Mężczyzna zmarł na raka lekarz diagnozował jego objawy jako zaburzenia lękowe
Anglia. 34-letni mężczyzna zmarł na raka. Podczas sekcji wykryto guza 20 cm w okolicy serca i płuc. Wcześniej pacjent szukał pomocy, ale lekarz stwierdził, że objawy są na tle lękowym.
AlexBrown z- #
- #
- #
- #
- #
- 115
- Odpowiedz
Komentarze (115)
najlepsze
rządowy opieka medyczna, kiedy chcesz coś profilaktycznie sprawdzić: paaanie, to nawet 4cm nie ma, nie opłaca się prześwietlać. ja też takie mam, patrz pan, o, tutaj. Przyjdź pan jak urośnie, bo teraz nawet jak prześwietlimy to i tak nie będzie wiadomo co to.
#truestory
- No, teraz to już przesadził.
@Shirde-_-: Zero szans że by go wysłali na jakiekolwiek poważniejsze badania wcześniej. To samo w Polsce. Myślisz że dostaniesz tomografię jak powiesz że cię żołądek n--------a? Pff. Może gastroskopię za 3 miesiące na "CITO".
@Wilkbardzonijaki: To na serio? A mówią, że trzeba dużo pić i to dobre dla nerek. Ja p------ę
Mężczyzna sześciokrotnie kontaktował się telefonicznie z lekarzem rodzinnym z powodu bólu mięśni i chronicznego zmęczenia. Choroba rozwinęła się podczas lockdownu. Mężczyzna zobaczył lekarza dopiero 4 miesiące po pierwszej rozmowie. Umarł trzy dni później. Ojciec mężczyzny popełnił s---------o.
Przyczyną śmierci był mięsak, który spowodował niewydolność płuc i atak serca. Pierwsze badania krwi zlecone telefonicznie przez lekarza wykazały podwyższoną ilość białych komórek – co na ogół oznacza infekcję lub zapalenie – a także niską ilość witaminy D, którą zaczął potem przyjmować za poleceniem lekarza.
Gdy objawy nie ustępowali mężczyznę skierowano do fizjoterapeutki, która poleciła mu ćwiczenia oddechowe na zaburzenia nerwowe. Mężczyzna określał poziom bólu na 8/10. Lekarz przepisał tabletki na depresję. Kolejny telefon mężczyzny uszkadzającego się na ból pleców i opuchliznę kończyn został zbagatelizowany. Do lekarza zadzwonił ojciec po tym, jak jego syn stracił na wadze i nie mógł wstać z łóżka. Lekarz odmówił pomocy, gdyż mężczyzna nie wyraził zgody na omawianie jego historii choroby z członkami rodziny.
Robić się nie chce wielce wielmożnym panom doktorom, a 20k wpada co miesiąc, jedna z najgorszych grup zawodowych, hatfu.
Jeszcze "od kręgosłupa"