dosra czy to strajkowi kobiet, czy to środowiskom antyrządowym żeby uprzykrzyć życie tym mitycznym #p0lka.
@zielonzielon: jakby chodziło o samo prawo do aborcji i zwalczanie zamordyzmu w ramach strajku kobiet to ok. Niestety jednak feministki i inni lewicowi aktywiści chcą wykorzystać okazje do wywalenia na stół wszystkich swoich głupich pomysłów. To powoduje opór nawet u przeciwników pisu.
źródło: comment_1616975239zLDZGRilosIsfxHuJMFiOc.jpg
Pobierz