To straszne, kiedy zmęczony pracownik może trochę odpocząć

W wywiadzie, jakiego udzielił niedawno „Forbesowi” Mariusz Książek, jeden z najbogatszych Polaków, główny akcjonariusz i prezes notowanej na giełdzie firmy deweloperskiej Marvipol, możemy jednak przeczytać, że praca zdalna to jedna z najgorszych rzeczy, jaka przytrafiła się rynkowi pracy.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 149
Komentarze (149)
najlepsze
Poza tym, rynek nie znosi próżni. To, że jakiemuś Januszowi padnie biznes to nie
Pocwiczmy na: „zwolniłem leniwego pracownika”.
Pan Oskar był młodym ambitnym człowiekiem, zawsze przykładał sie do nałożonych na niego obowiązków. Może dlatego w pierwszych tygodniach pracy nie był najszybszy. Koledzy ze zmiany dokuczali mu że byl taki skrupulatny i aż za należycie wykonywał swoją pracę. Zdarzylo mu sie tez zadumać, dlatego że myslal o trzecim dziecku, które miało sie narodzić za tydzień. Po
Natomiast co do treści, to faktycznie niektórych pracodawców i menedżerów boli, że komuś warunki życia się poprawiły. U mnie w pracy też niektórym to wybija podczas rozmów. Dużo
@guilmonn: zajebiście że kawalerka do mieszkania to według ciebie high-life xd co tam jeszcze wymieniłeś? jedzenie? #!$%@? ten areczek fakycznie to jakiś chytry jest, chciałby jeść. To już chłopi pańszczyźniani mieli lepiej 200 lat temu. To jest totalnie low-life. bo przecież napisałem 'godne' to pewnie chodzi mi o to żeby areczek mógł pływać na jachtach na adriatyku i jeździć na malediwy nie?
I wszystko jasne, gość się dorobił bo ludzie tyrali za marny grosz, a jak pracownik zaczyna wymagać i koniec z nadgodzinami za free to już wielkie halo robi…
możesz wyjasnić o co ci chodzi?
jedziesz po januszu, czy po dziennikarce, która go krytykuje?
Niby jest też "zatrudniający" i "zatrudniany", ale jakoś mniej to używane.