Śmierć 14-letniej Natalii z Andrychowa. Przebieg zdarzeń

Publikujemy przebieg tragicznych w skutkach zdarzeń, które miały miejsce we wtorek (28.11) w centrum Andrychowa

[PotwornyKogut]

jedno wiem, psy będą kłamać, jeden będzie krył drugiego

[Sokar]

@PotwornyKogut: Nieee... No co ty... Nikogo też nie kryli w sprawie zabójstwa na autostradzie (w której spłonęła cała rodzina wraz z małym dzieckiem) to dlaczego mieli by kryć tutaj.

[PotwornyKogut]

@Sokar: fakt. mój komentarz był niesprawiedliwy :)

[tenji]

Slabi wobec silnych, silni wobec slabych.

[titus1]

@gieroj777: jasne, dobrowolnie położyła się.na śniegu. Nie domyśliłeś się, że być może nie była wstanie dotrzeć do sklepu? W komendach wojewódzkich jest wydział wywiadu kryminalnego, który ma bezpośredni kontakt z centrami administracyjnymi telekomów w Polsce. Wysyła się zapytanie z numerem IMIEI i po kilku minutach spływają dane od operatorów. Wystarczy tylko sygnał od naczelnika wydziału lub odpowiedniego oficera. Robiło się takie ustalenia gdy namierzano telefon dilera albo jakąś panna na

[Niech_moc_bedzie_z_toba]

@gieroj777: moja żona piętnaście lat temu jak była w ciąży zemdlała przy wejściu do galerii krakowskiej. Była ubrana w garnitur pracowniczy z lotniska więc ciężko pomylić z menelem. Nikt jej nie pomógł. Leżała 10 minut.

[voot]

Facet który ją odnalazł mówi że wg niego dziewczynę zabiła ludzka znieczulica, a sam mówił że byli w tamtym miejscu pierwsze ojciec dziewczyny i później nawet on sam i jej nie widział, zauważył ją bo jak sam powiedział, pomyślał że pójdzie sprawdzić przy bannerze bo co mu szkodzi i dopiero wtedy coś zauważył co wyglądało jak czarna folia i jak podszedł bliżej zobaczył twarz.

No więc skoro dwóch facetów szukających w tamtym

[Petururururu]

@voot: on twierdził ze tam była wydeptana dróżka i na pewno cos tam bylo widać. I ze on z ciekawości na pewno by podszedł. A właściwie to nie ma co mieć do gościa pretensji. Zrobił dobrą robotę w szoku jest na pewno jeszcze wiec nie ma co obwiniać o to co mówi.

[Zmoraaa]

@voot: Mogli jej nie widzieć. Albo nie zwrócić na nią uwagi. Nastolatki mają to do siebie, że lubią się izolować, więc mnie by nie zdziwiła dziewczyna z telefonem w ręku na poboczu. Gdyby była bliżej można by zauważyć, że jest np. blada. Zdarzyło mi się kiedyś pomóc lasce we wczesnej ciąży, która zaczynała omdlewać. Ale ta Mała była w dziwnym miejscu. A jak już upadła to nie było jej widać.

[WarszafskiWaz]

Informacje o zaginięciu 14-latki policjanci otrzymali kilka godzin po tym jak ojciec dziewczynki stracił z nią kontakt telefoniczny. w tym czasie rodzina szukała jej na własną rękę. W momencie otrzymania zawiadomienia o zaginięciu policjanci niezwłocznie uruchomili wszelkie procedury związane z poszukiwaniami. Na ten moment o bliższych informacjach nie mogę mówić, z uwagi na dobro prowadzonego śledztwa”

No i wina ojca, sprawa do zamknięcia, prosimy się rozejść. Przyczyna zgonu: śmierć. Zrobiliśmy wszystko co

[Mtsen]

Dziewczyna dzwoniła do ojca, że bardzo źle się czuje, po czym kontakt z nią się urwał, a policja zadaje durne pytania nie mające żadnego związku ze sprawą, czy dziewczyna wcześniej uciekała? Serio? WTF? Zaistniała realna groźba zagrożenia życia dziewczyny (która niestety się spełniła), a ci kuźwa oczywiście musieli dowalić obstrukcję procedurową.

[Mtsen]

@DzikWesolek: nastolatki na gigancie nie dzwonią do swoich rodziców, że bardzo źle się czują i tracą przytomność

[Dave987654321]

@DzikWesolek: Jeżeli po dragach dzwoni że się źle czuje to tym bardziej trzeba natychmiast pomoc wysyłać bo przy przedawkowaniu czy pomieszaniu zgon może nastąpić bardzo szybko

[FieryLuke]

400 metrów od komisariatu. Przypomnijcie mi może, jakie konsekwencje ponieśli ci co wywozili do lasu, albo ci którzy próbowali schować wypadek na autostradzie?

[F.....y]

@FieryLuke: Mnie to zaskoczyło, że policja nie powiedziała "osoba zmarła z przyczyn naturalnych", bo oni lubią to określonie.

[polanddanny]

@FieryLuke tamci co wywozili dziewczyny do lasu i spowodowali wypadek następnie kazali dziewczynom uciekać nie ponieśli żadnych konsekwencji. Wydaje mi się też że postępowanie juz zostało umorzone.

[Petururururu]

Procedury oczywiście są potrzebne, ale od reki na logikę powinien poinformować wszystkie radiowozy w miescie zeby przeglądnęły z grubsza okolice w której są, nawet bez wysiadania z auta. Rozumiem ze jest sporo lewych zgłoszeń, ale w tym wypadku takie minimum działań by mogłoby wystarczy. Szczegolnie ze ojciec dostał niepokojący telefon, a nie ze 17 zwiała w wakacje.

[derczy]

@Petururururu: Pewnie, procedury są niezbędne, aby uporządkować robotę, ale w sytuacjach, gdy w grę wchodzi jakieś zagrożenie życia powinno się działać natychmiastowo, pomijając zbędne formalności, które można wykonać później. Tylko oczywiście najpierw potrzebne są chęci, bo jak komuś się nie chce ruszyć d--y z przed biurka, to nawet bez skomplikowanych procederu to zbyt wiele nie zdziała.

[Petururururu]

@Atanael: rozumiem. Tylko tu zaistniała wyjątkowa okoliczność. Telefon do ojca z informacją o słabnięciu oraz to ze w sumie oni wiedzieli mniej więcej gdzie ona jest i sie nie mylili. To nie jest zwykle zaginięcie/porwanie/ucieczka. Tylko bardziej zasłabnięcie w miarę określonym miejscu.

[electroN]

Banda policyjnych odpadów ludzkich których n----------e umysłowe zabiło dziecko. Gardzę w opór.

[robolol]

@electroN: Dla mnie to jest szokujące -

“Natalka miała w ręce cały czas włączony telefon”. Natychmiast przeniósł dziewczynkę do ALDI i tam rozpoczął resuscytację krążeniowo- oddechową.

Tiktoki, facebooki, dziesiątki innych aplikacji wiedzą po GPS z dokładnością do metra gdzie jesteś, a tu kuźwa beton i nie namierzyli. Oczywistością powinna być gorąca linia "policja - operator". Wpływa zgłoszenie o zaginięciu dziecka, chwila moment i powinni mieć jego lokalizacje.

Poza tematem. Podobnie

[MateMizu]

@robolol: Ale tak jest.

A policja tak o sobie nie może kogoś namierzyć, już widzę jaki byłby kwik na wykopie, że wolność im ograniczają xD

[ArnoldZboczek]

Pro tip - w google maps można włączyć ciągle udostępnianie lokalizacji dla drugiej osoby. Ja udostępniam drugiej połówce, ona mnie. Żyjemy w czasach, gdzie coś złego mogę przydarzyć się w najmniej oczekiwanym momencie, a takie coś może w niektórych przypadkach uratować życie. Szczególnie, jeśli np jedno z nas zabiera dzieci na wycieczkę rowerową czy też idzie pobiegać wieczorem.

[Czesterek]

Żyjemy w czasach, gdzie coś złego mogę przydarzyć się w najmniej oczekiwanym momencie, a takie coś może w niektórych przypadkach uratować życie

@ArnoldZboczek: Że niby kiedyś było bezpieczniej hahahah ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[ArnoldZboczek]

powiem ci że tak, ale nie do końca. Niby spoko, bezpieczeństwo, itp., ale gdzie jest jakieś podstawowe poczucie prywatności? Nawet jeśli to żona to nie zdecydował bym się na taką ciągłą obserwację. Szanujmy się.

@siejeje: jeśli jest się z kimś 15 lat, ma się dzieci i wiedzie się normalne życie, bez żadnych tajemnic przed sobą, to normalne, że stawia się na wspólne bezpieczeństwo. Btw po co byłaby mi taka żona,

[Krs90]

Wszyscy z tą znieczulicą, a ilu z was zwróciłoby uwagę idąc chodnikiem że jakaś dziewczyna z telefonem w ręce po prostu siedzi?
Ile takich osób spotykacie dziennie i nie zwracacie uwagi? Rozumiem jeszcze, jakby była nie wiem, na środku rynku czy przystanku leżała, ale skąd ludzie mieli wiedzieć ile ona tam siedzi? Przyjeżdżasz na zakupy, 30 minut, wychodzisz. Skąd masz niby wiedzieć ile dziewczyna tam siedzi?
W tej sprawie w 100% jest