Witajcie. Moja siostra od zawsze czuła pociąg do jakichś szumowin, bo w końcu "łobuz kocha najmocniej". Dopiero po dłuższym czasie po 30 udało jej się znaleźć takiego, z którym ma dzieci. Nie żeby jakoś ją kochał, tak samo jak jej pozostali ex, bo tym co okazywali jej uczucie, nawet nie dopuszczała do siebie. To takie typowe, wspominałem kiedyś na świętym tagu, że mam siostrę p0lkę :D Do rzeczy, kłócili się, wracała zapłakana,
@Zgrywajac_twardziela: dawno nie czytałem czegoś równie niedorzecznego. Przeczyszcz podstawowym faktom biologicznym.
Tak, inteligencja, jest dziedziczna. I nie ma w tym niczego rasistowskiego. Jakkolwiek definiowalibyśmy inteligencję zależy ona od budowy mózgu. Z kolei budowa mózgu zależy od genów - i należy założyć - itak z pewnością będzie - że w popuacji będą występować różnice na poziomie genów choćby pojedynczych odpowiedzialnych za tworzenie się np. neuronów np. ich żywotność czy prędkość tworzenia
@Zgrywajac_twardziela: To kwestia elementarnej dedukcji z przyjętych podstawowych faktów - co, widzę, przekracza twoje możliwości. Nie są tu potrzebne żadne rozprawy naukowe, bo wystarczy wiedzieć, że geny są odpowiedzialne za budowę mózgu .
Naturalnie - geny to tylko część układanki: dieta + środowisko również wpływają na inteligencję.
@Zgrywajac_twardziela: nie potrafisz myśleć i jesteś irytujący, dlatego kończę z tobą dyskusję.
Bracia się różnią ponieważ w trakcie ciąży z jednym z nich matka kilka razy poszła w tango(a-----l), a z drugim nie. A po urodzeniu - wystarczy jedno traumatyczne doświadczenie, aby zaburzć rozwój intelektualno-emocjonalny.
Któryś grzyb tam bazgrolił ostatnio, że warto pocierpieć chwile jeśli życie było w miarę szczęśliwe. Polecam obejrzeć cały materiał "Dagestan Beheading Massacre (Tukhchar)" (nie mogę wkleić linku, vikop), ale dobry przykład jest od 10:35. To jest właśnie ta "korona stworzenia". Nie dość że ludzie ciągle jedzą, replikują, srają od tysięcy lat w międzyczasie się wybijając i do niczego to nie prowadzi, to jeszcze myślą, że to coś nad zwyczaj wyższego niż zwierzęta
Hej mirki. Są tutaj fani i zainteresowani #medytacja ? Medytuje od prawie 4 lat. Chętnie powymieniam się doświadczeniem. Miałem różne "dziwne" doświadczenia, dopiero potem dowiedziałem się z jogi i buddyzmu że mają swoje nazwy. Mam swoje techniki, które wyrobiłem sobie przez lata. Uważam że na każdego w medytacji działa co innego i warto eksperymentować.
Najciekawszym (to mało powiedziane) doświadczeniem był ułamek sekundy uczucia "jedności" z rzeczywistością. Niby to był mikro
Obecnie bardzo mało medytuję, niestety. Przed laty, kiedy robiłem to częściej pojawiały się głównie dwa doznania: silne, ale przyjemne pulsowanie w punkcie między oczami, u podstawy nosa. A drugie - wrażenie, że górna część ciała wydłuża/unosi się do góry: nawet chwilami odczuwałem jakbym był 2-3 metry wyżej.
Nie zdarzyło mi się nigdy mieć świateł podczas medytacji.
Jedyny moment kiedy światło przejawiło się w mojej praktyce to podczas świadomego snu - miałem w życiu tylko kilka świadomych snów około 4-5. Ten o którym teraz piszę był "najczystszy" - miałem w nim krystalicznie czystą świadomość - nawet pamiętam, że skonstatowałem w nim - w śnie: "moje ciało leży teraz w łóżku, a ja jestem tu - świadomy, widzę rynek miasta, choć wiem, że nie istnieje, a więc śnię sen w śnie"
Kanibale też mają swoją perspektywę, co nie znaczy, że jest ona uprawniona. A na przyszłość nie stosuj argumentu odnoszącego się do wieku - świadczy o umysłowej indolencji: wiek to cecha biologiczna i nic nie musi nam mówić o inteligencji czy wiedzy.
mam pytanie: czy buddyści mahajany naprawdę wierzą, że wszystkie istoty były już ich matkami? - jeśli tak, to jak tłumaczą fakt, że tych ludzkich matek przybywa? - czy znaczy to, że Hitler był mamą np. Dalajlamy? - czy szczepiąc się, myjąc ręce zabijam moje byłe matki?
Wedle buddyzmu samsara nie ma początku - i nie ogranicza się tylko do jednej planety. Ani do jednego wszechświata. To całość istnienia. Wszystkie możliwe wymiary i płaszczyzny istnienia.
Zagadnienie braku ja i reinkarnacji jest tą kwestią, która chyba najczęściej jest deformowania i błędnie przekazywana. Wbrew temu co wyżej napisane buddyzm akcentuje jednocześnie istnienie reinkarnacji jak i bezjaźniowości "anatta".
W skrócie i bez bujania w obłokach i żąglowania koncepcjami:
@Specjalista_Plus Po wykupieniu pakietu 5 GB, gdy sprawdzam jego stan kodem *136# wyświetla mi się jedynie, że jest aktywny "Pakiet 5 GB [data]" i nie ma żadnych informacji o stanie - wcześniej była informacja w nawiasie ile zostało. Dlaczego teraz jej nie ma? #plus #plush
„A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre” (Rdz 1,31) • Istnieje mały robak zwany Loa Loa Filariasis. Ten pasożyt potrafi przetrwać wyłącznie w jednym środowisku – to znaczy pod skórą i wewnątrz oka istoty ludzkiej. Dzieci i starsi w rejonach tropikalnych (zazwyczaj najbiedniejszych) cierpią przez niego najbardziej. Choroba gwarantuje bolesną i powolną śmierć. Robak potrafi żyć w ciele gospodarza nawet 17 lat zanim ofiara umrze.
Ej, przypieprzanie się do księgi rodzaju że hurr durr absurd jest głupie, odpowiadano na takie zarzuty nie raz nie dwa i w różny sposób
Zauważ, że tylko zestawiłem te dwa fragmenty - pozostawiąc odbiorcy dowolność interpretacji w zależności od jego inteligencji bądź - co ma miejsce w twoim przypadku - jej braku.
#antynatalizm #efilizm #heheszki
źródło: comment_16501077902vx8tqH2sv0vulChzWMDfz.jpg
Pobierz