Polacy masowo rzucają pracę, bo dostają lepszą. Zero sentymentów

Tylko w ciągu ostatniego pół roku nawet co czwarty Polak zmienił pracę. I to nie dlatego, że ze starej go wywalili, bo kryzys, ale dlatego właśnie, że kryzysu nie ma. Ssanie na pracowników jest nadal ogromne, a nowy szef gotów zapłacić więcej niż stary.

[Pomorski_Wilk]

Niestety najszybszą i najpewniejszą formą podwyżki w Polsce jest zmiana pracodawcy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[gokotgo]

@Pomorski_Wilk: Ja dostałem w moim korpo 3 podwyżki w ciągu roku...a że korpo jest spoko to sobie tu siedzę dalej, nikt mi za bardzo nie jest w stanie zaoferować lepszych warunków niż to co mam.

[pol-scot]

@Pomorski_Wilk: nie tylko w Polsce

[janusz_z_czarnolasu]

Jeśli w swojej dotychczasowej pracy nie czujemy się doceniani, lepiej ją zmienić niż czekać nie wiadomo na co.

[Kumpel19]

Brakuje mi jeszcze tylko aby dzieciaki nauczyć przesiębiorczości. Aby zawsze miały pełne skarbonki ( ͡º ͜ʖ͡º) ¯_(ツ)_/¯

[Mis_]

@janusz_z_czarnolasu na pracę w korpo narzekają wyłącznie ci, którzy nigdy w polskim januszexie nie pracowali

[KieR1337]

A czemu ktoś ma mieć sentyment? Praca ma w głównej mierze zapewniać przychód gotówki, żeby móc ją przeznaczać na rzeczy, dzięki którym czerpiemy radość i przyjemność z egzystencji na tym świecie. To nie jest żadna funkcja charytatywna. Ale ogólnie cóż, skoro przy zmianie pracy dochód może się zwiększyć o 5x niż np. obecna zaproponowana podwyżka od szefa, to nad czym się tutaj zastanawiać?

[MajorToJestKajor]

@KieR1337: gadki o sentymentach są od Januszy biznesu oraz "ekspertów" z HR. Ciekawe jest to że firma chce zwolnić ludzi to "optymalizuje model biznesowy", i już nikt nie pieprzy wtedy o sentymentach.

[Wejd1]

@KieR1337: Taka sytuacja z życia znajomego:

Szef - musimy zacisnąć pasa, nie bierzmy urlopów, odbijemy sobie to w przyszłym roku bo mamy teraz konieczność nadrabiania z racji dużej ilości pracy

*PRZYSZŁY ROK*

Szef - dziękuję za współpracę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie ma sentymentów, a kto nie walczy o swoje tylko przegrywa bo mocodawcy się cieszą, że nie muszą bulić.

[DFWAFDS]

u mnie w firmie masa ludzi poodchodziła którzy pracowali po 5-10 lat i byli naprawdę kumaci. Co mnie zaskoczyło że nikt, TOTALNIE NIKT ich nawet nie próbował zatrzymać, mimo że przez to część rzeczy nagle w firmie przestało działać i nie wiedzą jak się tym teraz zająć.

[Buki1]

@DFWAFDS: Witam jestem jedną z tych osób. Ile można najpierw słuchać gratulacji że firma osiągnęła rekordowe zyski, a potem że bardzo im przykro ale premii dla mnie nie będzie bo wzrost był tylko 15% rok do roku, a żebym dostał premie to potrzeba by wzrost był 17,5%. A potem czytamy że zarząd sobie również wypłacił rekordowe premie za rekordowy zysk. Praca nie była zła, ale takie plucie w ryj jest uwłaczające.

[Gavilar]

A im bardziej firma upodabnia sie do korpo, tym wszelkiego rodzaju procesy dania podwyzek/awansow, to sa procesy wielomiesieczne i okupione krwia :D

@sylwek2k: To jest całkiem cwany model jaki sobie korpo wymyśliło.
Żeby HR miał co robić to przy procesie wzrostu wynagrodzenia muszą sie podpisać wszyscy święci, a czasem i CEO. Przez co korpo naobiecuje pracownikowi i przez kolejne dwa kwartały ma spokój no bo "obiecali" ( ͡° ͜ʖ

[janusz_z_czarnolasu]

"Ssanie na pracowników jest nadal ogromne" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[watykanski_okrutnik]

To akurat prawda. Zatrudniłem się ostatnio w jednej firmie i dostałem na start z premią więcej niż pracownik, który tam od 10-lat #!$%@? i uzyskał przeszeregowanie na wyższe wynagrodzenie. Patologia. Bycie wiernym to głupota.

[AmericanDreamX]

@watykanski_okrutnik: jaka patologia, zwykła inżynieria społeczna. Większość ludzi jest leniwa i dopóki nie bedzie zmuszona (#!$%@? z pracy) nie bedzie nawet nowej szukac. To jak w dowcipie o fabrykantkach co rozważają pobierać opłatę ze wejście do fabryki skoro pracownicy dalej przychodzą pomiomo braki wypłaty za ost 3 miesiace

[PustyCzlowiek]

@watykanski_okrutnik: na szczęście ten pracownik o tym nie wie i będzie pracował dalej, bo wynagrodzenia to temat tabu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[janusz_z_czarnolasu]

Polaku, chcesz podwyżkę? - Zmień pracę. No a potem to ewentualnie kredyt.

[janusz_z_czarnolasu]

@sunu459: Jeśli chodzi o kredyt to dopuszczam zaciągnięcie na ważny cel (np. mieszkanie) w kwocie nie za mocno stresującej w relacji do zarobków.

[Ogau]

kredyt mam nadpłacony 4 lata do przodu więc jak mi się noga powinie płacę tylko 80 zł odsetek

@sunu459: ale to tak nie działa. Jak nadpłacasz to przelicza ci raty do nowego zadłużenia, a nie, że przez 4 lata nie płacisz xD

[pieknykoleskapuczino]

Muszę przyznać, że ja dalej siedzę w mojej pierwszej pracy, za chwilę stuknie 10 lat. Support IT - zaczynałem od 1800 zł, aktualnie mam 6000 zł z kawałkiem. Nie ukrywam, że siedzę, bo się zasiedziałem. Nigdzie nie będę miał tak, jak tutaj. Trochę mnie to już męczy, wpędza w depresję, miewam myśli przeróżne. Przez to, że od lat nic nie robiłem, to jak już jakimś cudem ktoś mnie wyciągnie na rozmowę, to

[Makarow]

@pieknykoleskapuczino: O Jezu, w sedno, mam DOKŁADNIE tak samo tylko robie dopiero 5 lat a nie 10. Nawet zarobki mamy podobne xD

Kasa się zgadza, do biura jeździć nie muszę, roboty prawie nie ma ale zero wyzwań, zero rozwoju i tylko samopoczucie coraz gorsze a znowu zmieniać strach bo się człowiek tak zasiedział....

[ToJestNiepojete]

@pieknykoleskapuczino: @Makarow To samo u mnie. Siedzę ciągle w pierwszej pracy, gdzie wiem, że zarabiam ze 30% poniżej rynkowej, ale jednocześnie nie mam w sumie żadnych większych wydatków, ani ogólnie chęci do czegokolwiek, więc mi to zbytnio nie przeszkadza. W dodatku w tej firmie nie rozwijam się i wiem, że miałbym niemały problem przy zmianie pracy. Są takie dni, że nie robię absolutnie nic.

[janusz_z_czarnolasu]

Praca, praca, praca... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[vendel]

@janusz_z_czarnolasu jak chce leżeć lizać sie dupe i żreć co znajdzie na podłodze, to w sumie nie musi...

[Opryskus69]

@vendel: najpierw tę podłogę musi mieć

[test_loginu]

Obawiam się, że to w praktyce niestety najlepsza metoda. W tym sensie, że o ile lepiej byłoby mieć pracownika stałego i nie musieć szkolić nowego, co przecież czasem wymaga lat, by nabrał wprawy, to jednak danie podwyżki dotychczasowemu może w prostej kalkulacji okazywać się zbyt kosztowne i dopiero kiedy szef czuje się bez wyjścia, sięga po nowego pracownika, z nowymi stawkami. Czego nie zrobiłby, gdyby poprzedniego jeszcze miał.

[MePix]

@test_loginu: u nas dyrektor powiedział wprost "Stary pracownik >3lata w firmie jest dla niego bezużyteczny, bo jest mało wydajny jak nowy"
Tylko w tym roku zwolniło się tyle, że codziennie są nadgodziny z powodu nie wyrabiania się z zamówieniami, a ludzie wciąż się zwalniają.

[kam966]

@DinguMkembe Nie zgodzę się. Wbrew pozorom kiepsko przyuczony, krótko pracujący pracownik na taśmie również potrafi narobić problemów nie mówiąc już o tym, że jest mniej lojalny wobec pracodawcy niż ten z wieloletnim stażem. Niestety pracodawcy tego w ogóle nie wliczają w ewentualne koszta i dalej wolą zatrudniać kogoś nowego, za wyższą stawkę niż po podwyżce miałby stary niż docenić tego kogo już ma.