Feministka walcząca
Zarchiwizowany dla potomnych wpis feministki walczącej. Tradycyjne kasowanie komentarzy w razie braku argumentów nie starczyło. Tym razem skasowała całą dyskusję...
lRem z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 108
Zarchiwizowany dla potomnych wpis feministki walczącej. Tradycyjne kasowanie komentarzy w razie braku argumentów nie starczyło. Tym razem skasowała całą dyskusję...
lRem z
Komentarze (108)
najlepsze
A ona odpowiedziała tym samym - taka wymiana ciosów, swojsko, jak przy piwku.
Mam pytanie do facetów na wykopie. Który by strzelił focha jakby mu znajomy powiedział, że pieprzy od rzeczy bo mu "dupy" brakuje?
"Mam pytanie do facetów na wykopie. Który by strzelił focha (...)"
Jeśliby o cokolwiek strzelił focha, to znaczyłoby, że jest gejem. Izi - faceci nie strzelają fochów. Zarówno "F.O.Ch" jak i standardowy foch są... powiedzmy "uwłaczające męskiej dumie".
dziewczyny, nie ważne jaka by nie była i jakich poglądów by nie miała,
powiedzieć, że jest "niedoruchana".
Możesz nie podzielać jej światopoglądu i nie być feministą, ale osobiści wydaje
mi się, że facet nie będący miłośnikiem równouprawnienia powinien tym
bardziej zachowywać się w stosunku do kobiet jak dżentelmen.
Dokładnie, +1. Dodam jeszcze że sam lubię strzelić coś głupiego w podobnej rozmowie, no ale bez przesady. Nad wyraz niemiłe i prymitywne żarty pokazują jakim prymitywem jest osoba, która je mówi, szczególnie do nowo poznanej osoby.
Koziołek za ten chamski post, dżizys, wy ludzie nie macie o czym pisać? O jakiejś feministce-wegance? Do tego łapiąc ją za słówka typu "Uczę się programować. W Ruby. Taki język obiektowy. Jest też taki drugi język, nazywa się Python."?
Fakt, infantylnie napisane, no ale bez przesady, widać że laska chciała przyszpanować, a koziołek ją łapie na tym że przecież są więcej niż
Musimy chyba przeboleć "modę na lewactwo", innej rady nie widzę.
*ujęte w cudzysłów, ponieważ są feministki (te które są w stanie uzasadnić swoje racje) i są "feministki" (te które bronią prawa kobiet BO TAK!
Lewactwo wg: wiki
PWN
Teraz ładnie przeproś.
Ogólnie Twój komentarz jest jakby nie do mojego :| gdzie Ci napisałem o walce z lewactwem? I o jakiej "tej dyskusji" piszesz?
Jeżeli szykujesz się do napisania kolejnej odpowiedzi: pisz bardziej rzeczowo.
Odpowiedź a propos: "Musimy chyba przeboleć "modę na lewactwo", innej rady nie widzę."
"Teraz ładnie przeproś. "
Mniej arogancji synku.
"Bądźmy szczerzy, pierwszą chamką w tym wszystkim była ta Claygirl, uprzedmiotawiająca mężczyzn jak prawdziwy %!$#ek i jednocześnie (jak mi się zdawało) rzucająca swoją postawą bardzo złe światło na resztę społeczności. Należy jej się nagroda z %!$#a na klapie marynarki, jeśli ją nosi. W swojej naiwności myślałem, że Claygirl jest jedynym niechlubnym przykładem, że kobiety potrafią być skończonymi chamkami. Niestety nie, widać, że skończonymi chamkami potrafi być połowa społeczności joggera
Kilka lat temu znałem (online) programistkę, która na forach udawała faceta... Dlaczego? Jak była kobietą, nikt jej nie traktował poważnie, niezależnie od treści.
Mnie naprawdę ciężko zauważyć ten ogólny szowinizm programistów. Znam od lat dziewczyny, które nigdy na to nie narzekały, nawet przy proporcjach 1 dziewczyna na 20 facetów. Siedzę biurko w biurko z bardzo wrażliwą kobietą (widziałem ją zbyt wiele razy płaczącą z różnych powodów). Mówiła, że się obawiała dyskryminacji, ale nie ze względu na płeć, lecz narodowość (jest Brazylijką). Sądzę, że jakiekolwiek zetknięcie z szowinizmem byłoby po niej widać, lecz to
Nie wiem, nie spotkałem się z wielką dyskryminacją kobiet nigdy, raczej jest to branie pod uwagę predyspozycji.
Nie mogę powiedzieć, że moja siostra po resocjalizacji jest dyskryminowana, bo jej nie chcą na
Czegos tu nie rozumiem... ona chce walczyc o godne traktowanie, mimo, ze jak przestanie walczyc to bedzie traktowana normalnie?
Feministki maja ciezko w zyciu bo same sa ciezkie, takie jest moje, kobiece zdanie.
Ja pracuję w męskim gronie i żadne przykrości mnie ze strony moich współpracowników nie spotykały. Zdarzają się świńskie żarty, seksualne podteksty, ale nigdy w życiu nie odniosłam wrażenia, że któryś z chłopaków chciał mnie urazić. Czasem po prostu się ze mną droczą i tyle.
Powiem więcej - o ile z facetami w pracy nie