Witam, czy jest tu ktoś kto/kogo bliski zmagał się lub zmaga z nowotworem wątroby/jelit? Niestety, dopadł mojego tatę, co najgorsze jest już w takim stadium, że nikt nie chce operować. Jedyną klinika jest w Krakowa, ale taty wątroba musiałaby zacząć choć trochę pracować, żeby przywrócić pracę jelit. Nie będę wnikał w historie leczenia itp itd, w tej chwili leży w domu, raz dziennie jest pielęgniarka, która nawet nie podaje kroplówki (nie stać
@GrZelU: nie pomogę bo nie potrafię, chciałem tylko przestrzec - ostroznie z "poradami" z internetu, weryfikujcie je z jakimś lekarzem żeby nie dać się wciągnąć w jakieś altmedy podejrzane itd
Pracuję w markecie budowlano wykończeniow wystrojowym, taka sieciówka w stylu 1/3 obi. Przyszła para z dzieckiem, szukali półki, zapytałem pod co, dzieciak z 8, max 9 lat mówi że pod ps4, pytam czy na stojąco, leżąco, i tam mu mówię jak idziemy dobrać że miałem Xbox One, ale sprzedałem bo nie miałem czasu grać, on na to takim poważnym dorosłym głosem(jego dosłowne słowa): " Wie Pan, w życiu czasem tak bywa"
Opowiem Wam akcję z czasów gdy studiowałem sobie w najlepsze, czyli w okolicach 2000-2005 roku. Nasza grupa i rocznik ogólnie miała bardzo dobre kontakty z panią dziekan naszego kierunku, to była miła, piękna kobieta około 40, zawsze uśmiechnięta i przyjazna. Mieliśmy z nią wiele zajęć w roku więc doskonale nas znała. Pewnego razu nie miałem jednego wpisu a zbliżał się termin oddawania indeksów, szukałem babki od tego przedmiotu, ale zapadła się pod ziemię i tyle. Dzień po ostatecznym terminie zdania indeksów poszedłem do dziekanatu i mówię do pracownic, jaka sytuacja i czy coś da się z tym zrobić, one oczywiście "trzeba przedłużyć sesję za 150 zł i szukać dalej a jak się nie znajdzie to warunek" i tak w kółko. Wyszedłem rozżalony ich postawą, stoję sobie na korytarzu dziekanatu kombinując skąd wziąć 150 zł, a tu patrzę, idzie sobie nasza pani dziekan. Zaczyna się rozmowa D - dziekan, J - ja, P - panie z dziekanatu D: co tu robisz Bigmilku? Czemu taki smutny? J: bo nie mam wpisu od pani Nieobecnej i kazali mi w dziekanacie przedłużyć sesję za 150zł. Na to pani dziekan wzięła ode mnie indeks, mnie za rękę i D: chodź do dziekanatu Wchodzimy do środka, pani dziekan od wejścia
Ja #!$%@?ę, z kim mi przyszło pracować. Nie mam z kim normalnie pogadać na przerwie, bo: - Botoks to prawdziwy film, Vega się nie #!$%@? - słyszałeś o chemitrails? Trujo nas!!! - firmy farmaceutyczne i lekarze wymyślają nowe choroby, żeby zarobić.
@jason_bourne: Współczuję. I wiem, że nie warto się z nimi kłócić, bo tylko gniew się na siebie skumuluje. Musisz po prostu przyznać, że to zwykli idioci.
#vaporwave #aesthetic #newretrowave #glupiewykopowezabawy
źródło: comment_AkPZCpZyoOMmZ61LhrAjRlwCviCjViRI.jpg
Pobierzźródło: comment_k7gNQ9E9R8M3YPiCzSODjuEr1uwNNvKj.jpg
Pobierz