Co tu się #!$%@?ło?
Nie ulega wątpliwości, że PISowi chodziło o rozróbę przy okazji próby zatrzymania Kamińskiego i Wąsika. I że pomimo tego, iż policja mogła wejść do pałacu prezydenckiego wiedząc o obecności tam dwóch prawomocnie skazanych, na których mieli kwity na dostarczenie ich do więzienia (bo to nie ambasada obcego kraju), to aresztowanie w/w w obecności Andżeja byłoby co najmniej trudne.
Poczekali więc, aż Andżej wyjedzie na spotkanie. I tu najciekawsze.
Nie ulega wątpliwości, że PISowi chodziło o rozróbę przy okazji próby zatrzymania Kamińskiego i Wąsika. I że pomimo tego, iż policja mogła wejść do pałacu prezydenckiego wiedząc o obecności tam dwóch prawomocnie skazanych, na których mieli kwity na dostarczenie ich do więzienia (bo to nie ambasada obcego kraju), to aresztowanie w/w w obecności Andżeja byłoby co najmniej trudne.
Poczekali więc, aż Andżej wyjedzie na spotkanie. I tu najciekawsze.
Nigdy wcześniej w najnowszej historii Polski, rządzący nie zostali rozliczeni w inny sposób, niż przez odsunięcie od władzy za sprawą wyborów. Innych konsekwencji praktycznie nie było. Może nie wszystkim, ale z pewnością sporej większości z nich wydawało się, że są de facto bezkarni. I nagle dotarło do nich, że te czasy się skończyły.
Wyrok i osadzenie Kamińskiego i Wąsika, były de facto sądem nad