Ostatnio miałem okazje posłuchać prezentacji programu lojalnościowego Lyoness.
O tym co to jest, można przeczytać w pierwszym wątku tego tematu:
LINK
Moje obiekcje:
1. System pozyskiwania klientów oparty na typowym działaniu piramidy finansowej. Ktoś mnie przekonuje do zapisania się, ja dalej namawiam osoby do zapisania się i wpisania mnie jako osoby polecającej i na tym teoretycznie zarabiam. W internecie jest pełno pozytywnych informacji na ten temat, ale większość z nich wygląda na bardzo prymitywny marketing szeptany.
- Firma jest zarejestrowana w Polsce, ale wypłaty idą ze Szwajcarii. Więc wygląda to tak: firma z Austrii, umowa podpisana z firma zarejestrowaną w Polsce, a wypłata ze Szwajcarii... WTF?!
- Kolejny zarzut, to że firma posiada 40 000 klientów.. jak na 3 lata i obiecywane granty to bardzo mało. Zwłaszcza, że niby współpracują z Orlenem, widział ktoś jakąś informacje o tym na Orlenie..? Bo ja nigdy.
Tego jest więcej. Znalazłem nawet blog poświęcony negowaniu tego programi:
LINK
Teraz kluczowe pytanie.. czy to jest zgrabnie zrobiona piramida finansowa czy rzeczywiście program lojalnościowy na którym można zarobić? Ja oczywiście wybieram pierwszą opcję, ale chętnie poznam opinie innych osób, może nawet są tutaj osoby, które miały z tym do czynienia.
Komentarze (7)
najlepsze
...pod warunkiem, że jesteś na górze :)
Tyle w temacie
1) Zrobienie zakupów na 1350zł u partnerów handlowych Lyoness - a właściwie wykupienie bonów na tę kwotę, na zakupy u tych partnerów. Czyli wpłacamy do Lyoness 1350zł i dostajemy jakieś bony do wybranych z listy sklepów.
2) Wpłacenie 675zł, żeby "wykupić" zaliczkowo 3 pozycje z systemie (po 225zł każda).
3)
czy to jest ona?
Konferansjer: Pisząc tą jedną część o wpłatach, podałeś błędną informację. Jśli ktoś ma ochotę dowiedzieć się od rzetelnej osoby proponuję w swoim mieście znaleźć dojście do członków Lyoness i
Konferansjer: Pisząc tą jedną część o wpłatach, podałeś błędną informację. Jśli ktoś ma ochotę dowiedzieć się od rzetelnej osoby propon
@sccarlet: co powiesz teraz o Lyonessie?