Produkt w fazie testów. Jak każdy taki, może mieć jakieś wady ukryte, nie być dopracowany itp. W razie mniejszej wady, najwyżej będzie "kolorowy ptak". Ot poswędzi i już.
Gorzej jak wada była by poważniejsza. Mała nieszczelność i z 18- 20 lat płać na "efekt uboczny" testów.
Edit: Ale za to w CV sobie można wpisać coś w stylu "Chuowy tester".
Dostałam kiedyś maila od producenta prezerwatyw Unimil zachęcającego do zostania testerem ich marki. Można było zgarnąć wejściówki na Openera. Nie skorzystałam :)
@domofon: A no tak, ze wtedy nie miałam z kim testować. Poza tym nie jestem typem dziewczyny, która szuka faceta na jedną noc, żeby mieć z kim przetestować gumki :P
Komentarze (24)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Ktoś podchodzi i mówi:
Panie prezesie, tyle dzieci... To marna reklama dla firmy.
-To nie reklama. To reklamacje !
Gorzej jak wada była by poważniejsza. Mała nieszczelność i z 18- 20 lat płać na "efekt uboczny" testów.
Edit: Ale za to w CV sobie można wpisać coś w stylu "Chuowy tester".