Nieszczęśliwe pokolenie 40-latków. Odnieśli pozorne sukcesy, teraz za nie płacą
Z zaciśniętymi zębami wędrowaliśmy ku dorosłości, nie zauważając po drodze, jak wiele tracimy. Baardzo ciekawy artykuł o cenie za bycie 'ustawionym' 40 latkiem w Polsce.
KrolWlosowzNosa z- #
- #
- #
- #
- 253
Komentarze (253)
najlepsze
@nirvikalpasamadhi: A czy kiedykolwiek było inaczej? Zawsze dorastanie było trudne a teraz jest... chyba najłatwiejsze w dziejach PL. Tylko, że oczekiwania rosną szybciej niż możliwości. Młodzi mają nierealistycznie wysokie oczekiwania do wszystkiego - chcieli
Pamiętam jak jako dorosły człowiek po raz pierwszy wyjechałem na prawdziwy urlop.
Wtedy to dopiero będzie się działo, gdy nie będzie już "mamusi i tatusia" którzy "ochronią, obronią i pomogą" tylko właśnie "płatki śniegu" będą musiały "ochronić, obronić i pomóc" swoim dzieciom :) Ciekawe o ile setek procent skoczy wtedy sprzedaż antydepresantów i innych wspomagaczy?
To akurat nie wynikało z jakiegoś mylnego egzekwowania swego autorytetu przez rodzica jak to sugeruje autor, co niestety z traumy lat okupacji, zakorzenionej w pokoleniach które ją przeżyły i ich dzieci. O tym się już zapomina, albo po prostu tego nie wie, ale polityka Niemców mająca na celu zmniejszenie populacji Polaków zwłaszcza na ziemiach wcielonych
Pewien profesor opowiadał kiedyś jak to odkrył dlaczego się boi burz.
Otóż jego matka miała okazję przeżyć bombardowania w czasie drugiej wojny.
Ta informacja została przekazana następnym pokoleniom.
Doświadczenia głodu przełożyły się na postawę następnych pokoleń.
Komuna dołożyła swoje bo o mięso i inne towary trzeba było walczyć.
We wcześniejszych czasach też z jedzeniem nie było super.
Na przednówku często nie było co
Tytuł artykułu tyleż klikbajtowy co absurdalny - przecież szczęście to relacja naszych oczekiwań do miejsca w życiu w którym jesteśmy, ma to się nijak do "nie zauważania po drodze jak wiele tracimy".
Zapowiadało się ciekawie, wyszło
Kolejne 1k na koncie przy wypłacie już nie cieszy, 10x wczasy też nie, a samochodem za 50k dojedziemy wszędzie tak szybko jak za 500k PLN.
Liczą się relacje z ludźmi, zdrowie i czas.
Oczywiście też nie można być zupełnym biedakiem, bo to prowadzi do wielu frustracji...
@pdt_87: ( ͡° ͜ʖ ͡°) idąc na 9 do firmy mijam ekipę "bidokow" siedzących na ławeczce przed domem, piweczko, luz, uśmiech na buźkach ( ͡° ͜ʖ ͡°) ehhhh rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady
@mike100: