Dron miał być "game changerem" w polskiej armii. Raport ujawnia ogromne problemy

Tak można było programować ten sprzęt 15 lat temu, ale nie teraz mówi oficer zajmujący się cyberbezpieczeństwem o dronie "Wizjer", który do transportu na pole walki wymaga ciężarówki. Wojsko kupiło te drony za 174 mln zł. Szmelc za państwowe pieniądze.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 22
- Odpowiedz





Komentarze (22)
najlepsze
@jagoslau: Bo ktos nie posmarowal. Tylko tyle i az tyle. No chyba, ze debile sa na stopniach oficerskich i generalskich.
Caracalle ¯\(ツ)/¯
@Gustaw-Lopez: To jest bez znaczenia. O tym co potrzebne jest armii decydują wojskowi. Na przykład z Agencji Uzrbojenia. Ale to jest beton. Gdyby na czele MON stanął któryś takich wosjkowych, to nie byłoby lepiej.
Gdzie na terenie polski, firmy z Ukrainy stawiają je i drukują drony.
Bo polskie firmy dalej nie wiedzą, czy państwo Polskie kupi drony czy tylko nakreśli świetlane projekty po miliardy złotych a następnie kupi rozwiązania zagraniczne.
Tymczasem Ukraińcy wiedzą, że ich sprzęt kupi Ukraina.
Taka drobna różnica w podejściu do rodzimych rozwiązań.
Tak trzeba żyć, zamiast rozwijać przemysł, kupować paździerz od swoich, a kredyty przejadać na bzdury ( ͡º ͜ʖ͡º)