Dzięki programowaniu na studiach, programowaniu po studiach i programowaniu w pracy ważę ponad 120kg, a żeby nie tracić czasu na gotowanie i mieć chociaż parę chwil dla siebie to dopycham się bardzo zdrowymi zamawianymi pizzami albo żarciem od Chińczyka naprzeciwko. Dlatego wolę nie doprawiać się jeszcze codziennym kontaktem z alkoholem, moja wątroba i tak ma przerąbane bardziej niż programista asemblera, ktoś implementujący drzewa Fibonacciego lub c++-sowiec nie znający boosta. :)
@MistrzCietejRiposty: czy ja wiem? Język informatyków jest tak zaśmiecony kalkami z angielskiego, dodatkowo jeszcze fatalnie odmienianymi, że "kodzenie" - choć faktycznie może nie najszczęśliwsze określenie - nie robi na mnie wrażenia. Poza tym 12 lat temu byłem dzieciakiem uczącym się programować. Co prawda wtedy w Visual Basicu, więc musiałem później przejść przez serię egzorcyzmów, no ale zawsze... :)
Powinno się linkować do strony komiksu a nie do samego obrazka, po pierwsze wtedy można przejrzeć inne komiksy, dowiedzieć się kto jest autorem i przeczytać komentarz do obrazka. W XKCD integralną częścią komiksu jest alt-text wyświetlany po najechaniu myszką a tutaj go nie ma.
Mogę potwierdzić na własnym doświadczeniu, że alkohol potrafi czasami wyzwolić nadludzkie umiejętności. Przykładowo koleżanka wyciągnęła mnie kiedyś z imprezy w akademiku bo potrzebowała jakiegoś programu na zaliczenie z metod numerycznych. Odpaliłem więc borlanda, wklepałem ciurkiem dwa ekrany kodu, pierwsza kompilacja ZERO BŁĘDÓW a program działa BEZBŁĘDNIE. No to wróciłem na imprezę.
Innym razem zrobiliśmy imprezę z kumplami a następnego dnia rano kolokwium z analizy matematycznej. Płaty k-wymiarowe i inne wspaniałości w przestrzeniach
@Jossarian: Miałem podobne doświadczenia. Egzamin z projektowania układów cyfrowych (elektronika), kolos z matematyki III i kilka innych - wszystko to na bombie. Z różnym skutkiem, bo i różny był stopień bomby :)
@Jossarian: Podobno inteligentniejsi więcej piją...
Nadludzkie zdolności ma kolega po ziole. We czwartek zawsze sobie palą. Z planem zajęć tak się ułożyło, że w piątek ma grafikę inżynierską, na którą zawsze trzeba jakiś rysunek strzelić. Tak, więc wraca po paleniu po 23 i rysuje, rysuje, aż nie skończy. Nigdy nie dostał oceny mniejszej niż 4.5, gdzie ludzie w większości grupy maja rysunki do poprawy.
Ale to jest normalne. Ileż to razy było... Pobudka -> potężny kac -> co to za nowy folder na pulpicie? -> o, gotowy projekt semestralny! -> odkrywasz że nazwy zmiennych to dupa, dupa3, %!#@, itd...
@kemek: Prawda to jest, mam przynajmniej jeden potwierdzony przypadek kumpla - pokazywał kod napisany po całonocnym chlaniu. Tak dziwnego i nieczytelnego kodu nigdy nie widziałem... Ale działał i się nie sypał!
Komentarze (51)
najlepsze
Jakkolwiek głupio
Co do kodzenia po alkocholu to ja po każdej ilości nie mam najmniejszej ochoty pisać.
Komentarz usunięty przez moderatora
Innym razem zrobiliśmy imprezę z kumplami a następnego dnia rano kolokwium z analizy matematycznej. Płaty k-wymiarowe i inne wspaniałości w przestrzeniach
Nadludzkie zdolności ma kolega po ziole. We czwartek zawsze sobie palą. Z planem zajęć tak się ułożyło, że w piątek ma grafikę inżynierską, na którą zawsze trzeba jakiś rysunek strzelić. Tak, więc wraca po paleniu po 23 i rysuje, rysuje, aż nie skończy. Nigdy nie dostał oceny mniejszej niż 4.5, gdzie ludzie w większości grupy maja rysunki do poprawy.