ej no świetnie powiedział. Przynajmniej nie gryzie się w język jak pupilki Listkosia. Coraz większym szacunkiem go darzę. Taki , hm.. jakby to powiedzieć.. swój chłop! O! tak dokładnie!
Sluchajac tego w spowolnionym tepie (umarlem ze 4 razy) doszedlem do wniosku, ze nie powiedzial Borubar tylko Boru-Baru, a na sam koniec po ostatnich slowach dziennikarza usyszalem "no narazie" XDXD
czytam odpowiedz kancelari i wychodzi to co mowil kiedys wojewódzki w "teraz my" kiedy to na przeciwko jego siedzial posel PiS - nie przytocze dokladnie tego ale sens jest taki ze poslowie pis nie potrafia przyznac sie do bledu czy tez przyzac komus racje - ich ulubionym sposobem jest obrazanie przeciwnika - tak to bylo w "teraz my", tak bylo w tej odpowiedzi i tak jest w wielu innych przypadkach kiedy to
Ja tam lubie Boruca i najego miejscu powiedziałbym to samo albo jeszcze węcej... A Kaczyńskiemu życze jak najgorzej i mam nadzieje, że umrze w samotności.
Na miejscu PZPN nałożył bym na niego surową karę. Boruc taki wściekły bo Nasze asy zdobyły tylko jedną bramkę w dodatku przez Brazylijczyka. A kto pomógł w formalnościach z nadaniem Polskiego obywatelstwa Brazylijczykowi? Jakim prawem piłkarz reprezentujący Kraj może znieważać głowę Państwa? Czy nie stać go na trochę taktu i pokory? Miałeś kilka dobrych interwencji ale nie znaczy to, że ta passa będzie trwała dlugo. Już wkrótce możesz wrócić na ławę i
A Ty byś się nie wkurzył, jakbyś grał w reprezentacji i w dodatku był jednym z lepszych piłkarzy na boisku, a prezydent twojego kraju, który oglądał cały mecz nie wie nawet jak masz na nazwisko ?
Co Ty mówisz. Nie ważne co by się wydarzyło zareagował by zapewne tak samo. To co prezydent zrobił na Euro to wstyd dla całego kraju, a to tylko wierzchołek góry lodowej, jego gafy stają się nie do wytrzymania. Chcesz aby taki Pan Prezydent Ciebie i Twój kraj reprezentował na arenie międzynarodowej ? Toż to skandal ! :P
Komentarze (92)
najlepsze
Sekunda przerwy i dziennikarz:
- Dziękuje serdecznie.
Z wywiadu z Borucem:
Zdemolował pan drzwi szatni wiedeńskiego stadionu?
- E tam. Kopnąłem w jakąś tekturę, przewróciła się i tyle. Tandetne wykonanie.
ej no świetnie powiedział. Przynajmniej nie gryzie się w język jak pupilki Listkosia. Coraz większym szacunkiem go darzę. Taki , hm.. jakby to powiedzieć.. swój chłop! O! tak dokładnie!