Musi płacić alimenty na dzieci. "Jestem bezpłodny"
Kierowca autobusu ze Słupska musi płacić alimenty na troje dzieci. Pan Andrzej twierdzi, że nie jest ich biologicznym ojcem. Urodziła je była żona, gdy byli jeszcze małżeństwem. Kobieta przyznaje, że mężczyzna nie jest ojcem, ale jednocześnie nie chce wskazać tych biologicznych.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 119
- Odpowiedz
Komentarze (119)
najlepsze
No ale żyjemy gdzie żyjemy i w takim wypadku jakby jednak prawo byłoby sprawiedliwe też dla
ale tu przecież chodzi o państwo. Państwo z jednej strony chce zagwarantować bękartom jakiś poziom życia, z drugiej chce to zrobić jak najłatwiej, po co więc płacić z budżetu czy też szukać biologicznego jak można zagonić "frajera" na podstawie świstka małżeńskiego.
Ja to bym poszedł jeszcze dalej - w przypadku zdrady gdzie jest gówniak powinno
gość bezpłodny a w kraju z dykty robi za bankomat puszczalskiemu szonowi i jak zwykle nikt nic nie może
@feroze_adrien: Swoje nie uznanie mógłby sobie co najwyżej wydrukować na kartce, zwinąć w rulon i wsadzić w dupę. W Polsce obowiązuje domniemanie ojcostwa jeśli jesteś w związku małżeńskim.
no to by mnie akurat zdziwiło bo nie słyszałem o czymś takim, pewnie jakby takie akcje odchodziły to może by posrańce z wymiaru niesprawiedliwości w końcu zaczęły wydawać sprawiedliwe wyrok
- baba go zdradza
- rodzi trójkę dzieci gdzie on jest bezpłodny
- po rozwodzie zabrania mu kontaktów
- ma płacić alimenty i jeszcze matka może starać się o podwyższenie
- musi płacić bo matka nie chce wskazać prawdziwego ojca (BO NIE xD)
@Krs90: Przepraszam kolego ale to nie jest tak że według prawa nie można?
Ten ze znaleziska pewnie też tak myślał, do pewnego momentu.
Wiadomo kto nim nie jest i to powinno zakończyć sprawę.
Boże skąd to kukoldztwo w Polsce? Typ dopiero po drugiej zdradzie stwierdził, że "to już za dużo", ale rozwód wystąpiła ona, nie on. Serio, chcącemu nie dzieje się krzywda.
Serio po co te wszystkie simpy się zadają z kobietami w tym patologicznym kraju z systemowym kukoldztwem? Naprawdę tak ciężko się opanować?